W gali „Ninon, ach uśmiechnij się!” zabrzmiały utwory z repertuaru sławnego polskiego śpiewaka, m.in.: „La donna e mobile” z „Rigoletta” Giuseppe Verdiego, „Ninon, ach uśmiechnij się!” Bronisława Kapera, „Manuela” i „Pokochaj mnie” Roberta Stolza, „Wielka sława to żart” z „Barona cygańskiego” Johanna Straussa. Była to Uwertura do 6. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego.

Koncert rozpoczęto „Polką z kowadłem” Josefa Straussa, kowadłem operowali prowadzący: Gabriela Kuc-Stefaniuk i Krzysztof Korwin-Piotrowski (autor scenariusza), który wjechał do bialskiego amfiteatru na rowerze. Warto podkreślić, że Biała Podlaska, rodzinne miasto patrona Fundacji ORFEO, dwukrotnie została stolicą rowerową Polski i zgodnie z zapowiedziami przez cały najbliższy czerwiec nabijane będą kilometry, aby utrzymać tytuł mistrza.

Po uwerturze do Uwertury 6. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego na scenie pojawił się prezydent Michal Litwiniuk, który złożył życzenia wszystkim mamom.

W pierwszej części koncertu Wioletta Chodowicz zinterpretowała bolero Eleny z „Nieszporów sycylijskich” Giuseppe Verdiego, Arnold Rutkowski jako Książę Mantui opowiadał, że „Kobieta zmienna jest”, a Joanna Nawrot wykonała nieśmiertelny przebój Anny German „Człowieczy los”. Zabrzmiały także czardasz Maricy z „Hrabiny Maricy” Imre Kálmána, „Juliszka z Budapesztu” z „Błękitnej maski” Freda Raymonda, , „Kto me usta całuje, ten śni” z „Giuditty” Franza Lehára i pieśń neapolitańska „Core ‘ngrato” („Niewdzięczne serce”).

Wioletta Chodowicz i Joanna Nawrot zaśpiewały słynną „Barcarolę” Jacques’a Offenbacha, nawiązującą do pieśni gondolierów w Wenecji, śpiewanych zwłaszcza po zmierzchu turystom, płacącym za rejs. Joanna Nawrot wykonała także „Hymn miłości” z repertuaru Edith Piaf, a Wioletta Chodowicz „Memory” z musicalu „Koty” Andrew Lloyd Webbera.

Nasza dzisiejsza gala nosi tytuł „Ninon, ach uśmiechnij się!” – opowiadał Krzysztof Korwin-Piotrowski – więc za chwilę usłyszą Państwo tę słynną piosenkę Bronisława Kapera, pierwszego polskiego kompozytora, który dostał Oscara. Urodził się w Warszawie, potem przeniósł się do Berlina podobno dlatego, że była tam dobra woda z kranu, choć brzmi to mało prawdopodobnie. Myślę, że lepszym argumentem była możliwość pisania muzyki dla berlińskich teatrów kabaretowych. – W 1933 roku Kaper przeniósł się do Paryża – dodała Gabriela Kuc-Stefaniuk. – Napisał piosenkę „Ninon, ach uśmiechnij się!”, która szybko stała się przebojem.

Podczas koncertu wspominano także postać Jana Kiepury, legendarnego polskiego śpiewaka. Był dzieckiem piekarza, który chciał, aby syn uzyskał dobre wykształcenie. Jan studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim, ale marzył o karierze śpiewaka. Poszedł na przesłuchanie do Opery Warszawskiej i dostał się do chóru jako adept. Kiedy wszedł do piekarni i powiedział o tym ojcu, ten dostał szału. Zaczął krzyczeć na Jana i zbił go tak, że woźnica, który czekał na zapłatę przed piekarnią, uciekł. Ojciec kazał zrezygnować synowi ze śpiewania raz na zawsze i zająć się zdawaniem egzaminów na prawie. Jan jednak nikogo nie słuchał, tylko siebie. Wrócił do Warszawy i postanowił udowodnić sobie i ojcu, że będzie wielkim śpiewakiem. I został. Szybko zadebiutował w Operze Wiedeńskiej, występując u boku Marii Jeritzy. Legendarna, kapryśna gwiazda polubiła przystojnego młodego tenora. Zaczęto go nazywać drugim Caruso, co wcale go nie cieszyło, ponieważ nie lubił być do nikogo porównywany – opowiadali Gabriela Kuc-Stefaniuk i Krzysztof Korwin-Piotrowski.

Arnold Rutkowski wykonał piosenkę Roberta Stolza „Brunetki, blondynki”. Prosty tekst i wpadająca w ucho melodia sprawiły, że szybko piosenka stała się wielkim przebojem i Jan Kiepura wykonywał ją chętnie podczas koncertów w wielkich salach, a także w plenerze. Jan Kiepura był prekursorem tego, co później realizowali trzej słynni tenorzy: Domingo, Carreras i Pavarotti. Wszyscy śpiewali w teatrach operowych, ale również na placach czy stadionach dla wielotysięcznej widowni, jak to robił wcześniej Kiepura – powiedziała Gabriela Kuc-Stefaniuk.

Rutkowski zaśpiewał też arię z „Barona cygańskiego” Johanna Straussa pod tytułem „Wielka sława to żart”. –Czymże jest sława? – pytał Krzysztof Korwin-Piotrowski. – Czasem trwa pięć minut, a kiedy indziej przychodzi niespodziewanie, łącząc się z artystą na długo, nawet po śmierci. – Ale sława jest często chimeryczna… Dlatego lepiej traktować ją jako żart! – podsumowała Gabriela Kuc-Stefaniuk. A kwintesencją tych stwierdzeń była aria ze śmiechem z „Pericholi” Jacquesa Offenbacha, zaśpiewana przez Joannę Nawrot.

Na zakończenie wybrzmiało słynne „Libiamo” czyli hymn na cześć miłości z „Traviaty” Giuseppe Verdiego. A prowadzący zaprosili na 6. Festiwal im. Bogusława Kaczyńskiego, który w tym roku potrwa od 24 sierpnia do 1 września 2024 roku. Na wydarzenie zapraszają: prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk, Bialskie Centrum Kultury i Fundacja ORFEO im. Bogusława Kaczyńskiego.

