XIX-wieczny francuski kompozytor Charles Gounod znany jest na świecie przede wszystkim ze swej operowej adaptacji „Fausta” Goethego. Drugim jego słynnym dziełem jest Szekspirowska tragedia kochanków z Werony. Historia Romea i Julii inspirowała wielu kompozytorów, choćby Vincenza Belliniego (opera „ I Capuleti e i Montecchi”, czyli „Kapuletowie i Montekowie”), Riccarda Zandonaia (opera „Giulietta e Romeo”), Siergieja Prokofiewa (balet „Romeo i Julia”), Hectora Berlioza (symfonia dramatyczna „Romeo i Julia”) czy Leonarda Bernsteina (musical „West Side Story”). Polska kompozytorka Bernardetta Matuszczak skomponowała w 1967 roku operę kameralną, wystawioną w 1970 w warszawskim Teatrze Wielkim. Motyw tej nieszczęśliwej miłości pojawia się też w kulturze popularnej, słynna jest pieśń Wandy Warskiej „W Weronie”, skomponowana przez Andrzeja Kurylewicza do słów wierszy Cypriana Kamila Norwida.
Dzieło, po blisko 40 latach nieobecności powróciło na afisz Paryskiej Opery Narodowej, wcześniej było wystawiane na innej scenie, w XIX-wiecznym eklektycznym Palais Garnier. I właśnie replika słynnych schodów z foyer Palais Garnier jest głównym elementem scenografii nowego przedstawienia „Romea i Julii”. Spektakl wyreżyserował francuski aktor Thomas Jolly, który specjalizuje się w wystawianiu dzieł Szekspira. W Operze Paryskiej zadebiutował w 2016 roku inscenizując „Heliogabala”, Francesco Cavalliego. Jest dyrektorem artystycznym ceremonii otwarcia i zamknięcia Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich, które odbędą się w Paryżu w 2024 roku. Autorem scenografii jest Bruno de Lavenère, kostiumów – Sylvette Dequest.
Premierę poprowadził jeden z najlepszych dyrygentów operowych świata, Włoch Carlo Rizzi. Role tytułowe zaśpiewali francuski tenor liryczny Benjamin Bernheim i francusko-duńska sopranistka Elsa Dreisig. Oboje pojawiają się na znaczących scenach świata, Bernheim występuje m. in. w Wiedniu, Londynie, Nowy Jorku i festiwalu w Salzburgu, Dreising w Zurychu i festivalu d’Aix-en-Provence. W spektaklu udział wzięli także m. in. Lea Desandre (Stefano), Jean Teitgen (Ojciec Laurenty), Laurent Naouri (Capulet), Sylvie Brunet-Grupposo (Gertruda), Huw Montague Rendall (Merkucjo), Thomas Ricart (Benvolio) i Sergio Villegas Galvain (Parys).
W roli Tybalda występuje polski tenor Maciej Kwaśnikowski, na stałe związany z Opera Paryską. Kwaśnikowski w latach 2017-2019 był członkiem tutejszej Akademii Operowej (wcześniej Akademii Operowej Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie). W 2019 roku dołączył do programu Lindemann Young Artist Development Program w Metropolitan Opera, ale jego debiut został odwołany z powodu pandemii. W sierpniu 2023 roku wystąpi na Festiwalu w Salzburgu w „Mszy Koronacyjnej” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Swoje umiejętności wokalne od 2016 roku szlifuje pod kierunkiem słynnego tenora Neila Shicoffa. Jest też inżynierem fizyki technicznej ze specjalizacją w nanotechnologii (dyplom w 2017 roku na Wydziale Fizyki Technicznej Politechniki Poznańskiej).
Retransmisja spektaklu, z polskimi napisami, zostanie pokazana w kinach sieci Multikino w całej Polsce 6 lipca o godz. 18.00. Opera trwa cztery godziny (jedna przerwa). Lista kin i informacje o biletach znajdują się tutaj. Na pokaz zaprasza Kino Maestro.