REKLAMA

Odwaga łączenia sztuk. Niezwykły muzyczno-malarski performance w Hali Koszyki

8 sierpnia 2023 roku publiczność zgromadzona w warszawskiej Hali Koszyki była świadkiem interesującego wydarzenia. Podczas występu Magdaleny Lucjan, z towarzyszeniem pianistki Gabrieli Lasoty – Cierniak, malarka Patrycja Dańków-Bil stworzyła trzy obrazy inspirowane trzema cyklami pieśni. To kolejna inicjatywa Julian Cochran Foundation, przełamująca stereotypy prezentowania muzyki klasycznej.

Jednym z założeń Julian Cochran Foundation, organizacji powstałej w 2016 roku, jest przybliżanie muzyki klasycznej i udowadnianie, że może ona towarzyszyć każdemu i w każdej sytuacji. W warszawskiej Hali Koszyki kilkukrotnie prezentowano opery w przekroju („Cyganeria”, „Carmen”, „Czarodziejski flet”). Ciekawe odczytania reżyserskie stanowiły dialog z atmosferą popularnej miejskiej hali targowej, w której można miło spędzić czas. Przestrzeń Hali Koszyki to spotkania ze znajomymi, picie wina czy smakowanie czegoś dobrego.

Na antresoli odbywa się wiele koncertów klasycznych. Julian Cochran Fundation organizuje tu recitale wokalne i występy instrumentalistów. Fundacja realizuje również projekty dla dzieci i dorosłych w innych miejscach Warszawy i Polski.

„Art&Mind” w Hali Koszyki © Aleksander Jura dla Hali Koszyki
„Art&Mind” w Hali Koszyki © Aleksander Jura dla Hali Koszyki

Podczas kolejnego wieczoru zatytułowanego „Art&Mind” organizacja poszła krok dalej, pokazując nie tylko obcowanie ze sztuką klasyczną w nietypowych warunkach. 8 sierpnia 2023 roku byliśmy świadkami tworzenia dzieł sztuki. Podczas recitalu sopranistki Magdaleny Lucjan powstały na naszych oczach trzy obrazy inspirowane intymnym i kameralnym występem.

Lucjan, z towarzyszeniem pianistki Gabrieli Lasoty-Cierniak wykonała niełatwy, różnorodny stylistycznie i wymagający wielkiego skupienia repertuar. Było to pięć pieśni Almy Mahler (Temat I: Łagodna letnia noc) , sześć pieśni Roberta Schumanna z cyklu „Myrthen, op. 25″ (Temat II: Jesteś jak kwiat), „Siedem wczesnych pieśni Albana Berga” oraz utwór „The Stars” z cyklu „Night Scenes” Juliana Cochrana (Temat III: Noc). Wszystkie utwory wykonane zostały z wielką dojrzałością i pięknem interpretacji, mnie urzekły szczególnie pieśni Schumanna, w których sopranistka odnalazła tęsknotę romantyzmu niemieckiego kompozytora. Ale także w lekko atonalnych pieśniach Berga błysnęła zmysłowością głębokiej interpretacji, prowadząc swój głos nieskazitelnym bogactwem belcanta. Równie dobrze zaśpiewała „The Stars”, kompozycję patrona fundacji, Juliana Cochrana. To utwór tkwiący w duchu rosyjskiego postmodernizmu i czarujący w tym wykonaniu kryształowym brzmieniem sopranu Magdaleny Lucjan. Wspaniale partnerowała jej Gabriela Lasota-Cierniak, subtelnie śledząc żarliwość tej interpretacji i tylko można zżymać się na niedoskonałe brzmienie nagłośnienia.

Magdalena Lucjan w Hali Koszyki © Aleksander Jura dla Hali Koszyki
Magdalena Lucjan w Hali Koszyki © Aleksander Jura dla Hali Koszyki

Przed sztuką musi być odwaga– mówiła Patrycja Dańkow-Bil, malarka i arteterapeutka, prekursorka żywych obrazów w malarstwie intuicyjnym. – Wystarczy odwaga wyjścia poza standardowe ramy, żeby móc stać się artystą.

W malarstwie najważniejsze jest wyłączenie intelektu – opowiadała w drugiej części koncertu. – Żyjemy w lewej półkuli mózgu, odpowiedzialnej za procesy myślenia, przetwarzanie informacji i nową wiedzę. Ale nie szukamy równowagi pomiędzy czuciem, a myśleniem. Życiu potrzebna jest równowaga: w myśleniu i nie myśleniu, czuciu i nie czuciu. To, co dzisiaj ma miejsce to inspiracja, która płynie z muzyki i jest natchnieniem w powstawaniu obrazów.

„Art&Mind” w Hali Koszyki © Aleksander Jura dla Hali Koszyki
„Art&Mind” w Hali Koszyki © Aleksander Jura dla Hali Koszyki

I rzeczywiście, podczas trzech odrębnych stylistycznie i nastrojowo cyklach pieśni (plus kompozycji Juliana Cochrana) powstały trzy rożne obrazy, z których jeden, wybrany przez aklamację oklasków trafił na licytację. Niestety, nie był to mój faworyt, najbardziej podobał mi się obraz Nr 1, stworzony podczas cyklu „Laue Sommernach” („Łagodna letnia noc”) Almy Mahler. Ale wszystkie trzy były bardzo piękne.

Niezwykły pokaz tworzenia obrazu na żywo jest wspaniałym dowodem na to, że sztukę można nie tylko przeżywać. Można ją też tworzyć, jeśli, jak mówi Patrycja Dańków-Bil, ma się wystarczający próg odwagi. Także w odniesieniu do miejsca powstawania dzieła, może to być codzienna miejska przestrzeń, taka jak Hala Koszyki.

Agnieszka Osiecka, o której dziś rozmawiałem ze znajomymi, zapisywała swoje przemyślenia na serwetkach w barach, w których przebywała, przekuwając je później w wybitne teksty polskich piosenek. Niesamowite jest to, jak wiele działań może wyniknąć ze słuchania muzyki. I obcowania z tzw. codziennością.

„Art&Mind” w Hali Koszyki © Aleksander Jura dla Hali Koszyki
„Art&Mind” w Hali Koszyki © Aleksander Jura dla Hali Koszyki
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img

Również popularne