REKLAMA

Różnorodność tańca. Premiera „Wieczoru Baletowego Kompozytorów Polskich” w Teatrze Wielkim w Łodzi

„Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich” w Teatrze Wielkim w Łodzi łączy w sobie trzy zupełnie różne choreografie. Ich spoiwem jest muzyka – polskich XX-wiecznych kompozytorów, mniej lub bardziej dosłownie inspirujących się góralskim folklorem.

Spektakl otwiera choreografia Conrada Drzewieckiego do poematu symfonicznego „Odwieczne pieśni” Mieczysława Karłowicza. Przekazania choreografii pochodzącej z 1975 roku podjęła się Dominika Antkowiak. Balet został przewidziany na pięcioro solistów, ma więc kameralny charakter i w analogicznie intymnym nastroju Antkowiak zaprojektowała oszczędną scenografię. Światła w reżyserii Macieja Igielskiego pełnią w spektaklu funkcję symboliczną, a pustka sceny została niezwykle wykorzystana na początku spektaklu, gdy z ciemności i kłębów scenicznego dymu wyłaniają się (niczym górskie szczyty z gęstej mgły) dwie sylwetki tancerzy.

Występujący w pierwszym premierowym spektaklu soliści Laura Ryngajłło i Dominik Senator jako Ewa i Adam zaprezentowali dojrzałą interpretację ról biblijnych pierwszych ludzi. Postaci te w drugim spektaklu zyskały delikatniejszy rys w wykonaniu Larisy Robles Zalevskaiej i Dawida Kucharskiego. Towarzyszący im jako ich dzieci Yuki Itaya (Kain) i Paweł Kurpiel (Abel) pokazali w sobotę swoje możliwości fizyczne, niezbędne do wykonania tej wymagającej choreografii (która przewiduje m. in. bardzo wolne ruchy w pozach na jednej nodze i zastyganie w nich, ale także dynamiczne skoki i piruety). Nieco bardziej odpowiadała mi młodzieńcza wizja Abla Fabiana Michaux i drapieżnego, agresywnego Kaina Wiktora Krakowiak-Chu, tańczących w niedzielę. W epizodyczną rolę pełzającego po scenie przebiegłego Węża wcielały się Larisa Robles Zalevskaia i Claudie Lacquemaane.

„Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich”. „Odwieczne pieśni” © Joanna Miklaszewska
„Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich”. „Odwieczne pieśni” © Joanna Miklaszewska

Najmocniejszym punktem okazała się choreografia Jacka Przybyłowicza, stanowiąca drugą część spektaklu. Artysta do poematu symfonicznego „Kościelec 1909” Wojciecha Kilara ułożył współczesną, wręcz wizjonerską choreografię. Bohaterem jest w niej zespół siedemnastu tancerek i tancerzy, tworzących w tańcu nie tylko spójną grupę, ale również angażowanych w scenki kameralne i solowe. Ruch odbywa się w niskich pozycjach ciała, wykorzystana została specyficzna praca oddechem, a nadrzędna stała się ekspresja, znakomicie korespondująca z progresywnie rozwijającą się muzyką. Nad zespołem momentami dominowała mroczna postać nawiązująca do drugiej części tytułu choreografii – „Non omnis moriar”. Połączenie siły wyrazu Przybyłowicza i partytury Kilara jest zniewalające.

„Kościelec”. „Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich” © Joanna Miklaszewska
„Kościelec”. „Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich” © Joanna Miklaszewska

Trzecią część przedstawienia wypełniają „Harnasie” Karola Szymanowskiego. Choreografia Karola Urbańskiego zawiera widowiskowe fragmenty (na przykład pierwsze wejście Harnasi), mnie natomiast momentami zabrakło dramaturgii w scenach zbiorowych. Scenografię (projektu Wacława Ostrowskiego) stanowi podświetlany horyzont zaprojektowany jako górski pejzaż i ozdobne drewniane kulisy. Pięknie wyglądają parzenice i kwiaty na chustach, ale zestawienie niebieskich spódniczek z czerwonymi spodniami nie wypada najlepiej (kostiumy – Natasha Pavluchenko). Mocną, czarującą postać charyzmatycznego Harnasia w premierowym spektaklu stworzył Dominik Senator, choć nie mniej spektakularnie wypadł w tej roli dzień później Chase Vining. Jako główną parę bohaterów widzowie mogli podziwiać Riho Okuno i Joshuę Legge (temperamentni wykonawcy sobotniego spektaklu) oraz Karolinę Urbaniak i Yukiego Itayę (urokliwi odtwórcy z niedzielnej obsady).

„Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich”. „Harnasie” © Joanna Miklaszewska
„Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich”. „Harnasie” © Joanna Miklaszewska

Partię tenorową wykonywali na zmianę Dominik Sutowicz (efektowne solówki stylizowane na góralskie piosenki) oraz Zbigniew Malak (korzystnie w finałowej kantylenie). Chór wypadł nad wyraz zadowalająco, choć myślę, że zespół brzmiałby lepiej, gdyby został ustawiony głębiej niż na przedłużeniach proscenium.

Niewątpliwie sukces premiery był również zasługą orkiestry pod batutą Marty Kluczyńskiej. Wspaniale udało jej się zawiązać narastające napięcia w poemacie Kilara i ukazać jego niezwykłą motorykę, żarliwie zabrzmiał również finałowy motyw. Dyrygentka uwypukliła bogatą instrumentalizację utworów tak, że grę orkiestry słuchało się z czystą przyjemnością.

„Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich”. „Harnasie” © Joanna Miklaszewska
„Wieczór Baletowy Kompozytorów Polskich”. „Harnasie” © Joanna Miklaszewska
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img
reklamaspot_img

Również popularne