REKLAMA

Z ziemi polskiej do włoskiej. „Due Paesi” – kolejny koncert w cyklu „Paprocki in Memoriam” w Filharmonii Narodowej

W tym wydarzeniu spięło się wszystko: ambitnie ułożony repertuar, znakomici soliści i wspaniale dramatyczna gra orkiestry. Utwory polskie inteligentnie zestawiono z arcydziełami opery włoskiej, ukazując ich korespondencję, ale też polski idiom kompozytorski, wykorzystujący w dużej mierze motywy muzyki ludowej. Polsko-włoska gala muzyki operowej „Due paesi” wybrzmiała w Filharmonii Narodowej z pełnym blaskiem i ogniem.

Polsko-włoska gala muzyki operowej „Due paesi” („Dwa kraje”) to kontynuacja projektu „Paprocki in Memoriam”, organizowanego przez Stowarzyszenie im. Bogdana Paprockiego. Koncerty organizowane corocznie w Filharmonii Narodowej w Warszawie mają na celu kultywowanie tradycji i pamięci o jednym z najwybitniejszych artystów polskich operowych drugiej połowy XX wieku, obecnym na scenie przez 60 sezonów artystycznych. Bogdan Paprocki był jednym z największych polskich śpiewaków II połowy XX wieku.

„Due paesi” – koncert w cyklu „Paprocki in Memoriam”. Rafał Bartmiński, Mateusz Michałowski, José Maria Florêncio , Ewa Menaszek., Gabriela Legun i Małgorzata Walewska © Wojtek Olszanka
„Due paesi” – koncert w cyklu „Paprocki in Memoriam”. Rafał Bartmiński, Mateusz Michałowski, José Maria Florêncio , Ewa Menaszek., Gabriela Legun i Małgorzata Walewska © Wojtek Olszanka

Polsko-włoska gala muzyki operowej „Due paesi” („Dwa kraje”) to już szósty koncert „Paprocki in Memoriam”. Każdy koncert jest inny, wykonywano m. in. „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta i fragmenty „Borysa Godunowa”. Śpiewali tak znakomici artyści jak: Joanna Woś, Iwona Sobotka, Rafał Siwek, Aleksander Teliga, Monika Ledzion-Porczyńska, Andrzej Lampert oraz Marcin Bronikowski. W 2021 roku w koncercie „Polscy tenorzy w hołdzie Mistrzowi” udział wzięli Rafał Bartmiński, Dominik Sutowicz, Tadeusz Szlenkier i Łukasz Załęski. W 2022 roku w „Viva Paprocki” wystąpili młodzi polscy śpiewacy: Justyna Bujak, Justyna Khil, Magdalena Stefaniak, Nazarii Kachala, Sławomir Kowalewski i David Roy, laureaci Ogólnopolskiego Konkursu im. Bogdana Paprockiego w Bydgoszczy. W ubiegłym roku, w „Sopranowym zawrocie głowy” wzięły udział wspaniałe sopranistki: Iwona Hossa, Gabriela Legun, Izabela Matuła, Edyta Piasecka, Anna Simińska oraz Sylwia Ziółkowska, laureatka III Ogólnopolskiego Konkursu Wokalnego im. Bogdana Paprockiego.

Mateusz Michałowski, Rafał Bartmiński i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka
Mateusz Michałowski, Rafał Bartmiński i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka

10 listopada 2024 roku w Filharmonii Narodowej wystąpili artyści od lat obecni na scenach operowych, jak i młodzi adepci sztuki wokalnej, którzy dopiero niedawno rozpoczęli swoje wokalne kariery, choć już mogą się pochwalić imponującym dorobkiem artystycznym. Tym razem organizatorzy postanowili zestawić dzieła muzyki polskiej w pierwszej części z archetypicznymi wręcz kompozycjami włoskimi w części drugiej. Obok znanych arii Stanisława Moniuszki i mniej popularnych Ignacego Jana Paderewskiego i Tadeusza Jotejki zabrzmiały utwory Vincenzo Belliniego, Gaetano Donizettiego i Giuseppe Verdiego, a także kompozytorów zaliczanych do przedstawicieli nurtu werystycznego: Pietro Mascagniego, Ruggero Leoncavalla i Giacomo Pucciniego. Ta przemyślana programowo kombinacja była niebanalną dyskusją na temat korespondencji sztuk kompozytorskich, ale także analizą, jak bardzo muzyka polska była pod wpływem twórczości włoskiej i jak bardzo potrafiła wyrazić artystycznie swoją wyrazistość, tu zaakcentowaną szczególnie poprzez wykorzystanie motywów ludowych. Na przykład arie Neali, Domana, Jontka, czy Miecznika, napisane w duchu włoskim mają w sobie muzyczny idiom słowiański. Parafrazując słowa hymnu była to wyprawa z ziemi polskiej do włoskiej.

Małgorzata Walewska i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka
Małgorzata Walewska i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka

Pięknie przedstawiła to Małgorzata Walewska, wykonując arię „Kraju daleki” Królowej Bony z III aktu opery „Zygmunt August” Tadeusza Joteyki. W jej delikatnej interpretacji ta aria zabrzmiała nie tylko jak tęsknota za ojczystą Italią, lecz także jak modlitwa. Zupełnie inne oblicze ukazała w teatralnie dramatycznej arii tytułowej Rokiczany z niedokończonej opery Stanisława Moniuszki, stosując aktorskie środki scenicznego wyrazu. Rokiczana też była królową, trzecią żoną Kazimierza Wielkiego, o czym opowiada powieść „Król chłopów” Józefa Ignacego Kraszewskiego.

Małgorzata Walewska i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka
Małgorzata Walewska i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka

Każdy z zaproszonych solistów, zgodnie z programem, miał do wykonania trzy arie. Walewska miała też wykonać Leonorę z „Faworyty” Gaetano Donizettiego. Artystka wychodząc w części włoskiej na scenę wyznała, że ta aria jest jej szczególnie bliska, uczyła się jej na studiach, wygrała nią kilka konkursów i przesłuchań, ale jednak teraz woli pozostać w rolach Królowych i dlatego oddaje ją innej śpiewaczce. Była nią mezzosopranistka Ewa Menaszek, laureatka III miejsca w kategorii głosów żeńskich w III Ogólnopolskim Konkursie Wokalnym im. Bogdana Paprockiego, która zaśpiewała „O mio Fernando” z wielkim żarliwym zaangażowaniem. Muszę przyznać, że gest Małgorzaty Walewskiej w tym kontekście był bardzo wzruszający.

Ewa Menaszek i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka
Ewa Menaszek i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka

Rafał Bartmiński, jeden z najlepszych obecnie tenorów w Polsce błysnął dramatycznym odczytaniem Domana z „Legendy Bałtyku” Feliksa Nowowiejskiego i liryczną interpretacją Jontka z „Halki” Stanisława Moniuszki, artysta olśnił blaskiem i strzelistością tenorowej góry w słynnej arii Kalafa „Nessun dorma” z Turandot” Giacomo Pucciniego. Tych artystów nie trzeba przedstawiać, Małgorzata Walewska i Rafał Bartmiński od wielu lat są obecni na polskich i światowych scenach operowych.

Gabriela Legun i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka
Gabriela Legun i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka

Partnerowali im młodzi śpiewacy, którzy już mogą poszczycić się obecnością na polskich i zagranicznych scenach operowych. Gabriela Legun w ciągu kilku ostatnich lat zaśpiewała kilkanaście ważnych sopranowych partii, m. in. Mimi w „Cyganerii”, Kunegundy w „Kandydzie”, Hanny w „Strasznym dworze”, Adiny w „Napoju miłosnym”, Micaëli w „Carmen”, Oscara w „Balu maskowym”. W bieżącym sezonie wystąpi także jako Amelia w „Simonie Boccanegrze” w premierze Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie.

Gabriela Legun © Wojtek Olszanka
Gabriela Legun © Wojtek Olszanka

Gabriela Legun otrzymała I nagrodę w V Międzynarodowym Konkursie Wokalistyki Operowej im. Adama Didura. W koncercie „Due Paesi” Legun pięknie zaśpiewała Nealę z „Parii” Moniuszki, ale także zmierzyła się z legendarnymi ariami z „Normy” („Casta diva” i „Mocy przeznaczenia” („Pace, pace, o mio Dio”). We wszystkich utworach artystka dowiodła opanowania wokalnego warsztatu, ale także wielkiej wrażliwości wykonawczej, właściwej wielkim operowym wokalistom. I nawet jeśli nieliczne frazy wymagają jeszcze wyszlifowania zbyt dramatycznego brzmienia Legun potrafi olśnić nieziemską techniką piana.

Mateusz Michałowski i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka
Mateusz Michałowski i José Maria Florêncio © Wojtek Olszanka

Młody baryton Mateusz Michałowski to rasowy dramatyczny głos verdiowski, artysta zresztą już kreuje tak wymagające partie jak tytułowy Rigoletto, Renato w „Balu maskowym”, Germont w „Traviacie”, czy Hrabia Luna w „Trubadurze”. W koncercie „Due Paesi” wykonał Miecznika ze „Strasznego dworu” i Tonia z „Pajaców”. To artysta predestynowany do wykonywania repertuaru włoskiego, operujący wymarzoną włoską barwą i frazą, co udowodnił zwłaszcza w drugiej części wieczoru, nade wszystko w duetach z Rafałem Bartmińskim („Don Carlos) i Gabrielą Legun („Rigoletto”).

Pięknie zagrała Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus im. Jerzego Semkowa pod dyrekcją José Maria Florêncio, także dzięki nim na scenie było „ogniście i siarczyście”. Dyrygent potrafił wydobyć z orkiestry złowrogie, piekielne brzmienie (brawurowy marsz Cyganów z „Manru”), ale także liryzm i romantyzm (intermezzo z „Rycerskości wieśniaczej” w sposób charyzmatycznie zdyscyplinowany. Prowadząca galę Katarzyna Sanocka powiedziała, że tajemnicą tej żelaznej reguły jest brązowy pas dyrygenta w karate.

„Due paesi” – koncert w cyklu „Paprocki in Memoriam” © Wojtek Olszanka
„Due paesi” – koncert w cyklu „Paprocki in Memoriam” © Wojtek Olszanka

Sanocka z wyczuciem poprowadziła ten niezwykły koncert, opowiadając w skrócie kontekst prezentowanych arii i duetów, z humorem i jakże niezbędną tu nostalgią. W tym wydarzeniu spięło się wszystko: ambitnie ułożony repertuar, znakomici soliści i wspaniale dramatyczna gra orkiestry. To był wspaniały wielopłaszczyznowy wieczór artystyczny. I szkoda, że zamierzeniem organizatorów „Paprocki in Memoriam” nie jest także digitalizacja koncertów i ich publiczne udostępnienie.

reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img

Również popularne