30 grudnia 2006 roku po raz pierwszy odbyła się transmisja spektaklu na żywo w formie wideo HD za pośrednictwem satelity z Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Była to skrócona anglojęzyczna wersja „Czarodziejskiego fletu” Wolfganga Amadeusza Mozarta. To jedna z innowacyjnych zmian wprowadzonych wówczas przez Petera Gelba, rozpoczynającego swoją karierę Dyrektora Naczelnego legendarnej instytucji. Celem było zdobycie nowej publiczności. Jak można przeczytać w artykule na Wikipedii poświęconym The Met: Live in HD „w sezonie 2013-2014: 10 oper transmitowano drogą satelitarną do co najmniej 2000 kin w 66 krajach, w tym do ponad 800 kin w USA”. Najwyraźniej cel został osiągnięty.
Dwa tytuły wiosennego repertuaru Metropolitan Opera będzie można zobaczyć w wybranych teatrach i kinach na całym świecie. 12 marca 2022 intrygująca sopranistka Lise Davidsen zadebiutuje w tytułowej roli „Ariadny na Naxos” Richarda Straussa. W znakomicie obsadzonym spektaklu wystąpi także mezzosopranistka Isabel Leonard jako kompozytor opery, sopranistka Brenda Rae jako porywająca Zerbinetta oraz tenor Brandon Jovanovich w roli boga Bachusa. Za pulpitem dyrygenckim stanie Marek Janowski.
Po raz pierwszy w swojej historii Met zaprezentuje oryginalną, pięcioaktową, francuską wersję „Don Carlosa” – epickiej opery Giuseppe Verdiego o skazanej na zagładę miłości wśród członków rodziny królewskiej, osadzonej na tle hiszpańskiej inkwizycji. 26 marca 2022 Maestro Yannick Nézet-Séguin poprowadzi obsadę czołowych światowych solistów: tenor Matthew Polenzani w roli tytułowej, sopranistka Sonya Yoncheva jako Elżbieta de Valois i mezzosopran Jamie Barton jako Eboli. Wystąpią także Eric Owens i John Relyea jako Filip II i Wielki Inkwizytor, a baryton Étienne Dupuis dopełni gwiazdorską obsadę wcielając się w Markiza Posę. Arcydzieło Verdiego zostanie wystawione w nowej, monumentalnej inscenizacji Davida McVicara.
„Będąc Dyrektorem Artystycznym Filharmonii Narodowej w Warszawie, a jednocześnie człowiekiem, dla którego wydarzenia ostatnich trzech dni, z powodu pochodzenia, są głęboką tragedią osobistą, czuję potrzebę napisania tego oświadczenia. Korzenie mojej rodziny są na Wołyniu, więc tragedia tej ziemi jest i moją tragedią”. – czytamy na stronie Filharmonii Narodowej. „Nie ma dla mnie większej wartości niż życie człowieka, dlatego stanowczo potępiam każdą wojnę, w tym tę wypowiedzianą trzy dni temu przez rząd Rosji przeciwko Ukrainie” – napisał dalej dyrygent.
Andrzej Boreyko przebywa obecnie w Mediolanie, gdzie 25 lutego i 27 lutego dyrygował Orchestra Sinfonica di Milano Giuseppe Verdi. Oba wieczory rozpoczął od wykonania hymnu Ukrainy i to samo planuje zrobić podczas swoich kolejnych koncertów w Czechach i w Warszawie.
Pełną treśćoświadczenia Andrzeja Boreyki można przeczytać tutaj.
Gwiazdy opery wykorzystują konta w social mediach, aby przekazać fanom swoje stanowisko wobec wojny w Ukrainie. Posty ze zdjęciami flagi ukraińskiej lub symbolicznymi emotikonami 💙💛 wstawiły Aleksandra Kurzak czy Małgorzata Walewska. Tenor Piotr Beczała oświadczył w Instagramie, że odwołuje swój występ z Rosyjską Narodową Młodzieżową Orkiestrą Symfoniczną, który miał się odbyć w Moskwie 25 maja. „Nie jesteśmy bezsilni! Każdy z nas może głośno wyrazić swój sprzeciw. Każdy z nas może nieść pomoc na miarę swoich możliwości! W tym miejscu pragnę podkreślić, jak bardzo jestem dumny z moich rodaków, którzy niosą pomoc i przyjmują dziesiątki tysięcy obywateli Ukrainy uciekających przed wojną! – napisał artysta.
Na Fanpage’u polskiego basa Rafała Siwka można przeczytać fragment jego wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej”. Śpiewak informuje, że mimo wieloletniej współpracy z Teatrem Bolszoj rezygnuje z występów w Moskwie w najbliższych miesiącach. „Miałem tam czterokrotnie wystąpić w produkcji „Lohengrina” Wagnera, ale uznałem, że w tej sytuacji po prostu nie mogę. Oni to zrozumieli” – powiedział śpiewak „Wyborczej”.
Słynna łotewska mezzosopranistka Elīna Garanča napisała w poście zamieszczonym na Instagramie: „Drodzy przyjaciele – informuję, że w miniony czwartek, pierwszego dnia ataku na Ukrainę, całkowicie wycofałam się z wszelkich przyszłych koncertów w Rosji. Uważam za nieodpowiedzialne i wysoce niemoralne, aby moje nazwisko było kojarzone z jakimikolwiek wydarzeniami w kraju, który zdecydował w świetle zbrodniczej wojny prowadzonej przez reżim rosyjski przeciwko demokratycznemu i niezależnemu narodowi Ukrainy oraz przeciwko całemu otwartemu społeczeństwu europejskiemu. Nie mogę poprzeć ludzi, którzy popierają Putina i jego reżim, nawet jeśli są w pułapce, nie mogąc wygłosić otwartego i szczerego oświadczenia. (…) Muzyka rzeczywiście musi jednoczyć, a czym byłby świat bez wzajemnej wymiany kulturowej, ale jak pokazała historia, możemy i powinniśmy być w stanie wybrać, za którą ideologią przywódców politycznych podążać!” [dosłowne tłumaczenie]
1. Paris Mozart Orchestra na dzień kobiet – NOSPR w Katowicach, 8.03.2022, godz. 19.30
To będzie wyjątkowy Dzień Kobiet na europejskim poziomie. W ramach cyklu „Orkiestry świata” w sali NOSPR zabrzmi Paris Mozart Orchestra, zespół założony w 2011 roku z inicjatywy Claire Gibault – pierwszej kobiety dyrygującej w La Scali i eurodeputowanej walczącej o prawa kobiet w Parlamencie Europejskim. W urozmaiconym i atrakcyjnym programie koncertu usłyszymy uwerturę Beethovena „Egmont”, Koncert fortepianowy a-moll Clary Schumann, „Capriccio a due” Silvii Colasanti oraz suitę z baletu „Pulcinella” Strawińskiego. Za pulpitem w Katowicach stanie również 23 – letnia Stephanie Childress, która niedawno prowadziła takie sławne zespoły jak: London Symphony Orchestra, BBC Philharmonic Orchestra oraz Orchestre de Paris. Na fortepianie zagra Danae Dörken, nazwana „odkryciem roku” przez magazyn muzyki klasycznej „Crescendo”.
2.Prapremiera wersji orkiestrowej „Apokalipsy” – Opera Bałtycka w Gdańsku, 12.03.2022, godz. 12.00
W ramach cyklu spotkań „Dialogi” po raz pierwszy w Operze Bałtyckiej wystąpi światowej sławy bas-baryton Tomasz Konieczny. Na koncert pod znamiennym tytułem „Apokalipsa” złożą się „Kindertotenlieder” Gustawa Mahlera oraz pieśni jednego z najwybitniejszych współczesnych polskich kompozytorów – Aleksandra Nowaka. W wydarzeniu weźmie udział Orkiestra Opery Bałtyckiej pod dyrekcją Michała Krężlewskiego. Koncert został zainicjowany przez niemieckiego reżysera operowego Michaela Sturma, a twórcą koncepcji scenicznej i wideoinstalacji jest Adam Dudek. „Kindertotenlieder” (Treny na śmierć dzieci, 1901-1904) Gustawa Mahlera powstały do słów Fryderyka Rückerta i są utworami o ogromnym ładunku emocjonalnym. Poeta poświęcił 428 wierszy swojej trzyletniej córce Louise i synowi Ernestowi zmarłym na szkarlatynę. Mahler – wybitny twórca okresu niemieckiego romantyzmu – wybrał pięć wierszy do swojego cyklu pieśni. Są w nich: skarga, smutek, wrażenie pustki, refleksja, rozpacz i bunt.
Natomiast Aleksander Nowak skomponował pieśni do trzech wstrząsających wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego: „Spojrzenie”, „Wigilia” i „Śmierć”. Kompozytor pisze: „Baczyński ani przez moment nie próbuje się ukryć […], mówi wprost, szczerze i bezpretensjonalnie”. Taki szczery i pełen emocji jest również cykl pieśni Nowaka, który po raz pierwszy zabrzmi w wersji orkiestrowej. Po koncercie organizatorzy zapraszają do foyer na spotkanie z artystami, które poprowadzi redaktor Jacek Marczyński. 12 marca ukaże się również płyta „Apokalipsa” nagrana w wersji kameralnej z Tomaszem Koniecznym i cenionym pianistą mieszkającym w Wiedniu – Lechem Napierałą.
3. Koncerty zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego Bruce’a Liu – Filharmonia Narodowa w Warszawie, 1.03.2022, godz. 19.00 i 2.03.2022, godz. 18.00
Z okazji 212. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina w Filharmonii Narodowej odbędzie się recital oklaskiwanego na kilku kontynentach Kanadyjczyka Bruce’a Liu, który bezapelacyjnie zwyciężył w ubiegłorocznym XVIII Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina. Podczas warszawskich recitali, na które bilety wyprzedały się w ciągu 7 minut, zabrzmią: Nokturn cis-moll, Rondo à la Mazur F-dur, Ballady F- dur i As-dur, Sonata b-moll i Wielki Polonez Es-dur.
Koncerty dedykowane będą ofiarom wojny na Ukrainie. W Filharmonii Narodowej będzie można przekazać datki na rzecz pomocy uchodźcom z Ukrainy, które zbierać będą wolontariusze Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej.
4. Premiera „Króla Rogera” – Opera na Zamku w Szczecinie, 19.03.2022, godz.19.00
„Król Roger” Karola Szymanowskiego, z librettem jego kuzyna Jarosława Iwaszkiewicza ma być jednym z największych wydarzeń związanych z jubileuszem 65-lecia szczecińskiej instytucji. Opera będzie wystawiona w międzynarodowej obsadzie, z udziałem około 150 artystów. Wystąpią soliści, orkiestra, chór i balet Opery na Zamku, chór Theater Vorpommern i Szczeciński Chór Chłopięcy „Słowiki”. Jak mówi reżyser: „Ta opowieść jest przestrogą przed stawianiem człowieka na postumencie absolutu […]. „Król Roger” otwiera epokę antropocentryzmu, wyraża nasz kryzys i przeczucie duchowej katastrofy. […] To historia złamania starego porządku i wkroczenia nowego. Czy dobrego? Czy budującego? Czy absolutna wolność istnieje? Co dzieje się z nami, jeśli wszystko wolno, wszystko możemy?”. Wśród solistów będą: Stanisław Kierner i Rafał Pawnuk jako Roger, Juan Noval-Moro i Pavlo Tolstoy w roli Pasterza oraz Ewa Tracz i Joanna Tylkowska-Drożdż w partii Roksany. Spektakle muzycznie poprowadzi Jerzy Wołosiuk.
5.Premiera wersji koncertowej „Barbary Radziwiłłówny” – Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie, 13.03.2022, godz. 18.00
Uczeń Stanisława Moniuszki, kompozytor, dyrygent i pedagog Henryk Jarecki (1846- 1918), był dyrektorem Teatru Skarbka we Lwowie z widownią na 1800 miejsc. Komponował opery o tematyce historycznej („Jadwiga, królowa Polski”, „Odprawa posłów greckich”). Jedną z nich była „Barbara Radziwiłłówna” (1893), odwołująca się do legendy o otruciu żony Zygmunta Augusta przez królową Bonę. W prologu widzimy umierającą Barbarę, a cztery akty opery przedstawiają retrospekcję, pokazującą między innymi narodziny wielkiej miłości, niezgodę Bony na małżeństwo i koronację na rynku w Krakowie. Dzieło kończy się śmiercią głównej bohaterki i informacją Stańczyka o ucieczce królowej Bony. W partii tytułowej usłyszymy Izabelę Matułę, jako Bona Sforza wystąpi Monika Ledzion-Porczyńska, a w Zygmunta Augusta wcieli się Łukasz Załęski. Kierownictwo muzyczne objęła Marta Kluczyńska.
24 lutego w NOSPRze zabrzmiała opowieść o rosyjskim żołnierzu, który pragnął zbyt wiele i zaprzedał duszę diabłu. Spektakl Muzyczny „Historia żołnierza” Igora Strawińskiego w reżyserii Natalii Babińskiej został poświęcony Ukrainie. Dzień później Filharmonia Narodowa dedykowała Ukrainie i jej obywatelom dwa koncerty (25 i 26 lutego) pod batutą Agnieszki Duczmal. Solistami wieczoru byli: Joanne Lunn (sopran), Justyna Ołów (mezzosopran), Gwilym Bowen (tenor) i Wojtek Gierlach (bas). W programie znalazła się Symfonia d-moll Cesara Francka i „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta.
Nową pozycję w repertuarze zaplanowano 4 marca w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu. Podczas wydarzenia zatytułowanego „Koncert solidarności z Ukrainą” wystąpi ukraińska sopranistka Olga Pasiecznik, od lat związana z polską sceną operową. Przy fortepianie towarzyszyć jej będzie siostra Natalia Pasiecznik, a w repertuarze znajdą się pieśni ukraińskie.
Filharmonia Krakowska natomiast dedykuje Ukrainie dwa wykonania monumentalnego oratorium „The Kingdom” op. 51 Sir Edwarda Elgara. Koncerty zaplanowano na 4 i 5 marca. Jednocześnie organizatorzy poprosili słuchaczy o przyniesienie wszelkich darów, które mogą się przydać na terenie objętym wojną. Na scenie pod batutą Paula Goodwina zaprezentuje się międzynarodowa obsada solistów: Elizabeth Watts (sopran), Christine Rice (kontralt), Toby Spence (tenor), Mark Stone (bas).
6 marca na „Koncert Solidarności z Ukrainą” zaprasza Filharmonia Zielonogórska. Na scenie zaprezentują się Justyna Bluj (sopran) oraz Viktor Yankovsky (baryton). Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Zielonogórskiej poprowadzi Maestro Andrei Yakushau. Nie został jeszcze podany program koncertu.
Skrzypek Nazar Plyska, Chór Politechniki Gdańskiej oraz Polska Filharmonia Kameralna Sopot wystąpią 12 marca w Kościele św. Jerzego w Sopocie podczas koncertu „Muzyczne Misterium – solidarni z Ukrainą”. Podium dyrygenckim podzielą się Wojciech Rajski oraz Mariusz Mróz. Podczas koncertu będzie można usłyszeć „Melodię” Myrosława Skoryka, „Romans” Kyryla Stetsenki, „Bogorodice Diewo” Jeleny Junek, „Miserere Mei, Deus” Gregorio Allegriego, „Agnus Dei” Samuela Barbera oraz „Sunrise Mass” Ola Gjeilo.
Polska sopranistka miała zadebiutować w roli Toski w maju 2021 roku na scenie Opery Narodowej w Paryżu u boku Roberto Alagni i Željko Lučića. Produkcja ze względów pandemicznych została niestety odwołana. Teraz artystka wystąpi w czterech spektaklach „Toski” w Nowym Jorku: 2, 5, 9 i 12 marca. Jej Cavaradossim, podobnie jak planowano w Paryżu, będzie Roberto Alagna. Barona Scarpię zaśpiewa serbski baryton Željko Lučić. Wszystkimi spektaklami zadyryguje kanadyjski dyrygent Yannick Nézet-Séguin, dyrektor muzyczny Metropolitan Opera. Premiera tej inscenizacji w reżyserii Davida McVicara odbyła się 31 grudnia 2017 roku.
Na scenie Met Aleksandra Kurzak powróci też do partii Musetty, którą wykonywała jeszcze będąc solistką w Operze w Hamburgu. Cztery spektakle „Cyganerii” są zaplanowane na 16, 20, 24 i 27 maja. Wystąpią Eleonora Buratto jako Mimi, Yusif Eyvazov jako Rudolfo oraz Quinn Kelsey jako Marcello. Spektaklami zadyryguje pochodząca z Korei Południowej Eun Sun Kim. Premiera tej inscenizacji, w reżyserii Franca Zeffirellego, odbyła się w 1981 roku. Jest to jeden z najstarszych spektakli Met, pokazany do tej pory ponad 500 razy.
Od 2004 roku, kiedy to zadebiutowała w roli Olimpii w „Opowieściach Hoffmanna” Jacquesa Offenbacha, Aleksandra Kurzak zaśpiewała na deskach Metropolitan Opera 60 razy. Na tej scenie wykonała partie m.in.: Traviaty, Gildy, Micaëli, Adiny i Neddy.
Burmistrz Mediolanu Beppe Sala nakazał Dominique Meyerowi, dyrektorowi naczelnemu La Scali, zwolnienie rosyjskiego dyrygenta Walerija Giergijewa, który prowadzi tam obecnie spektakle „Damy pikowej” Piotra Czajkowskiego. Według włoskiej gazety Corriere della Sera dyrekcja teatru i burmistrz wysłali wspólny, oficjalny list do Giergijewa, w którym zaznaczyli, że jeśli nie potępi inwazji rosyjskiej na Ukrainę w „deklaracji na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu”, nie wystąpi więcej w La Scali.
25, 26 i 27 lutego Giergijew miał też zadyrygować orkiestrą Filharmoników Wiedeńskich podczas trzech koncertów w nowojorskiej sali koncertowej Carnegie Hall. Jak pisze The New York Times, Carnegie Hall i Filharmonicy Wiedeńscy ogłosili w czwartek, że artysta nie wystąpi w związku z rosnącym międzynarodowym potępieniem inwazji na Ukrainę. Zastąpi go Yannick Nézet-Séguin, główny dyrygent nowojorskiej Metropolitan Opera. Podczas piątkowego koncertu na scenie zastąpiony zostanie również rosyjski pianista Denis Matsuev.
Na łamach internetowego wydania Deutschlandfunkmożna natomiast przeczytać, że główny dyrygent i dyrektor artystyczny Berlińskiej Radiowej Orkiestry Symfonicznej, Rosjanin Władimir Jurowski, po ataku na Ukrainę zmienił pierwotnie zapowiedziany rosyjski program w dwóch koncertach 26 i 27 lutego. Zamiast „Marsza słowiańskiego” Piotra Czajkowskiego zabrzmi ukraiński hymn narodowy do melodii ukraińskiego kompozytora Mychajła Werbyckia i jego „I Uwertura symfoniczna”. Jurowski publicznie oświadczył, że do samego końca nie wierzył w rozpoczęcie militarnej agresji na Ukrainie. „Jestem głęboko oburzony tą sytuacją, ale także bardzo smutny, ponieważ jestem związany z obydwoma krajami poprzez moją rodzinną historię”.
Według magazynu OperaWire rosyjski Departament Kultury wydał dekret stwierdzający, że „wypowiadanie się przeciwko inwazji będzie uznane za akt zdrady”.
W XVII i XVIII wieku opery były pisane na zamówienie konkretnych teatrów i dla konkretnych śpiewaków. Jeśli wystawiano je w innym teatrze, konieczne były modyfikacje. Dostosowywano je do specyfiki gustów publiczności, ale także życzeń artystów. Bowiem w tym czasie decydujące zdanie należało do śpiewaków. To właśnie oni żądali efektownych arii, a jeśli coś im w jakiejś operze nie odpowiadało, śpiewali to, w czym czuli się najwygodniej. I oczywiście czym mogli się popisać przed publicznością. W XVII wieku nie istniały przecież surowe regulacje dotyczące praw autorskich. Dodatkowo kompozytorzy często nie byli w stanie przygotować nowego dzieła na czas, więc ze swobodą wykorzystywali muzykę innych autorów. O dziełach mniej znanych twórców szybko zapominano, a pasticcio było pretekstem, aby je przypomnieć.
Te wszystkie czynniki powodowały, że powstawały operowe pasticcia czyli formy złożone z fragmentów dzieł różnych kompozytorów. Często nie do końca spójne muzyczne pod względem stylu, ale za to różnorodne i dynamiczne. „Uprawiali” je prawie wszyscy kompozytorzy tamtej epoki: Antonio Vivaldi, Nicola Antonio Porpora, Georg Friedrich Händel czy Christoph Willibald Gluck. A sam termin „pasticcio” wywodzi się od pasztetu, wytwornego (wtedy) dania złożonego z najlepszych składników i serwowanego podczas eleganckich przyjęć.
Opowieść o Siface, królu Numidii, została wystawiona w Teatro San Bartolomeo w Neapolu w 1734 roku. Za to pasticcio odpowiedzialny był włoski kompozytor Giuseppe Sellitto (1700-1777), autor kilkudziesięciu oper, z których wszystkie popadły w zapomnienie. Selitto wykorzystał muzykę własną, ale także fragmenty dzieł takich kompozytorów jak Leonardo Vinci, Johann Adolph Hasse, Nicola Antonio Porpora, Geminiano Giacomelli, Giovanni Battista Pergolesi czy Giovanni Porta. Dzieło dedykowane zostało królowi Neapolu Karolowi Burbońskiemu. Obsada była iście gwiazdorska. Partię Siface śpiewał słynny kastrat Caffarelli, w Viriate wcieliła się mezzosopranistka Giustia Turcotti, a w roli Ismeny wystąpiła Catarina Fumagalli, śpiewaczka, która zrobiła potem wielką karierę.
„Siface” jest szczególny jeszcze z jednego powodu. To pierwsze libretto operowe napisane przez Pietra Metastasia, znanego „dostarczyciela” tekstów operowych. Twórczość Metastasia posłużyła na przestrzeni wieków jako libretta do kilkuset dzieł operowych. Korzystali z nich tacy kompozytorzy, jak Antonio Caldara, Domenico Cimarosa, Giovanni Paisiello, Luigi Cherubini, Niccolò Jommelli, Georg Friedrich Händel czy Gaetano Donizetti.
„Siface” to adaptacja sztuki Domenico Davida „La forza della virtù” (Moc cnoty). Z tego libretta skorzystało kilkunastu kompozytorów. Warto by wymienić chociażby Nicolę Antonio Porporę, Baldassara Galuppiego czy Johanna Adolpha Hassego. Dzieło wystawiano także pod innymi tytułami, np. „Vitriate” czy „Synfax”. Pomimo osadzenia w kontekście historycznym, główną tematyką są intrygi miłosne.
Współczesną wersję partytury opracowali na potrzeby Festiwalu Opera Rara dr Aneta Markuszewska oraz mgr Tomasz Fatalski, oboje związani z Instytutem Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego. Do udziału w koncertowej wersji opery zaproszono młodych i uznanych już wykonawców muzyki baroku. Koreańsko-amerykański kontratenor Kangmin Justin Kim wykonał tytułową partię Siface brawurowo, z pełną świadomością możliwości popisów wokalnych. W pamięci melomanów wsławił się kilka lat temu parodią Cecilii Bartoli, występując jako jej alter-ego, pod pseudonimem „Kimchilia Bartoli”, którą nadal można obejrzeć na portalu Youtube, i którą podobno sama Bartoli była zachwycona. Jego głos brzmiał po prostu pięknie. Śpiewak bawił się swoją rolą operując zarówno wspaniałą koloraturą, jak i pięknym, mięsistym niskim, niemalże basowym rejestrem. Doskonale zaśpiewał Jake Arditti, kontratenor pochodzący z Wielkiej Brytanii, świetnie odnajdując się w stylu pasticcia. Jego jasny głos bardzo dobrze oddawał emocje nieszczęśliwie zakochanego generała Erminia. Wspaniałym Libanio był izraelski sopranista, Maayan Licht, także olśniewając sprawną koloraturą i wielką fantazją wokalną. Ale dla mnie najjaśniejszym punktem obsady był brazylijski sopranista Bruno de Sá, kreujący postać podstępnej księżniczki Ismeny. Śpiewak umiejętnie posługiwał się brzmieniem kobiecego głosu, dotykając „po kobiecemu” niskich, piersiowych dźwięków i wspaniale interpretując wokalnie kreowaną rolę. Szlachetna i unikalna barwa, gdy trzeba słowicza, ogromna sprawność techniczna, ale przede wszystkim organiczne właściwie zespolenie z muzyką sprawiało, że słuchanie de Sá było niepowtarzalnym przeżyciem. De Sá często wykonuje arie kobiece na koncertach, brawurowo śpiewa np. arię Hrabiny z „Wesela Figara” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Wszyscy ci artyści byli bardzo swobodni na scenie. Przekonująco, za pomocą mimiki i gestów odgrywali swoje role tak, że zapominało się, że jest to wersja koncertowa.
Barok nie był epoką tenorów, ten typ głosu obsadzano wtedy głównie w partiach starych ojców. Czas operowego amanta przyszedł dopiero pod koniec XVIII wieku. Partię ojca Ismeny, Orcano, wykonał tenor Krystian Krzeszowiak, nadając brzmieniu głosu mocną i dramatyczną barwę. Odrobinę brakowało mi w jego śpiewaniu lekkości i belcantowej krągłości, choć artysta był bardzo przekonujący. Zresztą wszyscy bohaterowie zostali przez kompilatora pasticcia obdarzeni bardzo „demokratycznie”. Każda z postaci miała do wykonania kilka naprawdę wielkich arii. I szkoda, że na tym tle dość blado wypadła, w roli wiernej i nieskazitelnej żony, Vitriate, polska mezzosopranistka Marcjanna Myrlak. Brzmiała zbyt monotonnie, choć niewątpliwie jest to artystka muzykalna i jej wykonanie było więcej niż poprawne.
Capella Cracoviensis brzmiała stylowo i pięknie, nawet jeśli czasem zdarzały się pewne nierówności. Lepiej mogły by też zaprezentować się instrumenty dęte. Dyrygent Jan Tomasz Adamus bardzo rozlewnie i efektownie prowadził orkiestrę. Potrafił także zróżnicować nastrój dynamiczny, w różnych przecież stylowo ariach kompozytorów.
Artur Ruciński ponownie powróci na scenę Opery w Hamburgu. Zaśpiewa partię Giorgio Germonta w „Traviacie” Giuseppe Verdiego. Orkiestrę poprowadzi Maestro Stefano Ranzani. W postać Violetty wcielą się dwie sopranistki: Aida Garifullina oraz Elbenita Kajtazi. Scenicznego syna we wszystkich marcowych spektaklach zaśpiewa słowacki tenor Pavol Breslik, a w niewielkiej partii Markiza d’Obigny wystąpi polski bas, Hubert Kowalczyk, członek zespołu Opery w Hamburgu od obecnego sezonu.
Premiera spektaklu w reżyserii Johannesa Eratha odbyła się odbyła się w 2013 roku. W grudniu 2021 roku Germonta w tej produkcji śpiewał inny polski baryton, Andrzej Dobber.
Artur Ruciński pojawia się w Hamburgu regularnie od 2010 roku, kiedy wziął udział w otwarciu sezonu jako Henryk w „Łucji z Lammermoor” Gaetana Donizettiego, u boku Piotra Beczały. Na tej scenie śpiewał także tytułowego „Cyrulika sewilskiego” Gioachina Rossiniego oraz Forda w „Falstaffie” Giuseppe Verdiego.
W marcu 2022 roku odbędą się cztery spektakle „Traviaty”: 4, 6, 17 i 20 marca.
Najbliższe urodziny Sinfonii Varsovii są o tyle szczególne, że przypada w tym roku jubileusz jej poprzedniczki – Polskiej Orkiestry Kameralnej. Rozpoczęła ona swoją działalność dokładnie pół wieku temu w 1972 roku. Już w pierwszych latach swojego istnienia zespół ten pod kierownictwem charyzmatycznego Jerzego Maksymiuka osiągnął międzynarodową renomę, owocującą licznymi nagraniami oraz koncertami na polskich i zagranicznych estradach ze światowej klasy solistami. Gdy w 1984 roku na zaproszenie Franciszka Wybrańczyka i Waldemara Dąbrowskiego przyjechał Yehudi Menuhin, by poprowadzić Polską Orkiestrę Kameralną, konieczne okazało się poszerzenie jej kameralnego składu na potrzeby repertuaru symfonicznego. Tak zrodziła się Sinfonia Varsovia. Sukcesy pierwszych koncertowych tournée nowego zespołu przesądziły o kontynuowaniu jej działalności na stałe.
Program tegorocznego koncertu urodzinowego wypełnią arcydzieła muzyki XIX, XX i XXI wieku zakorzenione w romantycznej estetyce. Orkiestrę poprowadzi Aleksandar Marković. Wieczór rozpocznie III Koncert fortepianowy op. 30 Siergieja Rachmaninowa, pokaz pianistycznej wirtuozerii i liryzmu w wykonaniu pianisty Martína Garcíi Garcíi, zdobywcy III miejsca na ostatnim Konkursie Chopinowskim. Interpretacja wspomnianego utworu przyniosła temu wszechstronnemu, 25-letniemu artyście zwycięstwo w finale zeszłorocznego Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego w Cleveland.
Podczas koncertu zabrzmi ponadto poświęcona pamięci Jana Pawła II rzewna Chaconne z „Polskiego Requiem” Krzysztofa Pendereckiego. Jest to ukłon w stronę tego zmarłego przed dwoma laty wybitnego kompozytora i dyrygenta, wielce zasłużonego dla Sinfonii Varsovii – dyrektora muzycznego i artystycznego orkiestry przez ponad połowę jej dotychczasowego istnienia. Ostatnim punktem programu będzie IV Symfonia d-moll op. 120 Roberta Schumanna, dzieło porzucone przez kompozytora w młodości i podjęte ponownie niedługo przed śmiercią. To kompozycja pełna napięcia, w której nawet co radośniejsze ustępy zdają się ciążyć ku niespokojnej namiętności znanej z powolnego wstępu utworu.
Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie, aby zapewnić Tobie najlepsze wrażenia, zapamiętując Twoje preferencje i powtarzające się wizyty. Klikając „Akceptuj wszystko”, wyrażasz zgodę na użycie WSZYSTKICH plików cookie. Możesz jednak odwiedzić „Ustawienia plików cookie”, aby wyrazić kontrolowaną zgodę.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Funkcjonalne pliki cookie pomagają w wykonywaniu pewnych funkcji, takich jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.
Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.
Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o wskaźnikach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.
Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania odwiedzającym odpowiednich reklam i kampanii marketingowych. Te pliki cookie śledzą odwiedzających w witrynach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania witryny. Te pliki cookie zapewniają anonimowe działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny.