Jakub Józef Orliński to jedno z najgorętszych nazwisk śpiewaków na świecie. Młody kontratenor z powodzeniem koncertuje na całym świecie z orkiestrą Il Pomo d’Oro. Artysta śpiewał w Metropolitan Opera, Royal Opera House, Carnegie Hall, Concertgebouw i Filharmonii Berlińskiej. Michał Biel, jest – podobnie jak Orliński – absolwentem Juilliard School w Nowym Jorku. Występował w najsłynniejszych salach koncertowych świata i prestiżowych teatrach operowych Europy. Opisywałem na portalu ORFEO ich wspaniały występ w Filharmonii Narodowej w Warszawie w październiku 2023 roku. Orliński występował ostatnio w Łodzi kilkanaście lat temu jako członek warszawskiego Chóru Chłopięco-Męskiego Gregorianum.
Na pierwszy ogień poszła aria „Non t’amo per il ciel” skruszonego grzesznika, skomponowana przez Johanna Josepha Fuxa (1660-1741). Znamy ją z płyty „Anima Aeterna”, nagranej z orkiestrą Il Pomo d’Oro. Fux był kompozytorem na cesarskim dworze w Wiedniu i kapelmistrzem przy katedrze św. Szczepana oraz autorem cenionego podręcznika kontrapunktu. Następnie zabrzmiały utwory barokowego angielskiego kompozytora Henry’ego Purcella (1659-1695): „Music for a While”, „Fairest Isle”, Cold Song” oraz „Strike the Viol”. Purcell tworzył muzykę teatralną oraz dzieła operowe, religijne i okazjonalne. „Music for a While” („Muzyka na chwilę ukoi twoje troski”) to utwór pochodzący z interludium na początku III aktu tragedii „Edyp” Johna Drydena i Nathaniela Lee, na motywach „Edypa Króla” Sofoklesa. Podczas pandemii koronawirusa w 2020 roku słynny brytyjski zespół wokalny King’s Singers zaprosił Jakuba Józefa Orlińskiego do nagrania tego utworu. Na YouTube osiągnął imponujący wynik ponad miliona dwustu tysięcy odsłon.
„Fairest Isle” to najpiękniejsza z wysp, siedziba rozkoszy i miłości, gdzie nie ma zazdrości i rozpaczy. Aria pochodzi z semi-opery Purcella „Król Artur” do tekstu poety Johna Drydena. W tej utopijnej wizji Brytania jest tak wspaniałą wyspą, że bogini miłości Wenus chciałaby na niej zamieszkać. Kolejny utwór z „Króla Artura” to „Cold Song” z prawie 2 milionami odsłon w Internecie. Kupidyn budzi Ducha Zimy. Orliński był w tym utworze bardzo dramatyczny i niezwykle ekspresyjny. Wywołał burzę oklasków. Bardzo dobrze został także odebrany utwór „Strike the Viol” – „Uderz w violę, dotknij lutni, obudź harfę, natchnij flet. Śpiewaj na chwałę swej patronki w radosnych i pełnych harmonii pieśniach” (tekst poety Nathaniela Tate’a).
Na koniec pierwszej części koncertu zabrzmiały utwory Henryka Czyża (1923-2003) z cyklu „Pożegnania”. Zostały nagrane przez Jakuba Józefa Orlińskiego i Michała Biela na płycie „Farewells” razem z pieśniami: Mieczysława Karłowicza, Tadeusza Bairda, Karola Szymanowskiego, Pawła Łukaszewskiego i Stanisława Moniuszki. Za płytę wydaną przez Warner Classics Orliński otrzymał w 2023 roku prestiżową nagrodę Opus Klassik w kategorii „Śpiewak Roku”.
Trzy pieśni Czyża: „Kochałem panią”, „Na wzgórzach Gruzji” i „Ostatni raz” zostały skomponowane do wierszy Aleksandra Puszkina w tłumaczeniu Juliana Tuwima. Adaptacji na głos kontratenorowy dokonał Michał Biel. Kontratenor kojarzy się z repertuarem barokowym i współczesnym ze względu na to, że kompozytorzy operowi wykorzystują chętnie ten głos jako tajemniczy, „duchowy”. W pieśniach Czyża głos Orlińskiego zabrzmiał jednak dla mnie mało przekonująco. Lepiej było z utworami Mieczysława Karłowicza: „Nie płacz nade mną” (tekst Jana Iwańskiego), „Z Erotyków” (tekst Józefa Waśniewskiego), „Przed nocą wieczną” (tekst Zygmunta Krasińskiego), „Mów do mnie jeszcze”, „Na spokojnym, ciemnym morzu” i „W wieczorną ciszę” (do wierszy Kazimierza Przerwy-Tetmajera). Romantyczna muzyka Karłowicza ma w sobie dużo wręcz kobiecej delikatności i subtelności, więc odrealniony głos kontratenora nie tworzył z nią dysonansu. Najbardziej podobało mi się wykonanie „Na spokojnym, ciemnym morzu”: chciałbym teraz lecieć w łodzi, / gdzie już żagli nie ma białych / ni szum statków nie dochodzi. Obaj artyści namalowali dźwiękami pustkę aż po horyzont, samotność i upojenie nicością.
Orliński sięgnął także po dwa utwory Stanisława Moniuszki: „Łzę” (z tekstem Antoniego Edwarda Odyńca) oraz „Prząśniczkę”, która wywołała olbrzymi entuzjazm wśród publiczności, pewnie głównie z tego powodu, że jest jedną z najsłynniejszych i radosnych, rytmicznych pieśni. Sporo osób słuchało jej już kilka lat wcześniej, gdy na kanale YouTube Orliński opublikował ją podczas pandemii koronawirusa w 2020 roku razem z pianistą Aleksandrem Dębiczem. Wystąpił wtedy w mieszkaniu, w brązowym garniturze, popielatym T-shircie i pomarańczowych skarpetkach.
Na oficjalne zakończenie recitalu w Teatrze Wielkim w Łodzi zabrzmiała uroczysta antyfona Georga Friedricha Händla: „Alleluja, Amen”. Owacje były tak olbrzymie, że artyści długo nie mogli zejść ze sceny. Jeden czy dwa bisy podczas takich koncertów to norma, natomiast pięć – to ewenement! Zabrzmiała urocza i tajemnicza baśń „Zaczarowana królewna” Karłowicza do słów Adama Asnyka. Później Orliński zaśpiewał jeden ze swoich popisowych utworów czyli arię „Alla gente a Dio diletta” z mistycznego oratorium neapolitańskiego kompozytora Nicoli Fago „Faraon pogrążony”. Ta pieśń znalazła się na płycie Orlińskiego „Anima Sacra”, a promował ją artystycznie wysublimowany teledysk.
Orliński wykonał też utwór Purcella „Your Awful Voice I Hear” („Słyszę twój okropny głos”) z semi-opery „Burza lub zaczarowana wyspa”. Artysta nie byłby sobą, gdyby nie zrobił salta na scenie, ale uczynił to z niesamowitą gracją i jakby od niechcenia, po rozpięciu guzika marynarki. Powtórzył też popisowy krótki utwór, pełen pozytywnej energii „Strike the Viol” Purcella.
Po występie Jakub Józef Orliński i Michał Biel rozdzielali uśmiechy i podpisywali programy kilkuset osobom, grzecznie ustawionym w długiej zawijanej kolejce w foyer głównym teatru.
Był to już drugi Koncert z Gwiazdą w ramach cyklu zainaugurowanego w tym sezonie w Teatrze Wielkim w Łodzi przez dyrektorów Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego i Rafała Janiaka. Mam wciąż żywe wspomnienia z pięknego występu Pretty Yende na scenie Teatru Wielkiego z orkiestrą pod dyrekcją maestro Rafała Janiaka 10 września 2023 roku. Wybaczyłem Yende drobną niedyspozycję i zmęczenie na początku koncertu, ponieważ później zachwyciła mnie przede wszystkim fenomenalnym wykonaniem „E strano” z „Traviaty” Giuseppe Verdiego. Przed koncertem obejrzałem zwierzenia artystki, która po kilku tygodniach leczenia depresji wreszcie wróciła do występów. Latem ubiegłego roku zmarła jej ukochana mama, której śpiewała na łożu śmierci, po czym na kilka tygodni straciła głos z powodu ogromnego stresu. Jej pierwszym występem w spektaklu była Amina w „Lunatyczce” Belliniego w Staatsoper w Wiedniu, zaśpiewana 9 września. Prosto stamtąd przyjechała do Łodzi, by wystąpić w inauguracyjnym Koncercie z Gwiazdą zamiast tenora Xabiera Anduagi, który nagle się rozchorował. Yende debiutowała w 2013 roku w Metropolitan Opera. Jest zapraszana też do Royal Opera House, Teatro Real, Teatro di San Carlo, Opéra National de Paris. Wystąpi w transmisji z MET 5 października 2024 roku w operze „Opowieści Hoffmanna” Jacquesa Offenbacha. Artystka zaprezentowała swój niesamowity talent i poczucie humoru w „Quel guardo il cavaliere” z opery komicznej „Don Pasquale” Gaeatano Donizettiego i była zachwycająca w walcu Julii „Je veux vivre” z „Romea i Julii” Charles’a Gounoda.
Ważnym bohaterem wieczoru stał się także świetny tenor spinto, etatowy śpiewak Teatru Wielkiego w Łodzi Dominik Sutowicz. Wykonanie arii Cavaradossiego „E lucevan le stelle” z „Toski” Giacomo Pucciniego było na europejskim poziomie. Zabłysnął także w arii Kalafa „Nessun dorma” z „Turandot” Pucciniego. Orkiestra pod dyrekcją Rafała Janiaka wykonała kilka popisowych utworów, między innymi porywającą uwerturę do „Don Pasquale” Donizettiego, bogatą dramaturgicznie muzykę do „Nocy Walpurgi” z „Fausta” Charles’a Gounoda i uwerturę do „Mocy Przeznaczenia” Giuseppe Verdiego.
Czekam z niecierpliwością na przełożony na 26 maja 2024 roku „Koncert z Gwiazdą”, w którym wystąpi coraz bardziej sławny hiszpański tenor Xabier Anduaga. W 2023 roku śpiewał jako Nemorino w „Napoju miłosnym” Donizettiego na scenie Metropolitan Opera, a w tym sezonie Anduaga występuje w: Staatsoper w Wiedniu (Ernesto w „Don Pasquale” i Nemorino w „Napoju miłosnym” Donizettiego), Teatro Real w Madrycie (Książę Mantui w „Rigoletto” Verdiego), Deutsche Oper Berlin (Riccardo Percy w „Annie Bolenie” Donizettiego), Royal Opera House (Sir Edgardo w „Łucji z Lammermoor” Donizettiego), Teatro di San Carlo (Alfredo w „Traviacie” Verdiego). Anduadze towarzyszyć będzie primadonna Teatru Wielkiego w Łodzi Joanna Woś oraz orkiestra pod dyrekcją Rafała Janiaka.