Bodaj pierwszą artystką polskiego pochodzenia występującą na Zielonym Wzgórzu była Felicja Kaszowska (właściwie nazywała się Felicja Grützhändler). Urodziła się w Warszawie w 1867 roku, był córką kantora tamtejszej synagogi. Zadebiutowała w wieku 20 lat na scenie Opery Warszawskiej repertuarem francuskim: rolą Alicji w „Robercie Diable” Meyerbeera i Małgorzaty w „Fauście” Gounoda. Już rok później śpiewała na scenie nowojorskiej Metropolitan, gdzie zasłynęła m. in. jako Senta w „Latającym Holendrze”, Wenus w „Tannhäuserze”, Elza w „Lohengrinie”, Fryka w „Złocie Renu”, Zyglinda i Brunnhilda w „Walkirii”, Ewa w „Śpiewakach Normberskich”. W 1901 roku zaśpiewała w Bayreuth partię Brunnhildy w „Pierścieniu Nibelunga” pod batutą Siegfrieda Wagnera.

W latach 1908-1909 w partiach Leśnego Ptaszka w „Zygfrydzie”, Wellgundy w „Złocie Renu” i jednej z Dziewcząt-Kwiatów w „Parsifalu” występowała na festiwalu Bella Alten – urodzona w 1877 roku w Zaskaczewie sopranistka, wykształcona w Niemczech i przez lata związana ze scenami niemieckimi (Hamburg, Berlin, Kolonia, Lipsk). W latach 1904-1914 występowała także w nowojorskiej Metropolitan m. in. jako Cherubino w „Weselu Figara” Mozarta, tytułowa Małgosia w dziele Humperdincka, Musetta w „Cyganerii” Pucciniego i Nerda w „Pajacach” Leoncavalla, Saffi w „Baronie cygańskim” i Adela w „Zemście nietoperza”, podczas gdy w roli Rozalindy występowała wówczas Marcelina Sembrich-Kochańska.

Kolejną polską artystką na Zielonym Wzgórzu była Maria Janowska, uczennica Jana Reszke, początkowo prowadzona jako mezzosopran, a dopiero później występująca w partiach sopranowych. Przez wiele lat związana była z Operą Poznańską, jej kreacje były również wysoko cenione przez krytykę i publiczność na scenach niemieckich (Lipsk, Berlin, Drezno, Monachium). W 1925 roku zaśpiewała w Bayreuth partię Leśnego Ptaszka w „Zygfrydzie” i jedną z Dziewcząt-Kwiatów w „Parsifalu”. Od lat 30. XX wieku zajęła się reżyserią, a po zakończeniu II Wojny Światowej – pedagogiką wokalną.

Polscy artyści powrócili na Festiwal w Bayreuth dopiero w 2018 roku. Rolę hrabiego Telramunda w nowej inscenizacji „Lohengrina” w reżyserii Yuvala Sharona wykonywał tam wówczas Tomasz Konieczny. Występował on w tej roli na Zielonym Wzgórzu także w 2019 roku. Od 2021 roku jest stałym gościem festiwalu, na którym wykonał następnie partię Wotana w „Złocie Renu” (2023, 2024), Wotana w „Walkirii” (2021, 2022, 2023, 2024) i Wędrowca w „Zygfrydzie” (2022, 2023, 2024). W 2024 roku zaśpiewał jeszcze tytułową rolę w „Latającym Holendrze”. W 2025 roku ponownie wystąpi w Bayreuth w trzech częściach tetralogii.

W 2018 roku w Bayreuth również zadebiutował Piotr Beczała, niespodziewanie zastępując Roberta Alagnę w roli tytułowego Lohengrina. Na Zielonym Wzgórzu występował w tej roli również w 2019 roku. Powróci w niej również na festiwal w 2025 roku. Lohengrin przez ostatnie lata stał się jedną z najważniejszych pozycji w jego repertuarze.

Warto wspomnieć jeszcze o Natalii Skryckiej, która w 2024 i 2025 roku występuje w Bayreuth w roli Wellgundy w „Złocie Renu” i w „Zmierzchu bogów”.
