Antonio Cagnoni, kompozytor działający w epoce rozkwitu belcanta, napisał aż 20 oper. „Don Bucefalo”, którą skomponował w wieku 19 lat, była jego trzecim dziełem scenicznym. Zabawna i lekka satyra na gusta XIX-wiecznych artystów spodobała się publiczności. Po premierowym sukcesie w mediolańskim Konserwatorium w 1847 roku, pokazano ją jeszcze w kilku miastach (Neapol, Parma, Bergamo, Katania), a także poza granicami Włoch, m.in.: w Lizbonie, Paryżu i Montevideo. Potem tytuł zniknął z afisza na ponad 100 lat. Pojawił się ponownie na dwóch festiwalach specjalizujących się w operach zapomnianych: Festival della Valle d’Itria w Martina Franca (2008) i Wexford Festival Opera (2014). Gdańska realizacja „Don Bucefala” jest więc trzecią produkcją w XXI wieku.
Premiera spektaklu odbyła się w styczniu 2020 roku. Jest to kolejna, po „Sądzie ostatecznym” Krzysztofa Knittela oraz „Cyruliku sewilskim” Gioachina Rossiniego, produkcja operowa Pawła Szkotaka na scenie Opery Bałtyckiej. Wystąpią m.in.: Artur Janda jako tytułowy Don Bucefalo, Joanna Moskowicz jako Rosa, Gabriela Gołaszewska jako Agata, Aleksander Kunach jako Hrabia Belprato oraz Bartłomiej Misiuda jako Don Marco Bomba. Opiekę muzyczną nad przedstawieniem sprawował włoski dyrygent Massimiliano Caldi, który także poprowadzi spektakle w Operze Bałtyckiej w dniach 26 i 27 lutego.