REKLAMA

Występy w tętniących życiem przestrzeniach dodają muzyce wyjątkowego wymiaru: rozmowa z 441 Quartet

Saksofonowy 441 Quartet wystąpił w Hali Koszyki w cyklu „Midnight Concert”. Wydarzenie odbyło się w ramach Belgian Days, organizowanych przez Belgijską Izbę Gospodarczą. Zespół tworzą: Iban Marjollet, Pietro Angelillo, Bastien Wibaut i Corentin Bogunovic, belgijscy artyści w wywiadzie dla ORFEO opowiedzieli o historii tego instrumentu, jego uniwersalności, a także aranżacjach muzyki klasycznej.

Tomasz Pasternak: Po raz pierwszy wystąpiliście w Polsce w ramach cyklu „Midnight Concert”. Antresola Hali Koszyki to scena bardzo specjalna.

Bastien Wibaut: Saksofon to niezwykle wszechstronny instrument, najczęściej kojarzony z muzyką pop i jazzem. Z powodu tych silnych konotacji saksofonowe koncerty klasyczne mogą być trudne do sprzedania. Publiczność zazwyczaj oczekuje kwartetów smyczkowych lub kwintetów dętych blaszanych, rzadko saksofonów w klasycznym wydaniu. W rezultacie kwartety saksofonowe często pojawiają się w niekonwencjonalnych miejscach, takich jak ogrody, biura, bary, czy zabytkowe budynki. Pokochaliśmy te przestrzenie, ponieważ wnoszą do muzyki klasycznej poczucie ciepła i intymności, dzięki czemu wydaje się ona bliższa słuchaczom.

Tradycyjne sale koncertowe oferują doskonałą akustykę, ale czasem nie ma atmosfery codzienności?

Bastien Wibaut: Występy w tętniących życiem pomieszczeniach – gdzie odgłosy wiwatujących, jedzących lub rozmawiających ludzi stanowią naturalne tło – dodają muzyce wyjątkowego wymiaru. W tym połączeniu jest niezaprzeczalne piękno, rodzaj autentyczności, który często zostaje utracony, gdy sztuka zostaje umieszczona za niewidzialną barierą, odległą i nietykalną. Być może taki był zamysł Johna Cage’a w 4’33”: zachęcić nas do usłyszenia sztuki tkwiącej w samym życiu, do nawiązania dialogu pomiędzy codziennością a muzyką.

W tych nieformalnych wnętrzach widzom łatwiej jest też do nas podejść, podzielić się przemyśleniami i wejść w interakcję z muzyką. Stwarza to bardziej dynamiczny i zdecydowanie lepszy sposób dzielenia się sztuką.

441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki © Stanisław Król
441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki © Stanisław Król

A sama przestrzeń wielkomiejskiej hali, jaką jest Hala Koszyki?

Bastien Wibaut: Występ w Hali Koszyki był przeżyciem szczególnie niezapomnianym. Można narzekać, że przez hałasy w tle czasami trudno na muzyce się skupić. Ale my uważamy, że tworzymy połączenie między wykonawcą, słuchaczem i życiem codziennym. Ich obecność, nawet z daleka, inspiruje nas, aby dać z siebie wszystko. Co zaskakujące, akustyka w tej przestrzeni była doskonała, co było kolejną przyjemnością.

Jak doszło do Waszej współpracy? Jak narodził się 441 Quartet?

Corentin Bogunovic: We wrześniu 2021 roku wraz z Ibanem pojawiliśmy się w klasie saksofonu klasycznego w Koninklijke Conservatorium w Brukseli, Bastien i Pietro już się tam uczyli. W ciągu roku pracowałem jako kelner na imprezach. Wpadłem na pomysł założenia kwartetu saksofonowego grającego muzykę jazzową i popową na wydarzeniach, takich jak uroczyste kolacje, śluby i różne ceremonie. Zapytałem Ibana, Bastiena i Pietro, czy byliby tym zainteresowani. Przyjaźniliśmy się, oni już grali jazz dla zabawy, więc czemu nie zawodowo? Natychmiast powiedzieli „tak”, tydzień później już ćwiczyliśmy i nagrywaliśmy pierwszą prezentację wideo.

A nazwa?

Corentin Bogunovic: To był spontaniczny pomysł, który ma kilka znaczeń…Po pierwsze, jesteśmy czterema przyjaciółmi skupionego wokół jednego projektu – muzyki, więc naprawdę wymawiamy to „Cztery w jednym”.

Po drugie, po kilku wiekach historii muzyki, prawie wszyscy muzycy klasyczni i fortepian są dostrojeni do „A” o częstotliwości od 440 do 442 Hz. W przypadku saksofonów ustalono, że stroimy je do częstotliwości 442 Hz, ale ponieważ często gramy na zewnątrz, strój saksofonu, gdy się ociepla, jest wyższy. Dlatego gramy w częstotliwości 441 Hz. Ale najważniejsze jest to, że wszyscy lubimy japońskie mangi. W „My Hero Academia”, moce bohatera i antagonisty nazywane są „Jeden za wszystkich” i „Wszyscy za jednego”. Można więc powiedzieć, że jest to swego rodzaju hołd złożony autorowi tej historii.

441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki © Stanisław Król
441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki © Stanisław Król

Saksofon to instrument belgijski, wynaleziony przez Adolpha Saxa. Czy to instrument uniwersalny?

Pietro Angelillo: Rzeczywiście został wynaleziony przez Adolphe’a Saxa w Belgii. Choć często kojarzony jest z jazzem, można na nim grać wszystkie style muzyczne. Saksofon słynie ze swojej wszechstronności. Potrafi dostosować swoje brzmienie do odtwarzanej muzyki. Dlatego jest instrumentem uniwersalnym. Lubimy podkreślać te cechy saksofonu wykonując muzykę jazzową i klasyczną. Podczas grania dwóch różnych utworów, możemy zmienić na przykład ustniki, ale także nasz sposób gry. To jedna ze specyfiki 441 Quartet.

Lubimy wykonywać różne style muzyczne: jazz, klasykę, pop, muzykę współczesną… W zależności od wydarzenia, kontekstu lub miejsca, w którym gramy, zawsze dostosowujemy program, ukazując rożne style muzyczne. Chcemy pokazać różne oblicza saksofonu, ale także pokazać kolor naszego kwartetu i nasze wyjątkowe aranżacje. I zawsze chcemy przekonać słuchaczy, że saksofon to jest instrument uniwersalny.

441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki © Stanisław Król
441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki © Stanisław Król

No właśnie, pojawił się Mozart i Chopin, ale także interpretacje muzyki popularnej. Kto z Was jest odpowiedzialny za aranżacje?

Bastien Wibaut: Decyzję o zagraniu aranżacji Mozarta i Chopina podjęliśmy wspólnie, ponieważ ludzie nie zdają sobie sprawy, że saksofon może grać dzieła mistrzów oraz muzykę klasyczną, i – mamy nadzieję – robić to dobrze. Te aranżacje nie były nasze, kupiliśmy je od Bruce’a A. Evansa (Mozart) i Jacques’a Larocque’a (Chopin)

Ale jeśli chodzi o pop, naszą misją jest granie wyłącznie własnych wersji. Nie zawsze się to udaje, intensywnie nad tym pracujemy, ale przygotowanie dobrych i inspirujących aranży zajmuje dużo czasu. Gramy wciąż kilka aranżacji innych osób (w Warszawie np. „Bluse Bossa” była autorstwa Juana Ramóna Ariasa).

W naszym kwartecie trzech członków jest bardzo aktywnych: Corentin, Iban i ja. Piszemy aranżacje, jeśli tylko mamy chwilę wolnego czasu. To dla nas prawdziwa pasja. Pietro wkrótce do nas dołączy.

441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki: Iban Marjollet, Bastien Wibaut, Corentin Bogunovic i Pietro Angelillo © Stanisław Król
441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki: Iban Marjollet, Bastien Wibaut, Corentin Bogunovic i Pietro Angelillo © Stanisław Król

Które aranżacje były Wasze?

Bastien Wibaut: „Feeling good” podczas występu w Warszawie było autorstwa Ibana. „The Door” Teddy’ego Swimsa i „Uptown funk” Bruno Marsa zostały zaaranżowane przeze mnie. Jestem głęboko zafascynowany i zainspirowany graniem big bandów, staram się zredukować ich wspaniałe rytmy, jak również bogactwo i surową energię tych zespołów do esencji, tak aby pojawiały się tylko w czterech instrumentach. Saksofon barytonowy często pełni podwójną rolę: basu i perkusji (werbel jest symulowany poprzez „slap”, to specjalna technika języka, którą można porównać do uderzenia basu, ma ona również na celu symulowanie werbla). Można też zauważyć, że saksofon sopranowy i altowy brzmią razem jak sekcja fletu i klarnetu, podczas gdy saksofon tenorowy śpiewa melodię. W innych momentach tenor i alt brzmią jak mosiężna, ostra sekcja. Buduję to dzięki badaniom nad orkiestracją oraz różnymi rytmami i artykulacjami.

Kolejnym elementem, który zapożyczam od zespołu jazzowego, jest kiedy grają wszyscy (tutti): napisana i zharmonizowana melodia (często wręcz wirtuozowska) brzmi jak solo. To zawsze wspaniały i pełen wyzwań moment dla wykonawców. Staram się, aby popowe aranżacje były bardzo wyjątkowe i dostosowane do potrzeb naszego kwartetu. Cory Wong i Dirty Loops to tylko kilka przykładów inspiracji do przekształcenia muzyki pop w bogatą aranżację jazzową.

441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki: Iban Marjollet, Bastien Wibaut, Pietro Angelillo i Corentin Bogunovic © Stanisław Król
441 Quartet w warszawskiej Hali Koszyki: Iban Marjollet, Bastien Wibaut, Pietro Angelillo i Corentin Bogunovic © Stanisław Król

Czy pracujecie nad nowymi aranżacjami klasycznymi? Czy jest szansa, że zajmiecie się muzyką polską, myślałem o tym podczas waszego występu.

Iban Marjollet: Oczywiście, zawsze gdy pracujemy nad nowymi aranżacjami, chcemy poszerzyć nasz repertuar i odkrywać nową muzykę. Polska muzyka ma szczególny urok, jest bogactwo melodii i głębia kulturowa, dlatego z pewnością leży w naszym centrum zainteresowania. Tematy operowe Stanisława Moniuszki i impresjonistyczne dzieła Szymanowskiego są fantastycznymi źródłami do adaptacji na kwartet saksofonowy. W ramach programu poświęconego wpływowi muzyki ludowej na repertuar klasyczny z pewnością moglibyśmy rozważyć aranżacje fragmentów „Halki” Moniuszki i utworów Szymanowskiego. To zawsze ekscytujące, jeśli możemy nadać świeże spojrzenie tym klasycznym utworom i przedstawić ich publiczności, która być może nie słyszała ich wcześniej.

Jestem niezmiernie ciekaw, jak zabrzmi w wersji saksofonowej Moniuszko czy Szymanowski. Serdecznie dziękuję za rozmowę.

reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img

Również popularne