Ideą Heroes Orchestra jest popularyzacja gatunku muzyki z gier komputerowych. Inicjatorem tego niezwykłego projektu muzycznego jest Mateusz Alberski, który założył orkiestrę na początku 2017 roku przy Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Zespół współtworzą studenci, absolwenci oraz muzycy grający na co dzień w zawodowych orkiestrach. Repertuar obejmuje aranżacje od utworów kameralnych aż po opracowania symfoniczne z chórem, ale także własne kompozycje. Nazwa nawiązuje do jednej z najbardziej kultowych serii gier „Heroes of Might and Magic”.
Program koncertu Heroes Orchestra obejmował melodie zamków z serii „Heroes of Might and Magic III” oraz własne kompozycje zespołu. W pierwszej części zagrano też utwory z klawesynem z serii „Heroes of Might and Magic I” oraz „Heroes of Might and Magic II”. Ich kompozytorami są Paul Anthony Romero, Rob King i Steve Baca, To muzyka pełna energii i motywacji do walki, ale też nostalgii i tęsknoty, bardzo ilustracyjna i bardzo emocjonalna, mogę sobie tylko wyobrazić, jak wielkim przeżyciem dla graczy jest słuchanie tych kompozycji w wydaniu niemalże filharmonicznym.
Ale nawet jeśli ktoś, jak na przykład ja, nie zna „Bohaterów Mocy i Magii” i nie wie, o jakie zamki chodzi, też wciągał się w te muzyczne opowieści. Miejscami przypominało mi to „Carmina Burana”, czasem rozbudowaną muzykę Piotra Rubika, były też momenty romantycznie i impresjonistycznie kojarzące się z Ravelem czy Brahmsem. Te bardzo filmowe i bardzo ilustracyjne kompozycje robią wrażenie także przez swoją monumentalność, wspartą partią potężnie brzmiącego chóru, czasem po beethovenowsku, a czasem po celtycku, to muzyka mocy i magii.
Wspaniale grała na klawesynie Weronika Janyst, wykonywała partię tego niezwykłego instrumentu z pasją i zaangażowaniem, bawiąc się plastyką i dramaturgią dźwięków. Tu z kolei przypomniała mi się rozmowa z zespołem Klaviduo, którzy opowiadali jak nieoczywisty jest to instrument, pełen mitów, legend i wielkich wyrazowych możliwości.
W drugiej części Heros Orchestra zaprezentowała symfoniczne opracowania melodii zamków z „Heroes V” oraz motywy bitewne ze wszystkich części „Heroes”, partie solowe przejmująco i stylowo wykonali Krzysztof Ratajski (bas) oraz Agnieszka Zińczuk (mezzosopran). Brzmienie Heroes Orchestry było pełne mocy, Mateusz Alberski czuwał nad niezbędną kulminacją opowieści ze świata fantasy, piękna i sugestywna była też barwa faktury orkiestry. A Pawilon Koncertowy, na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie, scena „Ogrodów Muzycznych”, był wypełniony po brzegi. Muzycy mają swoich wyznawców, to tajemny i magiczny świat, do którego kluczem jest muzyka. I warto było przeżyć tak inną muzyczną przygodę.