Koncert w amfiteatrze w Białej Podlaskiej miał wymiar szczególny – był nie tylko spotkaniem z geniuszem Fryderyka Chopina, ale też symbolicznym ukłonem wobec patrona festiwalu, Bolesława Kaczyńskiego. On sam kiedyś marzył o karierze pianisty, a później, jako krytyk i komentator, z uwagą i pasją śledził Konkursy Chopinowskie.
Nie bez znaczenia jest też kontekst bialskiego koncertu: już w październiku rusza XIX Międzynarodowy Konkurs Chopinowski. Do udziału zakwalifikowało się 85 pianistów z 20 krajów – w tym aż 13 Polaków. Najsilniej reprezentowana jest Azja, co skomentował prowadzący koncert Robert Kamyk.

– Dlaczego Azjaci dominują? – pytał. – W krajach azjatyckich muzyka klasyczna jest niezwykle popularna. Ciekaw jestem, czy wiedzą Państwo, ile osób uczy się grać na fortepianie w Chinach. 40 milionów! Pianiści z krajów azjatyckich uczą się na całym świecie, na najlepszych uczelniach u świetnych profesorów. Wśród uczestników konkursu znajdą się także bohaterowie bialskiego wieczoru – bracia Lee, pochodzący z Korei Południowej. Hyuk po raz drugi, po wcześniejszym awansie do finału, Hyo – po raz pierwszy. Hyuk ma 25 lat, Hyo 18. Obaj kochają Chopina, obaj kochają też Polskę. Obaj zdecydowali się przeprowadzić do naszego kraju. I bardzo dobrze mówią po polsku!

– Zdecydowałem się przeprowadzić do Polski, bo pokochałem ten kraj. Gram tu koncerty od lat i czuję się naprawdę szczęśliwy – wyznał Hyuk Lee, dodając z uśmiechem, że największą słabością są dla niego polskie pierogi. Naprawdę bardzo dobrze się tu czuję, Decyzja o przeprowadzce była naprawdę jedną z najlepszych moich decyzji w życiu. Kocham Chopina i czytałem jego listy. Ale nigdy nie uczyłem się języka polskiego na żadnym kursie.

– Postanowiłem ponownie wziąć udział w Konkursie Chopinowskim – mówił dalej Hyok Lee – bo kocham muzykę Chopina i chciałem głębiej studiować dzieło tego geniusza. Mój brat podąża moim śladem. To bardzo zdolny człowiek. Chyba jeszcze zanim się urodził słuchał muzyki i tego, jak ćwiczę. Bardzo często występujemy razem i gramy na dwa fortepiany. Wspieramy się jako koledzy. I nigdy nie kłócimy.

Hyuk i Hyo Lee dzielą nie tylko więzy krwi, lecz przede wszystkim głęboką miłość do muzyki Chopina. Ich występ stał się rodzajem intymnego dialogu, w którym dwa fortepiany opowiadały różne historie: Hyuk z rozmachem i szerokim oddechem frazy, Hyo – bardziej dramatycznie, z wewnętrznym żarem. W ciszy panującej na widowni można było niemal słyszeć bicie serc słuchaczy.

Publiczność w wykonaniu Hyuka Lee usłyszała m.in. Poloneza op.44, Sonatę b-moll op.35, Scherzo nr 2 op.31 oraz Koncert f-moll op.21 – zagrany na dwa fortepiany. Partię solową wykonał Hyo Lee, a jego brat zagrał wszystkie linie melodyczne orkiestry. To też było niezwykłe, bardzo rzadko ten koncert rozbrzmiewa w tej wersji. Wieczór zwieńczyły bisy – Polonez As-dur i Etiuda a-moll – zagrane z niezwykłą energią. Bracia dosłownie zahipnotyzowali publiczność.
