Burmistrz Mediolanu Beppe Sala nakazał Dominique Meyerowi, dyrektorowi naczelnemu La Scali, zwolnienie rosyjskiego dyrygenta Walerija Giergijewa, który prowadzi tam obecnie spektakle „Damy pikowej” Piotra Czajkowskiego. Według włoskiej gazety Corriere della Sera dyrekcja teatru i burmistrz wysłali wspólny, oficjalny list do Giergijewa, w którym zaznaczyli, że jeśli nie potępi inwazji rosyjskiej na Ukrainę w „deklaracji na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu”, nie wystąpi więcej w La Scali.
25, 26 i 27 lutego Giergijew miał też zadyrygować orkiestrą Filharmoników Wiedeńskich podczas trzech koncertów w nowojorskiej sali koncertowej Carnegie Hall. Jak pisze The New York Times, Carnegie Hall i Filharmonicy Wiedeńscy ogłosili w czwartek, że artysta nie wystąpi w związku z rosnącym międzynarodowym potępieniem inwazji na Ukrainę. Zastąpi go Yannick Nézet-Séguin, główny dyrygent nowojorskiej Metropolitan Opera. Podczas piątkowego koncertu na scenie zastąpiony zostanie również rosyjski pianista Denis Matsuev.
Na łamach internetowego wydania Deutschlandfunk można natomiast przeczytać, że główny dyrygent i dyrektor artystyczny Berlińskiej Radiowej Orkiestry Symfonicznej, Rosjanin Władimir Jurowski, po ataku na Ukrainę zmienił pierwotnie zapowiedziany rosyjski program w dwóch koncertach 26 i 27 lutego. Zamiast „Marsza słowiańskiego” Piotra Czajkowskiego zabrzmi ukraiński hymn narodowy do melodii ukraińskiego kompozytora Mychajła Werbyckia i jego „I Uwertura symfoniczna”. Jurowski publicznie oświadczył, że do samego końca nie wierzył w rozpoczęcie militarnej agresji na Ukrainie. „Jestem głęboko oburzony tą sytuacją, ale także bardzo smutny, ponieważ jestem związany z obydwoma krajami poprzez moją rodzinną historię”.
Według magazynu OperaWire rosyjski Departament Kultury wydał dekret stwierdzający, że „wypowiadanie się przeciwko inwazji będzie uznane za akt zdrady”.