REKLAMA

Zaczarowane dźwięki w bialskim amfiteatrze

Pochodzący z Białej Podlaskiej - miasta nad Krzną - Bogusław Kaczyński doczekał się nie tylko własnej ławeczki w Parku Radziwiłłowskim, ale też festiwalu własnego imienia.

Od trzech lat Fundacja ORFEO w porozumieniu z prezydentem miasta Biała Podlaska Michałem Litwiniukiem organizują wspaniałe koncerty, które przyciągają tłumy melomanów, a jednocześnie promują miasto na kulturalnej mapie kraju. Tegoroczny koncert „Zaczarowany świat operetki i musicalu”, przygotowany w ostatnią niedzielę maja z okazji Dnia Matki, okazał się uwerturą do wrześniowego Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego, zaplanowanego na prawie tydzień.

Patronat nad wydarzeniem objęli: ogólnopolski wortal “Dziennik Teatralny”, RDC Radio dla Ciebie, Katolickie Radio Podlasie, Polskie Radio Lublin i portal muzyczny ORFEO.

Od lewej: Anita Maszczyk, Aureliusz Ryś, Magdalena Marcinkowska-Łamacz, Anna Jakiesz-Błasiak, Mikołaj Król © Istvan Grabowski

Po ponad półrocznej przerwie koncertowej, wywołanej szalejącą pandemią, bialska publiczność z radością przybyła do amfiteatru. Nie zawiodła się w oczekiwaniach, bo wzorem poprzednich edycji, reżyser, a zarazem pomysłodawca koncertu Krzysztof Korwin –Piotrowski przygotował wyjątkową ucztę muzyczną. Artystów przyjęto owacją na stojąco. Trudno się jej dziwić, zważywszy dobór repertuaru i wykonawców.

W głównej roli wystąpiła maestra Anita Maszczyk, sopranistka sprawdzająca się wybornie w programie operowym, operetkowym i musicalowym. Wspomagali ją na scenie soliści młodzi, nieco mniej znani, ale ambitni i dysponujący interesującymi głosami: Anna Jakiesz-Błasiak, Magdalena Marcinkowska-Łamacz, Mikołaj Król i Aureliusz Ryś. Rolę akompaniatorów powierzono kwintetowi muzycznemu Orfeum w składzie: Adam Mazoń – fortepian, Adam Zając – skrzypce, Ewa Zając – skrzypce, Krzysztof Meisel – altówka i Anna Matera – wiolonczela. Muzycy, podobnie jak soliści, spisali się znakomicie.

– W ubiegłym roku zainaugurowaliśmy w Białej Podlaskiej cykl koncertów „Zaczarowany świat operetki i musicalu” – mówi Krzysztof Korwin – Piotrowski – zamierzam go kontynuować przez najbliższe lata nie tylko w Białej Podlaskiej. Ma on przybliżyć słuchaczom w różnym wieku magiczny świat operetki, znany dobrze melomanom w wieku 60+. Staram się łączyć operetkę z musicalem i przekonać młode pokolenie, że proponowana mu muzyka może być atrakcyjna także dla niego. Wszak musical jest przedłużeniem operetki ze światem wprost z czarodziejskiej baśni. Do tego koncertu zaangażowałem maestrę Anitę Maszczyk, mając w pamięci jej występ na bialskim festiwalu sprzed dwóch lat. Artystka śpiewała już na wielu scenach muzycznych kraju i zawsze wypadała olśniewająco. Podziwiam jej zdolności spełniania się w różnych rolach. Na koncercie wykonała m.in. fantastyczną arię służącej Adeli z operetki Johanna Straussa „Zemsta nietoperza”. Ta aria wymaga nie tylko szczególnych zdolności wokalnych (ze śpiewem koloraturowym włącznie), ale też wyjątkowej kreacji aktorskiej. Maestra Maszczyk debiutowała z arią Adeli w bytomskiej Operze Śląskiej, robiąc furorę wśród słuchaczy. Kreowała tę partię z wielkim powodzeniem na scenach Opery Nova w Bydgoszczy i Gliwickiego Teatru Muzycznego oraz na zaproszenie Bogusława Kaczyńskiego podczas Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy Zdroju. Nie zabrakło też innych perełek.

Proponowany program to zaledwie przedsmak atrakcji, jakie czekają nas we wrześniu. Podczas trzeciej edycji festiwalu wystawimy: spektakl „Ordonka. Miłość ci wszystko wybaczy” z udziałem gwiazdy musicalowej Marii Meyer, przedstawienie „Być jak Charlie Chaplin” z rewelacyjną rolą Mateusza Deskiewicza, recital skrzypcowy laureatki wielu nagród krajowych i międzynarodowych Kamili Wąsik – Janiak, premierę inscenizowanego koncertu „Gdybym był bogaczem” z udziałem świętującego 40-lecie pracy scenicznej Zbigniewa Maciasa, galę polskiej piosenki „Od Opola do Sopotu” Teatru Muzycznego w Lublinie z wielkimi szlagierami muzyki rozrywkowej, a na finał przygotujemy premierę spektaklu „Wielka sława Bogusława” w mojej reżyserii, w koprodukcji Orfeo z Teatrem Muzycznym w Lublinie. Wystąpią w nim: maestra Małgorzata Walewska, Aleksandra Kubas – Kruk, Kamila Lendzion, Sławomir Naborczyk i Mykola Kornutyak z Opery Lwowskiej. Bialskie premiery powtórzone zostaną w innych miastach, m.in. w Łodzi, Lublinie, Warszawie, Rzeszowie i Krakowie. Zrealizujemy też koncerty w Sarnakach i Serpelicach nad Bugiem, gdzie uwielbiał wypoczywać Bogusław Kaczyński. To świadczy, że Festiwal im. Bogusława Kaczyńskiego promieniuje.

Anita Maszczyk i zespół muzyczny Orfeum, przy stoliku Ewelina Kucharska i Krzysztof Korwin-Piotrowski © Istvan Grabowski

Poruszający zmysły słuchaczy koncert rozpoczęła instrumentalna wersja walca J. Straussa „Odgłosy wiosny” w wydaniu kwintetu muzycznego Orfeum. Tuż po nim sopranistka Anita Maszczyk zaprezentowała możliwości wokalne w kulminacyjnym fragmencie opery G. Verdiego „Traviata”. Aria Violetty „Zawsze wolna” przyjęta została burzą oklasków. Ta sama artystka wykonała też arię Adeli z operetki J. Straussa „Zemsta nietoperza” i czardasz Maricy (Gdzie mieszka miłość) z operetki I. Kalmana „Hrabina Marica”. Set szlagierów operetkowych uzupełniły wykonania: „Juliszki z Budapesztu” w wydaniu Mikołaja Króla i duet „Ach, jedź do Varasdin” w interpretacji Anny Jakiesz- Błasiak i Mikołaja Króla. Zgotowano im równie gorące przyjęcie.

Anna Jakiesz-Błasiak i Mikołaj Król © Istvan Grabowski

W kolejnej odsłonie publiczność miała okazję słuchać słynnych utworów musicalowych z: „Cabaretu”, „Nędzników”, „Tańca wampirów”, „Pilotów” oraz „Pięknej i bestii”. Szczególnie zjawiskowa okazała się spopularyzowana przez Bonnie Tyler piosenka z „Tańca wampirów” – „Na orbicie serc” w poruszającej interpretacji Anny Jakiesz – Błasiak i Mikołaja Króla. Owacja widowni nie znała granic.

Magdalena Marcinkowska-Łamacz © Istvan Grabowski

Od tej pory atrakcja goniła atrakcję. Anita Maszczyk czarowała fantastyczną interpretacją „Zorby” M. Teodorakisa, a następnie pieśnią „To świt, to zmrok” z musicalu J. Bocka „Skrzypek na dachu”. W drugim utworze wspomagali ją wokalnie: Anna Jakiesz-Błasiak, Magdalena Marcinkowska-Łamacz, Mikołaj Król i Aureliusz Ryś. Na finał koncertu maestra przedstawiła kapitalną arię „Pieśń o Wilii” z operetki F. Lehara „Wesoła wdówka”. Po uhonorowaniu artystów kwiatami na bis można było jeszcze usłyszeć arie: „Bo wiedeńska w nas krew” i „Wielka sława to żart”, wykonane z udziałem oczarowanej show publiczności.

Tak gorąco przyjętego koncertu dawno w Białej Podlaskiej nie było. Prowadzili go Krzysztof Korwin – Piotrowski i debiutująca na scenie studentka IV roku muzykologii na Uniwersytecie Warszawskim Ewelina Kucharska. Ich komentarze między poszczególnymi utworami skrzyły się erudycją i dowcipem.

Ewelina Kucharska i Krzysztof Korwin-Piotrowski © Istvan Grabowski

Zdaniem prezydenta miasta Michała Litwiniuka, Festiwal im. Bogusława Kaczyńskiego zaszczepia miłość do pięknej muzyki i pomaga wprowadzić Białą Podlaską do grona miast, szczycących się wyjątkową ofertą kulturalną.

– Jestem wdzięczna losowi, że mogłam uczestniczyć w widowisku z wielkimi szlagierami operowymi, operetkowymi i musicalowymi – mówi Barbara Artecka. Szacunek i uznanie należy się występującym dziś wykonawcom. Dostarczyli oni publiczności prawdziwej uczty duchowej. Jestem wdzięczna prezydentowi miasta, że konsekwentnie wspiera festiwal, stający się chlubą Białej Podlaskiej.

– Koncert był niezwykły i czuję się szczęśliwa, że mogłam w nim uczestniczyć – uważa Halina Kłosowicz, mieszkanka Gdańska. Jestem miłośniczką operetki i dawno nie słyszałam równie poruszających wykonań. Warto było zjawić się dziś w zadaszonym i pięknym amfiteatrze.

Widownia w Amfiteatrze w Białej Podlaskiej © Istvan Grabowski

– Czuję się zachwycona i oszołomiona tym, co niedawno usłyszałam – zwierza się Izabela Kłusek. Wszyscy wykonawcy stanęli na wysokości zadania, ale mnie szczególnie urzekła sztuka Anity Maszczyk. W każdej jej interpretacji słyszałam perfekcję, swobodę, cudną dykcję i zachwycającą skalę głosu. To prawdziwa perła, która być może zagości jeszcze w naszym mieście.

Jadwiga Romaniuk: – W moim odczuciu był to wspaniały koncert ze świetnie dobranym repertuarem i gronem wykonawców. Imponowali mi głosami i kostiumami. Zabrakło mi tylko efektownej scenografii, która w przypadku takiej muzyki wydaje się wręcz niezbędna.

Maciej Falkiewicz: – Cieszę się, że w rodzinnym mieście Bogusława Kaczyńskiego odbywa się festiwal jego imienia, a grono wykonawców wzbogaca smak i gust licznej publiczności. Miałem okazję poznać Bogusława podczas studiów w Warszawie i zawsze miałem szczery podziw dla jego talentu i pasji. Jego liczne audycje telewizyjne, festiwale i koncerty przybliżyły rodakom piękno muzyki, która mimo upływu lat jest wciąż popularna.

reklamaspot_img
reklamaspot_img

Również popularne