Orfeusz – syn muzy poezji Kaliope – posiada w sobie zarówno pierwiastek boski, jak i ludzki. Przede wszystkim jest wcieleniem muzyka i poety, co w starożytnej Grecji było równoznaczne z ucieleśnieniem prawdziwego artysty. Postać kojarzy się przede wszystkim z wędrówką do Hadesu w celu odzyskania swojej ukochanej. Swoim śpiewem i grą na lirze oczarowuje świat podziemny, a jego ukochana może mu zostać zwrócona pod warunkiem, że ten w drodze powrotnej nie spojrzy za siebie. Orfeusz wracając z piekieł podróżuje w całkowitej ciszy.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że do I w. p.n.e. ukochana Orfeusza nawet nie miała swojego imienia. To nie romantyczna miłość była ważna w tej historii, lecz muzyka i jej moc. Platon w „Polityce” nie zastanawiał się nad tym, czy muzyka wpływa na człowieka. Rozprawiał o teorii etosu, zgodnie z którą poszczególne skale wpływały na ludzi źle lub dobrze. Filozof przypisywał danym skalom muzycznym nastroje oddziałujące na człowieka, przykładowo skala frygijska według Platona budziła niepokój i gwałtowność, ale także zagrzewała do walki.
Wędrówka do Hadesu z miłości do kobiety zdominowała wyobraźnię późniejszych artystów i filozofów, dla których Orfeusz uosabiał dylemat twórcy w poszukiwaniu sensu życia, miłości i sztuki. I tak oto w 1600 roku w ramach działalności Cameraty Florenckiej powstała pierwsza zachowana opera: dramma per musica „Euridice” Jacopo Periego, do libretta Ottavia Rinucciniego. Cztery lata wcześniej Peri skomponował utwór sceniczny „Dafne”, jednak większość tej opery zaginęła, a prawdziwy sukces odniosła dopiero „Euridice”. Jak na pierwszą operę w historii przystało, opowiadała historię pierwszego muzyka. Utwór został skomponowany z okazji ślubu Marii Medycejskiej i króla Francji Henryka IV. Z tego powodu nieszczęśliwe zakończenie utrwalone na przestrzeni wieków zastąpiono szczęśliwym powrotem Orfeusza i Eurydyki na ziemię. Dzieło kończy apoteoza muzyki i miłości.
Z powodu renesansowego zainteresowania antykiem w sztuce postać Orfeusza odegrała ważną rolę nie tylko w dziedzinie muzyki, ale także w malarstwie czy poezji. Jacopo del Sellaio stworzył cykl obrazów poświęcony postaci pierwszego artysty, ukazując jego podróż i zmagania w Hadesie. Wiele obrazów i rzeźb z czasów odrodzenia przedstawia Orfeusza grającego wśród zwierząt drapieżnych, które zahipnotyzowane jego muzyką, stają się całkowicie uległe.
Mit Orfeusza łączy zatem w sobie trzy filary, na których opierała się cała kultura europejska – miłość, śmierć oraz obraz artysty, czyli muzyka i poety. Orfeusz jako syn muzy i człowieka, obdarzony darem muzyki mógł komunikować się pomiędzy światem boskim i ludzkim. Odmienne zakończenia opowieści i uniwersalność tematów sprawiły, że stała się ona inspiracją dla artystów każdej epoki, a ogromnej roli tego mitu w kulturze europejskiej odmówić nie można.