REKLAMA

Kolorowa baśń z muzyką Wajnberga. Premiera baletu „Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie

„Pinokio”, jedyna w tym sezonie premiera baletowa Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie, jest spektaklem jak z dziecięcej wyobraźni, kolorowym i baśniowym, o słodko-gorzkim wydźwięku. Przedstawienie łączy w sobie cechy spektakularnego familijnego widowiska z elementami wymagającego tanecznie baletu, angażującego cały zespół tancerzy Polskiego Baletu Narodowego.

Lukę po wciąż niewystawianych w Polsce wielkich baletach rosyjskich Piotra Czajkowskiego, Siergieja Prokofiewa i Igora Strawińskiego Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie w obecnym sezonie postanowił wypełnić m. in. wznowieniem „Bajadery” Ludwiga Minkusa, a także jedyną premierą baletową „Pinokio” do muzyki tworzącego w Moskwie, choć pochodzącego z Warszawy Mieczysława Wajnberga i w choreografii cenionej za niebanalne pomysły Anny Hop. W rezultacie otrzymaliśmy spektakl o cechach spektakularnego familijnego widowiska oraz pełnowymiarowego spektaklu baletowego na dużą obsadę tancerzy.

Premiera baletu „Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej  © Ewa Krasucka
Premiera baletu „Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Diogo de Oliveira (Pinokio 2) © Ewa Krasucka

Jak powiedział podczas oficjalnej części popremierowego bankietu Krzysztof Pastor, od początku objęcia przez niego funkcji dyrektora Polskiego Baletu Narodowego marzył o wystawieniu na ogromnej scenie Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie spektaklu baletowego opartego na powieści Carla Collodiego „Pinokio”. Zrealizowanie tego zadania powierzył Annie Hop, tancerce tego zespołu, autorce reżyserii i choreografii spektaklu, która choć libretto skonstruowała przede wszystkim na bazie baśni Collodiego (zawarła w nim także dodane od siebie wątki i postaci), to w warstwie muzycznej skorzystała z partytury baletu „Złoty kluczyk” Mieczysława Wajnberga, opartego na popularniejszej w krajach socjalistycznych wersji przygód drewnianego pajacyka o imieniu Buratino z baśni Aleksieja Tołstoja.

Premiera baletu „Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej  © Ewa Krasucka
„Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Scena zbiorowa, w środku Marko Juusela (Świerszcz) © Ewa Krasucka

Sam pomysł przygotowania spektaklu skierowanego do najmłodszych odbiorców, a opartego na lekko dysonującej muzyce Wajnberga wydawać się może kontrowersyjny. Anna Hop wraz z Martą Kluczyńską, kierownikiem muzycznym premiery, dokonały wyboru numerów muzycznych spośród dwóch wersji dzieła Wajnberga, a powstały różnorodny kolaż umożliwił bardziej urozmaicone poprowadzenie narracji, lepsze zilustrowanie i skomentowanie akcji, a także popisowe wariacje tancerzy, nierzadko utrzymane w technice tańca klasycznego. Partytura oprócz fragmentów tutti, z bogatą instrumentacją i inwencją melodyczną, zawiera także liczne fragmenty kameralne, często w pojedynczej obsadzie muzyków (chociażby rozpoczynająca balet sekwencja trąbek). Wajnberg nawiązuje do różnych stylów muzycznych (elementy jazzu, klezmerskie solówki klarnetu), korzysta ze stylizacji tańców (demoniczna tarantella podczas występów Pinokia w teatrze, marsz grany przez orkiestrę drewnianych żołnierzyków), zaś poszczególnym postaciom, emocjom i sytuacjom przyporządkowuje charakteryzujące je motywy przewodnie (gra skrzypiec towarzyszy wariacjom Świerszcza, saksofonowy temat – pojawieniu się Lisa i Kota, a dźwięk pudełka akustycznego – nauce chodzenia przez Pinokia). Prowadząca znakomicie brzmiącą orkiestrę Marta Kluczyńska udowodniła dobre wyczucie specyficznego stylu muzyki Wajnberga, precyzję techniki dyrygenckiej oraz umiejętności komunikacji i nie tyle towarzyszenia, co partnerowania tancerzom.

Premiera baletu „Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej  © Ewa Krasucka
Evelina Godunova (Błękitna Wróżka), Vladimir Yaroshenko (Pinokio 3), Yuka Ebihara (Biała Wróżka) © Ewa Krasucka

Scenografię stanowi kilka prostych elementów, znacznie ułatwiających liczne zmiany dekoracji, które w większości tworzą tło dla będących podstawą inscenizacji multimediów (scenografia, multimedia, reżyseria świateł – Małgorzata Szabłowska). Pełne fantazji i baśniowości kostiumy zaprojektowała Katarzyna Rott. W przedstawieniu nie brakuje prawdziwie spektakularnych fragmentów, jak chociażby przepiękna scena w morzu, której bohaterami są meduzy, małże, sardynki i inne ryby, a także przeurocze, kradnące serce publiczności trzy krewetki. Tajemniczy, wręcz nierealny nastrój spektaklu zapewniony został poprzez skąpe oświetlenie sceny, niestety przez to wiele elementów akcji, gry aktorskiej oraz pełnych szczegółów charakteryzacji twarzy i ciał tancerzy umknęło uwadze widzów (koncepcja charakteryzacji – Lidia Wajdyk-Szmańda). Niewątpliwą zaletą przedstawienia są dobrze nakreślone charaktery i różnorodność postaci, szkoda więc, że ich motywacje, a także sprawne zmiany miejsc akcji nie zawsze zostały dostatecznie wyraźnie podkreślone.

Premiera baletu „Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej  © Ewa Krasucka
„Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Diogo de Oliveira (Pinokio 2) © Ewa Krasucka

Co tyczy się wątku moralizatorskiego, istotnego w baśni Collodiego, jeżeli w zamyśle twórców było jego uwzględnienie, chociażby poprzez obecność Czterech Wróżek, to został on nakreślony nieco mało wyraźnie. Mało czytelnie zarysowana została także obecność istotnego przecież w fabule wieloryba. Pojawia się także pytanie, czy za przedstawienie części bohaterów w introdukcji zapłacić trzeba aż takim osłabieniem dynamiki spektaklu zaraz na jego początku, wreszcie dlaczego i skąd w teatrze podczas występów Pinokia zjawiają się Trzy Świnki? Mimo tych kilku drobnych niedociągnięć, „Pinokio” jest spektaklem jak z dziecięcej wyobraźni, kolorowym i baśniowym, o słodko-gorzkim wydźwięku. Jest zarazem wymagającym tanecznie baletem, angażujący cały zespół tancerzy Polskiego Baletu Narodowego i skonstruowanym ze spektakularnych scen zbiorowych, czysto aktorskich scenek, a także popisowych wariacji i pas de deux, zarówno w technice tańca klasycznego, neoklasycznego, jak i współczesnego.

Premiera baletu „Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej  © Ewa Krasucka
„Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Ryota Kitai (Knot) © Ewa Krasucka

Rola Pinokia, postaci, która jako jedyna niemal ani na moment nie opuszcza sceny, podzielona została pomiędzy trzech wykonawców. Pierwsza jej część, obejmująca nieporadność drewnianego pajacyka i wymagająca pokaźnego zakresu ruchów kończyn, przypadła Anastasii Bilokon, która z niełatwego zadania wywiązała się doskonale. Największą, najtrudniejszą kondycyjnie część partii Pinokia, łączącą elementy klasyki z tańcem współczesnym, wykonał Diogo de Oliveira, dobrze oddający aktorskie niuanse i przemiany charakteru swojej postaci. W kilku ostatnich scenach, gdy pajacyk zostaje zamieniony w człowieka, rolę tę wykonał Vladimir Yaroshenko, o świetnej technice tańca klasycznego i znakomitym partnerowaniu Czterem Wróżkom w czterech duetach.

Owe Cztery Wróżki są w tym spektaklu rozbudowaniem postaci Wróżki o Błękitnych Włosach z oryginalnej historii w powieści Collodiego i jednocześnie tym elementem, który najbardziej nawiązuje do klasycznych spektakli baletowych. Każda z nich jest uosobieniem innych wartości czy też żywiołów, wszystkie wraz ze swoją świtą tańczą na puentach i zamiennie w tutu lub w romantycznych paczkach. Partię Czerwonej Wróżki wykonała Yume Okano, Zielonej – Mai Kageyama, Białej – pełna uroku Yuka Ebihara, a Błękitnej – wyrazista i chłodna niczym Mirta z „Giselle” Evelina Godunova.

Premiera baletu „Pinokio” w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej  © Ewa Krasucka
Anastasia Bilokon (Pinokio 1), Łukasz Tużnik (Gepetto) © Ewa Krasucka

W mieszkającego w domku Gepetta i współ-wychowującego z nim Pinokia Świerszcza wcielił się Marko Juusela, z lekkością i wdziękiem wykonujący najeżone skokami wariacje swojej postaci. W roli pojawiającego się zawsze tam gdzie kłopoty Lisa wystąpił Kristóf Szabó, świetnie oddający charakter przebiegłego oszusta i kieszonkowca, a w roli Kota towarzyszyła mu Karolina Kiermut. Rolę złośliwego, namawiającego Pinokia do używek Knota z demoniczną nutą zatańczył Ryota Kitai. W komicznej partii Wilka wystąpił Marco Esposito, a role zawsze partnerujących mu Trzech Świnek wykonały Wiktoria Kotlińska, Barbara Derleta i Paulina Magier. Pełnym wigoru, szalonym Nauczycielem była Joanna Drabik, zaś grubiańskim Dyrektorem Teatru Paweł Koncewoj. W charakterystycznej roli Gepetta zaprezentował się znakomity Łukasz Tużnik, zabawnie pomyślana została rola Zegara (Cezary Wąsik, Kasper Górczak) z Kukułką (Eugenie Hecquet).

Oglądałem premierowy spektakl w niedzielę, 21 kwietnia 2024 roku.

reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img

Również popularne