REKLAMA

„Gorący Wagnerowski sopran”. Wspomnienie o Hannie Rumowskiej-Machnikowskiej w dniu 90. rocznicy urodzin

Dzisiaj, 15 maja 2024 roku swoje 90. urodziny obchodziłaby Hanna Rumowska-Machnikowska, sopran dramatyczny, primadonna Teatru Wielkiego w Warszawie. Na scenach polskich teatrów operowych jako pierwsza w czasach powojennych zaśpiewała tytułową Elektrę w operze Ryszarda Straussa i Katarzynę Izmajłową w operze Dmitrija Szostakowicza, a także Brunnhildę w „Walkirii” Ryszarda Wagnera.

Hanna Rumowska urodziła się dokładnie 90 lat temu, 15 maja 1934 roku w Warszawie. Była uczennicą Wiktora Brégy’ego (tenora, reżysera i pedagoga śpiewu) w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie. Umiejętności wokalne doskonaliła w szkole dla młodych śpiewaków działającej przy Teatro alla Scala w Mediolanie, pobierała także lekcje u przedwojennej primadonny Ady Sari. W wieku 26 lat została laureatką Grand Prix na prestiżowym VII Międzynarodowym Konkursie Wokalnym w Tuluzie w 1960 roku, na którym zdobyła również wyróżnienie za najlepszą interpretację pieśni Ryszarda Wagnera. Zadebiutowała w Państwowej Operze w Warszawie w 1958 roku w „Aidzie” Giuseppe Verdiego, w której początkowo śpiewała partię Kapłanki.

Jeżeli prześledzimy role, w których była obsadzana przez pierwsze sześć sezonów swojej kariery (lata 1958-1964), zaskoczy nas mnogość i różnorodność wykonywanych partii. Śpiewała wówczas pierwszoplanowe partie w operach Giuseppe Verdiego: Leonorę w „Trubadurze”, Elżbietę w „Don Carlosie” i tytułową Aidę. Występowała w operach barokowych (Kleopatra w „Juliuszu Cezarze” George’a Friedricha Händla), klasycystycznych (Donna Elwira w „Don Giovannim” Wolfganga Amadeusza Mozarta, Ifigenia w „Ifigenii na Taurydzie” Christopha Willibalda Glucka), francuskich (Giulietta w „Opowieściach Hoffmana” Jakuba Offenbacha), włoskich (Cio-Cio-San w „Madame Butterfly” Giacomo Pucciniego), niemieckich (Marszałkowa w „Kawalerze Srebrnej Róż” Ryszarda Straussa). Wykonywała polski repertuar – partię sopranową w balecie „Pan Twardowski” Ludomira Różyckiego i w balecie „Wierchy” Artura Malawskiego, a także partię Ulany w „Manru” Ignacego Jana Paderewskiego i tytułowej Halki w operze Stanisława Moniuszki.

Hanna Rumowska-Machnikowska jako Tosca i Butterfly © archiwum Teatru Wielkiego w Warszawie
Hanna Rumowska-Machnikowska jako Tosca i Butterfly © archiwum Teatru Wielkiego w Warszawie

Podczas otwarcia nowo odbudowanego gmachu Teatru Wielkiego w Warszawie 23 listopada 1965 roku artystka wystąpiła w roli Roksany w premierze „Króla Rogera” Karola Szymanowskiego. Z tego okresu pochodzi bodaj pierwsze wydane nagranie tej opery. Hannie Rumowskiej, śpiewającej przepięknym sopranem o liryczno-dramatycznej barwie, towarzyszą m. in. obsadzony w tytułowej roli Andrzej Hiolski o mocnym, bogatym w brzmieniu barytonie oraz doskonały technicznie i interpretacyjnie Kazimierz Pustelak, z niebywałą lekkością we frazowaniu śpiewający tenorową partię Pasterza. Dyrygujący z pasją Mieczysław Mierzejewski znakomicie zarysował charakter poszczególnych aktów, szczególnie środkowa część opery mieni się bogactwem barw i orientalnych współbrzmień w grze orkiestry.

Latem 1967 roku Hanna Rumowska wzięła udział w słynnych Międzynarodowych Spotkaniach Młodzieży w Bayreuth, gdzie wystąpiła w partii Ady w „Boginkach”, młodzieńczej operze Ryszarda Wagnera. Nagranie tego spektaklu zostało wydane na płycie i jest pierwszą w historii rejestracją tej opery. W pozostałych rolach wystąpili m. in. Miroslav Frydlewicz (Arindal), Hans-Rainer Schwarzbeck (Król Wróżek), dyrygował John Bell.

Bogdan Paprocki (Dymitr Samozwaniec) i Hanna Rumowska-Machnikowska (Maryna Mniszchówna) © Edward Hartwig, archiwum Teatru Wielkiego
Bogdan Paprocki (Dymitr Samozwaniec) i Hanna Rumowska-Machnikowska (Maryna Mniszchówna) © Edward Hartwig, archiwum Teatru Wielkiego

Sopranistka na przełomie lat 60. i 70. XX wieku poszerzyła swój repertuar o kolejne partie: tytułową Toskę w operze Giacomo Pucciniego, Elżbietę w „Tannhäuserze” Ryszarda Wagnera i Marynę Mniszchównę w „Borysie Godunowie” Modesta Musorgskiego.

W 1971 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie odbyła się wielokrotnie przekładana i ogromnie wyczekiwana premiera „Elektry” Ryszarda Straussa, pierwsza premiera tego tytułu w historii powojennej Polski. Spektakl wyreżyserował Aleksander Bardini, scenografię zaprojektował Andrzej Kreutz Majewski, a kierownictwo muzyczne objął Jan Krenz. W obsadzie znaleźli się sami najlepsi wówczas śpiewacy: Hanna Rumowska (Elektra), Hanna Lisowska (Chryzotemis), Krystyna Szostek-Radkowa (Klitemnestra), Bogdan Paprocki i Roman Węgrzyn (Egistos), Andrzej Hiolski i Zdzisław Klimek (Orestes).

Hanna Rumowska-Machnikowska jako Elektra, 1971 © archiwum Teatru Wielkiego w Warszawie
Hanna Rumowska-Machnikowska jako Elektra, 1971 © archiwum Teatru Wielkiego w Warszawie

Artystka po latach wspominała: Kiedy przed premierą „Elektry” w Warszawie Jan Krenz zaproponował mi śpiewanie tytułowej partii, miałam poważne opory. Po prostu bałam się trudności, jakie stwarza muzyka Ryszarda Straussa. To partia wymagająca od śpiewaczki żelaznej wprost kondycji i przygotowania aktorskiego. Partia Elektry przyniosła mi szczęście. (S. Drabarek, „Kurier Polski” z 8/10 stycznia 1977). Śpiewaczka w tej morderczej partii w kolejnych latach występowała w teatrach operowych m. in.: w Tuluzie, Bordeaux, Grazu, Amsterdamie, Rotterdamie, Hadze, Bremie, Düsseldorfie, Frankfurcie, Wiedniu, Monachium oraz w Hamburgu, gdzie zastąpiła niedysponowaną Birgit Nilsson.

Krystyna Szostek-Radkowa (Klitamnestra) i Hanna Rumowska-Machnikowska (Elektra) w „Elektrze” w Teatrze Wielkim w Warszawie , 1971, dyryguje Jan Krenz

W 1976 roku artystka swój repertuar poszerzyła o kolejną istotną partię – tytułową Katarzynę Izmajłową w operze Dmitrija Szostakowicza, znanej także jako „Lady Makbet mceńskiego powiatu”. Katarzynę kreuje na scenie Teatru Wielkiego Hanna Rumowska-Machnikowska, wzru­szająca widzów prawdą dramatycznego przeżycia (zwłaszcza w przejmującej scenie finałowej) i zarazem zachwycająca blaskiem swego pięknego dramatycznego sopranu – pisał Józef Kański w „Ruchu Muzycznym” (19 grudnia 1976). W tym samym czasie występowała również jako Santuzza w „Rycerskości wieśniaczej” Pietra Mascagniego i – co ciekawe – jako Donna Anna w „Don Giovannim” Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Płyty Hanny Rumowskiej-Machnikowskiej: „Arie Operowe”(Pronit 1977) oraz „Pieśni i arie Stanisława Moniuszki” (Polskie Nagrania, 1995) © archiwum prywatne
Płyty Hanny Rumowskiej-Machnikowskiej: „Arie Operowe”(Pronit 1977) oraz „Pieśni i arie Stanisława Moniuszki” (Polskie Nagrania, 1995) © archiwum prywatne

W 1977 roku wytwórnia Pronit wydała monograficzną płytę Hanny Rumowskiej-Machnikowskiej. Artystce na nagraniach towarzyszy orkiestra Teatru Wielkiego w Warszawie, dyryguje Antoni Wicherek. Sopranistka zarejestrowała wówczas, oprócz fragmentów partii wykonywanych przez nią w całości na scenie, także arię Małgorzaty z opery „Mefistofeles” Arrigo Boito, tytułowej Normy z opery Vincenza Belliniego i Manon Lescaut z opery Giacomo Pucciniego.

W kolejnych latach występowała jeszcze jako Liza w „Damie Pikowej” Piotra Czajkowskiego. Jej „gorący wagnerowski sopran” (jak go swego czasu określiła szwedzka krytyka) brzmiał mocno i dźwięcznie – pisał Józef Kański w Trybunie Ludu (12 marca 1980).

Z warszawską publicznością, przez ponad trzy dekady podziwiającą jej wyjątkowy głos i dramatyczny talent, pożegnała się 27 listopada 1983 roku spektaklem „Holendra Tułacza” Ryszarda Wagnera, w którym kreowała rolę Senty.

Hanna Rumowska-Machnikowska (Brunhilda) i Romuald Tesarowicz (Wotan) w „Walkirii" w Teatrze Wielkim w Łodzi (1984) © Chwalisław Zieliński
Hanna Rumowska-Machnikowska (Brunhilda) i Romuald Tesarowicz (Wotan) w „Walkirii” w Teatrze Wielkim w Łodzi (1984) © Chwalisław Zieliński

W 1984 roku dołączyła do zespołu solistów Teatru Wielkiego w Łodzi. Ukoronowaniem jej kariery stała się partia Brunnhildy w „Walkirii” Ryszarda Wagnera, którą wykonała w tym teatrze podczas premiery tej opery w 1984 roku. W spektaklu w reżyserii Wolfganga Weita i pod batutą Tadeusza Kozłowskiego wystąpili wówczas m. in. Barbara Rusin (Zyglinda), Zygmunt Zając (Zygmunt), Romuald Tesarowicz (Wotan), Tomasz Fitas (Hunding) i Alicja Pawlak (Fryka). „Ruch Muzyczny” wydarzenie to relacjonował tak: Hanna Rumowska-Machnikowska nie zawiodła oczekiwań i już od pierwszego, pełnego blasku bojowego zawołania Brunhildy <<Hojo-to-ho!>> przykuła uwagę słucha­czy, podbijając ich w dalszym toku swej partii nie tylko siłą głosu, ale także – co znacznie rzadsze – wewnętrznym ciepłem i intensywną ekspresją (Józef Kański, 27 maja 1984).

Hanna Rumowska-Machnikowska (Ulana) i Tadeusz Kopacki (Manru) w „Manru" w Teatrze Wielkim w Łodzi (1984) © Chwalisław Zieliński
Hanna Rumowska-Machnikowska (Ulana) i Tadeusz Kopacki (Manru) w „Manru” w Teatrze Wielkim w Łodzi (1984) © Chwalisław Zieliński

W 1986 roku zespoły Teatru Wielkiego w Łodzi spektaklem „Aidy” Giuseppe Verdiego zainaugurowały działalność Teatro Vittorio Emanuele w Mesynie na Sycylii. Występującej w roli tytułowej Aidy Hannie Rumowskiej towarzyszyli wówczas tacy legendarni śpiewacy, jak: Nunzio Todisco (Radames), Fiorenza Cosotto (Amneris), Jean Philippe Lafont (Amonasro), Ivo Vinco (Ramfis); spektaklem dyrygował Tadeusz Kozłowski.

Hanna Rumowska-Machnikowska występowała na większości polskich scen operowych (Kraków, Bydgoszcz, Bytom), a także w teatrach zagranicznych (Wilno, Praga, Berlin, Mińsk, Kijów, Moskwa, Sztokholm, Milwauke, Ankara). Jej repertuar obejmował również pieśni Franciszka Schuberta, Franciszka Liszta, Piotra Czajkowskiego, Modesta Musorgskiego, Manuela de Falla oraz Ryszarda Wagnera (cykl „Wesendonck Lieder”).

„Ha! Dzieciątko nam umiera”, Hanna Rumowska-Machnikowska, aria z IV aktu opery „Halka”

W 1995 roku nakładem Polskich Nagrań ukazała się płyta Hanny Rumowskiej z pieśniami Stanisława Moniuszki (przy fortepianie – Anna Pawluk) oraz z ariami z „Halki”. Artystka w kolejnych latach udzielała lekcji śpiewu i była jurorem konkursów wokalnych, m. in. Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Stanisława Moniuszki w Warszawie.

Zmarła 28 kwietnia 2014 roku w wieku 80 lat w rodzinnej Warszawie. Została pochowana na cmentarzu na warszawskich Powązkach.

reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img

Również popularne