REKLAMA

Zapomniana opera komiczna „Don Bucefalo” wraca na scenę Opery Bałtyckiej w dniach 26 i 27 lutego

Uwspółcześniona i brawurowa inscenizacja w reżyserii Pawła Szkotaka rozgrywa się w ekskluzywnym sanatorium. Jej tematem są perypetie umierającego kompozytora, który nagle dostaje przypływu natchnienia.

Antonio Cagnoni, kompozytor działający w epoce rozkwitu belcanta, napisał aż 20 oper. „Don Bucefalo”, którą skomponował w wieku 19 lat, była jego trzecim dziełem scenicznym. Zabawna i lekka satyra na gusta XIX-wiecznych artystów spodobała się publiczności. Po premierowym sukcesie w mediolańskim Konserwatorium w 1847 roku, pokazano ją jeszcze w kilku miastach (Neapol, Parma, Bergamo, Katania), a także poza granicami Włoch, m.in.: w Lizbonie, Paryżu i Montevideo. Potem tytuł zniknął z afisza na ponad 100 lat. Pojawił się ponownie na dwóch festiwalach specjalizujących się w operach zapomnianych: Festival della Valle d’Itria w Martina Franca (2008) i Wexford Festival Opera (2014). Gdańska realizacja „Don Bucefala” jest więc trzecią produkcją w XXI wieku.

Monika Zaniewicz (tancerka koryfejka Opery Bałtyckiej), Artur Janda (Don Bucefalo) © Krzysztof Mystkowski / KFP

Premiera spektaklu odbyła się w styczniu 2020 roku. Jest to kolejna, po „Sądzie ostatecznym” Krzysztofa Knittela oraz „Cyruliku sewilskim” Gioachina Rossiniego, produkcja operowa Pawła Szkotaka na scenie Opery Bałtyckiej. Wystąpią m.in.: Artur Janda jako tytułowy Don Bucefalo, Joanna Moskowicz jako Rosa, Gabriela Gołaszewska jako Agata, Aleksander Kunach jako Hrabia Belprato oraz Bartłomiej Misiuda jako Don Marco Bomba. Opiekę muzyczną nad przedstawieniem sprawował włoski dyrygent Massimiliano Caldi, który także poprowadzi spektakle w Operze Bałtyckiej w dniach 26 i 27 lutego.

Joanna Moskowicz (Rosa) © Krzysztof Mystkowski / KFP
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img

Również popularne