Wykonanie „Requiem” było dziełem Zespołu Wokalnego Warszawskiej Opery Kameralnej oraz Orkiestry Instrumentów Dawnych Musicae Antiquae Collegium Varsoviense, pod batutą Adama Banaszaka. Partie solowe wykonali: Dorota Szczepańska (sopran), Maya Gour (mezzosopran), Benjamin Hulett (tenor) oraz Rafał Siwek (bas).
Msza żałobna „Requiem” to najsłynniejszy, chociaż nieukończony, utwór Mozarta, osnuty romantyczną tajemnicą – kompozytor miał go ponoć stworzyć na własny pogrzeb. O tym dziele napisano tysiące stronnic – o tajemniczym zamówieniu, o wycieńczonym pracą i życiem organizmie młodego przecież wciąż człowieka, o walce z czasem. Mozart nie znał nazwiska osoby zamawiającej dzieło, a był nim – wiemy to dzisiaj z całą pewnością – muzyczny amator Franz Graf von Walseg-Stuppach, który zwykł zamawiać i przywłaszczać sobie cudze kompozycje. Z tego powodu przez wiele lat snuto rozliczne domysły na temat tych okoliczności.

Program galowego koncertu w Filharmonii Narodowej w Warszawie wypełniły monumentalne kompozycje Mozarta: „Requiem” d-moll oraz „Wielka Msza” c-moll KV 427 w wykonaniu solistów (Dorota Szczepańska – sopran, Maya Gour – mezzosopran, Benjamin Hulett – tenor, Rafał Siwek – bas), Zespołu Wokalnego WOK przygotowanego przez Krzysztofa Kusiel-Moroza oraz orkiestry Musicae Antiquae Collegium Varsoviense (MACV). Całość poprowadził maestro Adam Banaszak, kierownik muzyczny MACV.
W tym samym wykonaniu uwiecznione zostało „Requiem” na płycie, której promocja towarzyszyła koncertowi. Nagranie uwiecznione na płycie zostało zrealizowane w stroju A₁ = 430 Hz, powstało na podstawie urtextu (zapis nutowy wydany drukiem) wydawnictwa New Mozart Edition, w opracowaniu Leopolda Nowaka.

To jest ogromna odpowiedzialność, zarazem i przywilej, nagrywać to arcydzieło. To jest również spełnienie marzeń bardzo wielu muzyków, którzy chcą się zmierzyć z ostatnim, nieukończonym utworem największego, być może, kompozytora w dziejach muzyki klasycznej. To arcydzieło ma tę niezwykłą cechę, że jest niezmiennie aktualne. A przez to, że jest niezmiennie aktualne, że ma w sobie tę siłę opowieści, to wierzę głęboko, że nagrywanie jego kolejnych wersji ma sens – powiedział maestro Adam Banaszak.

Wykonujący partię basu Rafał Siwek powiedział, że najlepszą zasadą, którą powinien kierować się wokalista przy wykonywaniu dzieł wielkich kompozytorów, jest trzymanie się zapisu nutowego. Jeżeli trzymamy się dokładnie tego, co napisał kompozytor, a szczególnie Mozart, który zapisywał wszystko tak jak trzeba, to wykonanie wtedy jest najpiękniejsze. Mam nadzieję, że starałem się trzymać jak najbliżej myśli Wolfganga Amadeusza – powiedział Rafał Siwek.

Nagranie „Requiem” dokonane przez WOK jest dostępne w serwisie streamingowym, na nośniku CD oraz jako płyta winylowa. Powrót do płyt winylowych jest czymś bardzo pięknym i szalenie romantycznym. To coś dla melomanów starej daty, dla kolekcjonerów, którzy chcą słyszeć ten specyficzny rodzaj dźwięku, ale także celebrować odtwarzanie płyty. Sam rytuał odtwarzania takiej płyty jest wyjątkowym przeżyciem – podkreślił maestro Banaszak.

Dwa kolejne wykonania „Requiem” w ramach 34. Festiwalu Mozartowskiego odbędą się w katedrze św. Jana. 30 maja będzie to wersja opracowana i uzupełniona przez brytyjskiego kompozytora i dyrygenta Howarda Armana, który także poprowadzi koncert. Natomiast 13 czerwca solistów, chór i orkiestrę WOK poprowadzi Eugene Tzigane, dyrektor artystyczny Orkiestry Symfonicznej w Kuopio (Finlandia).
Program festiwalu wypełniają ponadto spektakle oper skomponowanych przez Mozarta, także w wersjach przygotowanych specjalnie dla najmłodszych melomanów, recitale wybitnych śpiewaków i instrumentalistów, spotkania z autorami bestsellerów poświęconych temu kompozytorowi.