Spektakl w reżyserii Richarda Jonesa, który od niespełna dekady stanowi część repertuaru monachijskiej opery, był w przeszłości wystawiany m. in. w Metropolitan Opera w Nowym Yorku oraz w Welsh National Opera w Cardiff. Jego baśniowość odbiega nieco od pierwowzoru wykreowanego przez Braci Grimm. Przeplata się z elementami surrealizmu i groteski graniczącej z absurdem. I choć spektakl przeznaczony jest dla widzów od 6. roku życia, ma on wyraźne zadatki na opowieść grozy. Potęgują ją niezwykle plastyczne, utrzymane w klimacie bajkowego horroru, kostiumy oraz scenografia projektu Johna Macfarlane’a.
Daria Proszek, utalentowana mezzosopranistka młodego pokolenia, polskim widzom znana jest przede wszystkim z Opery Krakowskiej. W latach 2018-2019 wystąpiła w kilku tamtejszych produkcjach: „Giannim Schicchim” (reż. Włodzimierz Nurkowski), „Normie” (reż. Laco Adamik) i „Cyruliku sewilskim” (reż. Jerzy Stuhr).
Od sezonu 2019/2020 szlifowała swoje umiejętności w studiu operowym Bayerische Staatsoper. Dwa lata później dołączyła do zespołu solistów. Występowała u boku wielu uznanych w świecie śpiewaków, takich jak Anja Harteros, Ermonela Jaho, Erwin Schrott, Aleksandra Kurzak, Plácido Domingo, Ailyn Pérez, Lisette Oropesa, Bryn Terfel, Elena Pankratova czy Charles Castronovo.
Jaś będzie pierwszą główną rolą, jaką Daria Proszek zaśpiewa w Monachium. Artystka wystąpi tam w dwóch przedstawieniach: 10 i 18 grudnia.