Michael Sturm słynie z autorskich, często kontrowersyjnych produkcji. W 2018 roku zrealizował głośną inscenizację „Śpiewaków norymberskich” Ryszarda Wagnera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Było to pierwsze po II Wojnie Światowej wystawienie tego utworu w Polsce. Artysta, zaproszony do realizacji „Fidelia” w Operze Bałtyckiej stwierdził, że „Gdańsk jest to wymarzone miejsce do realizacji tak politycznej opery. Kumulacja ważnych dat była dla mnie znakiem, że powinniśmy w spektaklu nawiązać do historii rodzącej się, wolnej Europy. Tym bardziej że to właśnie walka o ład społeczny jest głównym tematem tego dzieła”.
Premierę jedynej opery wielkiego niemieckiego kompozytora, uznawanej za tzw. „operę zaangażowaną”, kilkukrotnie w Gdańsku przekładano, ze względu na obostrzenia pandemiczne. Inscenizację zaplanowano pierwotnie na 2020 rok, ustanowiony Rokiem Beethovena, z okazji 250. rocznicy urodzin kompozytora. Dodatkowym nawiązaniem miała być 30. rocznica zjednoczenia Niemiec. A także 40. rocznica narodzin „Solidarności”. Spektakl pokazano dopiero we wrześniu 2021 roku. 12 i 13 marca zobaczymy „Fidelia” po raz ostatni w tym sezonie artystycznym.
Za scenografię i kostiumy odpowiada Katarzyna Zawistowska. Wystąpią m.in.: Katarzyna Wietrzny jako Leonora, Tomasz Kuk jako Florestan, Ewa Majcherczyk jako Marcelina, Leszek Skrla jako Pizarro i Łukasz Konieczny jako Rocco. Orkiestrę poprowadzi Michał Krężlewski.
W dniach 12 i 13 marca Opera Baltycka zaprasza też na wprowadzenie reżysera (w języku niemieckim i polskim) pół godziny przed spektaklem.