REKLAMA

Puccini ze studentami w Warszawie, Łodzi i w Operze Śląskiej

Michał Znaniecki wyreżyserował w Operze Śląskiej premierę dwóch jednoaktówek Giacomo Pucciniego „Suor Angelica” i „Gianni Schicchi”. Był to spektakl studentów Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Do tryptyku zabrakło „Płaszcza”.

Trzy jednoaktówki Pucciniego miały światową premierę w Metropolitan Opera w 1918 roku (partię Talpy w „Płaszczu” śpiewał wspaniały bas Adam Didur, założyciel Opery Śląskiej w 1945 roku!). W Katowicach grano dwie jednoaktówki Pucciniego w 1929 roku.

Polskiej prapremiery tryptyku doczekaliśmy się dopiero w 1980 roku w Teatrze Wielkim w Poznaniu, w reżyserii Janusza Nyczaka. Zmiana pięknych dekoracji Jerzego i Michała Kowarskich z pierwszego na drugi akt trwała 45 minut, z drugiego na trzeci – pół godziny! W „Płaszczu” na scenie była prawdziwa woda (udająca Sekwanę), a w „Siostrze Angelice” pojawił się żywy osioł, który skutecznie zaburzył liryzm akcji. Może to wystraszyło kolejnych realizatorów i dyrektorów… Problem również polega na tym, że melomani zwykle wybierają się chętniej na kilkuaktowe opery niż „składanki”.

„Suor Angelica”. Scena zbiorowa © Rafał Kazanecki |UMFC
„Suor Angelica”. Scena zbiorowa © Rafał Kazanecki |UMFC

„Gianni Schicchi” był prezentowany w operach w Warszawie (1926), Krakowie (1963, 2018), Wrocławiu (1964), Poznaniu (1980), Bytomiu (1986), Bydgoszczy (1992), Warszawie (2014) i Szczecinie (2019). Jednoaktówkę zrealizowano jako spektakl dyplomowy w Akademii Muzycznej w Gdańsku (1988) i Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie (2022). Z kolei „Siostra Angelica” była wykonywana tylko w Teatrze Wielkim w Poznaniu w 1980 roku, a potem w Akademii Muzycznej w Katowicach w reżyserii Wiesława Ochmana (2011) i dwukrotnie na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina (2013, 2022). Podobno rewelacyjna w roli Angeliki w warszawskiej wersji z 2013 roku była Adriana Ferfecka, w co nie wątpię, ponieważ podziwiam tę śpiewaczkę, która robi międzynarodową karierę.

„Gianni Schicchi”. Scena zbiorowa © Rafał Kazanecki |UMFC
„Gianni Schicchi”. Scena zbiorowa © Rafał Kazanecki |UMFC

Obejrzałem warszawski spektakl w 2022 roku w Sali Młynarskiego. Niestety Opera Narodowa nie uznała za stosowne informować o tym wydarzeniu, mimo iż była to koprodukcja z UMFC. Połączenie dwóch jednoaktówek w Warszawie udało się. Wzruszyła mnie bardzo „Suor Angelica”, a „Gianni Schicchi” był zagrany w sposób zabawny jak należy. Spektakl sprawnie wyreżyserowała Ewa Rucińska, a znakomicie poprowadził orkiestrę Rafał Janiak, który obecnie jest dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego w Łodzi oraz prorektorem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina.

Niedawno to przedstawienie zostało zaprezentowane w Teatrze Wielkim w Łodzi w ramach Festiwalu Pucciniowskiego. W obsadzie wybijali się: Wioleta Sędzik jako Angelica, śpiewająca urzekającym ciemnym mezzosopranem Zuzanna Nalewajek w roli jej okrutnej Ciotki oraz rewelacyjny aktorsko Mateusz Michałowski jako Gianni Schicchi w hawajskiej koszuli, śpiewający wspaniałym barytonem i zabawnie przechodzący w falset. Sceny pantomimiczne nawiązywały – choć nie wprost – do długiej włoskiej tradycji commedii dell’arte. Aktorzy – śpiewacy pokazywali różne typy ludzkie w krzywym zwierciadle. W pierwszym akcie scena tonęła w bieli i zwracała uwagę wspaniała reżyseria świateł. W drugim akcie była zamierzona graciarnia jak w teatralnym magazynie. Scenografię zaprojektowała Elżbieta Tolak.

„Siostra Angelica” w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Scena zbiorowa © Karol Fatyga
„Siostra Angelica” w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Scena zbiorowa © Karol Fatyga

Z przyjemnością po raz kolejny zobaczyłem dwie jednoaktówki Pucciniego, tym razem w Operze Śląskiej w Bytomiu na premierze tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2024 roku. Michał Znaniecki znany jest z tego, że nie cierpi na brak pomysłów. Reżyseruje spektakle, którymi jedni widzowie są zachwyceni, inni grymaszą na nadmiar inwencji, niektórzy krytykują oświetlenie (gdy twarze śpiewaków czasami toną w ciemności). Akcja jego przedstawień zwykle toczy się wartko. Znaniecki umiejętnie zwraca uwagę na drugi i trzeci plan. Każdy z artystów musi wypełnić swoją rolę, nawet epizodyczną, aby nie stał na scenie jak słup soli, lecz miał odpowiednie do sytuacji działania i reakcje. W tym kontekście współpraca z tak doświadczonym reżyserem studentów Akademii Muzycznej w Katowicach jest nie do przecenienia. To zasługa dziekan Wydziału Wokalno-Aktorskiego prof. Ewy Biegas, która ściągnęła tego niezwykle zajętego reżysera do stolicy Górnego Śląska.

„Siostra Angelica” w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Scena zbiorowa © Karol Fatyga
„Siostra Angelica” w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Scena zbiorowa © Karol Fatyga

Przyznaję, że zamarłem, kiedy usłyszałem przekleństwa przed odsłonięciem kurtyny w Operze Śląskiej. Przez chwilę byłem zdezorientowany, miałem wrażenie, że coś się stało za kulisami. Dochodziły do nas krzyki i jakieś – nie do końca zrozumiałe – teksty. Sytuacja nieco się wyjaśniła, gdy zobaczyliśmy na scenie dziewczyny, znęcające się nad jedną z nich. Zostały ubrane w dresy, które zniekształciły ich figury i sprawiły, że zostały pozbawione erotyzmu, z wyjątkiem jednej, która udawała taniec na rurze. Akcja została przeniesiona z klasztornej celi do jakiegoś miejsca odosobnienia. Nie wiadomo, czy jest to szpital dla obłąkanych, poprawczak czy cela więzienna. Każda z tych kobiet ma jakiś problem. Mogą to być osoby, które próbowały popełnić samobójstwo, narkotyzowały się, usunęły ciążę, uprawiały nierząd, kradły, mordowały… Przypomniał mi się musical „Chicago” Boba Fosse’a, Freda Ebba i Johna Kandera oraz rewelacyjny film Roba Marshalla, nagrodzony sześcioma Oscarami. Tam również były więźniarki, ale jak ubrane (lub rozebrane)!

Michał Znaniecki tłumaczył, że nie chciał ubrać dziewczyn w habity, aby mogły się swobodnie poruszać na scenie. Taka motywacja mnie nie przekonuje. W warszawskim spektaklu z 2022 roku były habity, a choreografia stworzona przez Ilonę Molkę robiła duże wrażenie. Tutaj więcej było kopania, rzucania się na podłogę, choroby sierocej i chaotycznego biegania. Jednym słowem zabrakło mi pracy choreografa, a szkoda, zwłaszcza że w Akademii Muzycznej w Katowicach działa Zakład Tańca, zatrudniający około 30 wykładowców.

Jana Margova (Angelica) i Wiktoria Wojdyła (Ciotka Księżna) © Karol Fatyga
Jana Margova (Angelica) i Wiktoria Wojdyła (Ciotka Księżna) © Karol Fatyga

Jednak po chwilowej irytacji zacząłem wciągać się w historię siostry Angeliki. Obejrzałem dwa spektakle. W pierwszym wystąpiła w głównej roli Jana Margova, w drugim – Monika Radecka. Obie śpiewaczki mnie wzruszyły i zaprezentowały się znakomicie, zarówno od strony wokalnej, jak i aktorskiej. Stworzyły jednak odmienne role, co świadczy o indywidualnym podejściu i swobodzie reżysera, który nie starał się na siłę tworzyć klonów na scenie. Jana Margova była bardziej skupiona, przeżywająca swoje cierpienie wewnątrz. Z kolei Monika Radecka bardziej poruszała się po scenie, jakby nie mogła znaleźć swojego miejsca, jakby dusiła się w tej klaustrofobicznej przestrzeni. Jej głos wyróżniał się na tle innych śpiewaków i był w tym spektaklu najlepszy. Aria „Senza mamma” wywołała moje wzruszenie do łez i ciarki na całym ciele. Bez mamy, dziecino, umarłeś. Twoje usta zbladły bez moich pocałunków, zimne… Kiedy będę mogła cię zobaczyć w niebie? Mów do mnie, kochanie. To było wykonanie na europejskim poziomie, pełne niesamowitych emocji, a równocześnie odsłaniające precyzję, skalę i bogactwo brzmieniowe sopranowego głosu Moniki Radeckiej, która w ciągu najbliższych lat będzie mogła sięgać po takie partie jak Halka czy Madame Butterfly.

Monika Radecka (Angelica), Elżbieta Świerad- Ślusarczyk (Ciotka Księżna) i Petra Banova (Przeorysza) © Karol Fatyga
Monika Radecka (Angelica), Elżbieta Świerad- Ślusarczyk (Ciotka Księżna) i Petra Banova (Przeorysza) © Karol Fatyga

Moją uwagę w „Suor Angelice” zwróciły także Wiktoria Wojdyła oraz Elżbieta Świerad- Ślusarczyk, choć partia Ciotki nie była idealna dla ich głosów. Wiktoria wypadła wokalnie lepiej, stworzyła rolę demonicznej krewnej, z kolei Elżbieta dodała do tej postaci ciekawy odcień empatii. Zwykle Ciotka Księżna bywa przedstawiana jednowymiarowo niemal jak Cruella De Mon. Tutaj skłania do refleksji: ona dba o dobro rodziny i nie zamordowała syna Angeliki. Cierpi z powodu jego śmierci i dlatego przyjechała odwiedzić swoją krewną, aby częściowo wytłumaczyć swoje postępowanie. Finał spektaklu poruszył mnie niesamowicie nie tylko dzięki postaci Angeliki i jej kilkuletniego syna, ale także za sprawą wspaniale śpiewającego chóru, przygotowanego przez Krystynę Krzyżanowską-Łobodę.

„Gianni Schicchi” w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Scena zbiorowa © Karol Fatyga
„Gianni Schicchi” w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Scena zbiorowa © Karol Fatyga

„Gianni Schicchi” należał do Kacpra Kostrzewskiego w pierwszym dniu i Martina Filipiaka – w drugiej odsłonie. Obaj śpiewacy dysponują bardzo ciekawie brzmiącym barytonem i obaj mają wyjątkowy talent aktorski. Skupiali uwagę od pierwszej do ostatniej minuty. Pozostali artyści idealnie byli z nimi zgrani jak jedna wielka rodzina, która zna wszystkie swoje zalety i słabości.

Kacper Kostrzewski (Gianni Schicchi) i Paulina Makarowska (Lauretta) © Karol Fatyga
Kacper Kostrzewski (Gianni Schicchi) i Paulina Makarowska (Lauretta) © Karol Fatyga

Tutaj ruch sceniczny był bardziej przemyślany. Niektóre sceny przypominały mi sytuacje z musicalu „Rodzina Addamsów” Andrew Lippy czyli makabrycznej komedii ze śmiercią i upiorami w tle. Fantastyczny był pomysł z manekinem zmarłego wuja, wrzuconym do lodówki oraz oderwaną trupią ręką, którą Gianni Schicchi straszył rodzinkę, aby trzymała w tajemnicy planowane oszustwo, związane z dyktowaniem fałszywego testamentu. Jak wiadomo, Gianni przechytrzył wszystkich. Sytuacja, kiedy wściekli członkowie rodziny ogołocili jego dom z obrazów i różnych innych cennych przedmiotów, wywoływała salwy śmiechu na widowni. Przypominała jednak, że w wielu rodzinach to może się wydarzyć.

Martin Filipiak (Gianni Schicchi) i Jinyu Liu (Lauretta) © Karol Fatyga
Martin Filipiak (Gianni Schicchi) i Jinyu Liu (Lauretta) © Karol Fatyga

Jinyu Liu i Paulina Makarowska w roli Lauretty zaśpiewały czysto, ale zabrakło romantycznej frazy, choć i tak wywołały burze oklasków po zaśpiewaniu operowego przeboju, jakim jest niewątpliwie „O mio babbino caro”. Stworzyły dobre role dziewczyn udających skromność, a w gruncie rzeczy dbających o swoje interesy.

Spektakl „Gianni Schicchi” został świetnie wyreżyserowany i zagrany jak typowa farsa z mnóstwem gagów i zabawnych qui pro quo. Scena z notariuszem Bernardem Stawarzem i towarzyszącymi mu świadkami była wręcz mistrzowska. Również Łukasz Miarka jako Medyk spisał się wspaniale. Ciekawym pomysłem było rozbudowanie epizodycznej roli Gherardina, w której wystąpił Augustyn Kozłowski. Przypominał szalonego Arlekina z commedii dell’arte, uwielbiającego robić psikusy.

„Gianni Schicchi” w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Scena zbiorowa © Karol Fatyga
„Gianni Schicchi” w reżyserii Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Scena zbiorowa © Karol Fatyga

Bardzo dobrze spisała się Ukraińska Orkiestra Symfoniczna NADIIA pod dyrekcją Jurka Dybała. Zdarzyło się kilka drobnych potknięć, ale generalnie spektakl był pięknie zagrany i trudna orkiestracja Pucciniego wybrzmiała jak należy.

Tomasz Konieczny Dyrektorem Castingu w Operze Wrocławskiej

Nową dyrektorką Opery Wrocławskiej jest od 1 stycznia 2025 roku Agnieszka Franków-Żelazny, która została powołana na to stanowisko po rozstrzygnięciu konkursu rozpisanego przez Samorząd Województwa Dolnośląskiego. Ze względu na „naruszenia przepisów prawa” w październiku 2024 roku odwołano dotychczasowego dyrektora Tomasza Janczaka, który nie zgadzał się z zarzucanymi mu nieprawidłowościami.

Tomasz Konieczny, wybitny bas-baryton, ceniony na świecie przede wszystkim za role w repertuarze niemieckim: dramatach Ryszarda Wagnera i Ryszarda Straussa, regularnie pojawia się na prestiżowych scenach zagranicznych, m. in. w Wiener Staatsoper, Operze w Zurychu, czy The Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Już niedługo, w marcu 2025 roku widzowie na całym świecie będą mogli podziwiać jego kreację Pizarra w bezpośredniej transmisji „Fidelia”, z tej sceny w cyklu „The Met: Live in HD 2024/2025”. Artysta jest także pomysłodawcą Baltic Opera Festival, której dwie edycje odbyły się na scenie Opery Leśnej w Sopocie, mieście nazywanym niegdyś „Bayreuth Północy”.

Tomasz Konieczny (Holender) i orszak Holendra (tancerze) podczas Baltic Opera Festiwal w Operze Leśnej w Sopocie © Krzysztof Mystkowski / KFP
Tomasz Konieczny (Holender) i orszak Holendra (tancerze) podczas Baltic Opera Festiwal w Operze Leśnej w Sopocie © Krzysztof Mystkowski / KFP

Mirian Khukhunaishvili to gruziński dyrygent młodego pokolenia, na stałe mieszkający w Islandii. Jest współzałożycielem i dyrektorem Tbilisi Youth Orchestra. Dyrygował wieloma orkiestrami, takimi jak: Tonhalle-Orchester Zürich, Royal Concertgebouw Orchestra, Konzerthausorchester Berlin, Bamberger Symphoniker, Danish National Symphony Orchestra, Oslo Philharmonic Orchestra, Iceland Symphony Orchestra, Orkiestra Narodowego Forum Muzyki, Korean Symphony Orchestra, Orchestre Philharmonique de Radio France, North Macedonian Philharmonic Orchestra, Gävle Symphony Orchestra, Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Bałtyckiej, a także wszystkimi najważniejszymi orkiestrami i chórami w Gruzji. Współpracował z cenionymi na całym świecie muzykami, między innymi z: Eliso Virsaladze, Paata Burchuladze, Stuartem Skeltonem, Georgem Gagnidze, Nino Machaidze, Valeriy’em Sokolovem, Alexandrem Buzlovem, Marie-Pierrem Langlametem, Eduardem Brunnerem, Anastasią Kobekiną, Veriko Tchumburidze, Stathisem Karapanosem. Jest pierwszym laureatem Ringmann-Jaross Award, prestiżowego wyróżnienia przyznawanego przez Maestro Christopha Eschenbacha, w Komitecie Honorowym znaleźli się Andrzej Kosendiak i Elżbieta Penderecka. W 2020 roku uzyskał tytuł doktora dyrygentury Akademii Muzycznej w Krakowie. Jest gościnnym wykładowcą Islandzkiego Uniwersytetu Sztuki.

Mirian Khukhunaishvili dyryguje Orkiestrą Polskiej Filharmonii Bałtyckiej © Piotr Hukało | Polska Filharmonia Bałtycka
Mirian Khukhunaishvili dyryguje Orkiestrą Polskiej Filharmonii Bałtyckiej © Piotr Hukało | Polska Filharmonia Bałtycka

Jestem dumna, że tak wybitni artyści dołączyli do naszego zespołu. Ich profesjonalizm i pasja z pewnością przyczynią się do dalszych sukcesów Opery Wrocławskiej – powiedziała Agnieszka Franków-Żelazny, Dyrektor Opery Wrocławskiej.

Konferencja prasowa z udziałem Tomasza Koniecznego i Miriana Khukhunaishvili odbędzie się 28 stycznia 2025 roku. Będzie to okazja do poznania wizji artystycznej i planów repertuarowych na najbliższe sezony.

Sopranistka Gabriela Legun otrzymuje Paszport POLITYKI

Paszport „Polityki” to nagroda kulturalna dla twórców, którzy – zgodnie z deklaracją redakcyjną tygodnika „Polityka”, czynią najszybsze postępy, zaskakują nowymi osiągnięciami, swoją aktywnością dobrze rokują w przyszłości i przez to zasługują na opiekę, wsparcie i promocję na świecie. Pomysłodawcą był szef działu kultury tygodnika Zdzisław Pietrasik, a jej nazwa, „Paszport” jest symboliczną przepustką do świata wielkiej sztuki międzynarodowej.

Podczas poprzednich edycji „Paszportów Polityki” w kategorii „Muzyka poważna” otrzymali m. in. tak zasłużone osoby dla polskiej kultury jak Stanisław Leszczyński, Stefan Sutkowski, Piotr Anderszewski, Rafał Blechacz, Kuba Jakowicz, Marcin Masecki, Paweł Mykietyn, Aleksander Nowak, Łukasz Borowicz, Mariusz Treliński i Barbara Wysocka. Uhonorowano także śpiewaków: Olgę Pasiecznik, Dariusza Paradowskiego, Artura Rucińskiego, Wiolettę Chodowicz, Krzysztofa Bączyka, Joannę Freszel i Józefa Jakuba Orlińskiego.

Gabriela Legun odbiera Paszport POLITYKI © Teodor Klepczyński Photographer
Gabriela Legun odbiera Paszport POLITYKI © Teodor Klepczyński Photographer

W tym roku w kategorii „Muzyka poważna” Paszport POLITYKI przyznano sopranistce Gabrieli Legun, która od kilku lat odnosi sukcesy na polskich i międzynarodowych scenach operowych. Jest solistką Opery Śląskiej w Bytomiu, ale występuje też w Operze Bałtyckiej, w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej i Operze Wrocławskiej. Śpiewała w berlińskiej Komische Oper, zadebiutowała w brukselskim Théâtre de La Monnaie w spektaklu Krystiana Lady „Nostalgia e Rivoluzione”, będącym pasticcio z oper Verdiego. W październiku 2024 roku zdobyła I nagrodę na V Międzynarodowym Konkursie Wokalistyki Operowej im. A. Didura, otrzymując też większość laurów pozaregulaminowych. W lutym 2025 roku zmierzy się z partią Amelii w „Simonie Boccanegrze” w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej.

To nagroda za zasłużone sukcesy konkursowe i sceniczne, za wzruszenia i emocje ofiarowywane publiczności, za piękny głos, osobowość i poruszające role Micaëli w „Carmen” i Mimi w „La Bohème” – czytamy na stronie „Polityki”. – To zupełnie inne emocje niż na scenie, gdzie śpiewam, ale naprawdę jestem bardzo szczęśliwa i dziękuję za to, że zostałam w ten sposób wyróżniona – mówiła artystka. – Mam nadzieję, że ten paszport da mi dużą motywację do dalszej pracy i że będę mogła dla państwa dalej śpiewać przepięknie… To znaczy: najpiękniej jak potrafię! Paszport wręczyli akordeonista Iwo Jedynecki (laureat z ubiegłego roku) oraz dziennikarka muzyczna „Polityki” Dorota Szwarcman.

Laureaci i laureatki Paszportów POLITYKI © Leszek Zych
Laureaci i laureatki Paszportów POLITYKI © Leszek Zych / Polityka

Gala odbyła się w Studiu ATM w Warszawie. Pełna lista laureatów znajduje się tutaj.

Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w  Teatrze Wielkim w Łodzi

Wernisaż wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” odbył się po I akcie spektaklu „Zemsta nietoperza” Johanna Straussa w Teatrze Wielkim w Łodzi. Zgromadzoną w foyer publiczność przywitał Maestro Rafał Janiak, zastępca dyrektora ds. artystycznych oraz Piotr Łabanow, dyrektor zarządu ORFEO Fundacji im. Bogusława Kaczyńskiego.  

Bogusław Kaczyński był osobą wyjątkową, o wielkim talencie i erudycji – mówił Piotr Łabanow. – Ja sam mam w rodzinie kilka osób, które gdyby nie on, nigdy by w życiu nie odkryły piękna opery i operetki. Takiej osoby nie było wcześniej i obawiam się, że takiej osoby ciągle nie ma. Bardzo nam go brakuje. Jako Fundacja ORFEO pielęgnujemy pamięć o Panu Bogusławie i jego dokonaniach, dlatego właśnie dzisiaj zapraszamy Państwa na tę wystawę. Ale oprócz tego Fundacja ORFEO organizuje wiele wydarzeń artystycznych dla wielu tysięcy widzów. I jeżeli kochają Państwo operę, serdecznie zapraszam do polubienia naszego portalu www.orfeo.com.pl, prowadzonego przez Tomasza Pasternaka, gdzie można naprawdę wiele się dowiedzieć. Niedługo będziemy uruchamiali video podcasty, żeby kontynuować dzieło Pana Bogusława w dobie mediów elektronicznych.

Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w  Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska
Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska

Autor koncepcji i opracowania wystawy, Krzysztof Korwin-Piotrowski powiedział: Przez kilkanaście lat współpracowałem z Panem Bogusławem Kaczyńskim jako szef artystyczny Gliwickiego Teatru Muzycznego. Przygotowałem kilka wystaw mu poświęconych: w Muzeum Historii Katowic, w Muzeum Południowego Podlasia, a także w Parku Radziwiłłowskim w Białej Podlaskiej, gdzie się urodził. To kolejna odsłona, którą opracowałem razem z Fundacją ORFEO oraz Piotrem Karczewskim, profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Panie Profesorze, bardzo dziękujemy!

Salonik Bogusława Kaczyńskiego na wystawie „Świat opery, operetki i baletu” w  Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska
Salonik Bogusława Kaczyńskiego na wystawie „Świat opery, operetki i baletu” w Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska

Przygotowaliśmy też część multimedialną, ale także scenograficzny kącik – salonik Pana Bogusława Kaczyńskiego. Nie wszyscy wiedzą, że jako dziecko grał na akordeonie, później jako młody człowiek na fortepianie i chciał być wielkim pianistą. Jego ojciec marzył, żeby wygrywał konkursy, łącznie z Chopinowskim. Ale jego kariera potoczyła się kompletnie inaczej. Pan Bogusław stwierdził, że będzie osobą, która zacznie zarażać miłością do opery, operetki, do baletu, także do muzyki klasycznej. I robił to przez całe swoje życie wspaniale. Poświęcił się sztuce.

Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska
Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska

Wielu z Państwa wie doskonale o jego dokonaniach, ale mam nadzieje, że ta wystawa odsłoni pewne inne rzeczy związane z jego karierą i z jego życiem. Serdecznie zapraszamy do oglądania wystawy, która będzie prezentowana przez dwa miesiące w Teatrze Wielkim w Łodzi. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy Dyrekcji Teatru Wielkiego za udostępnienie foyer i dyrektorom: Marcinowi Nałęcz-Niesiołowskiemu oraz Rafałowi Janiakowi.

Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska
Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska

Rafal Janiak zapraszając do oglądania wystawy powiedział: – Cieszymy się, że jest z nami Dyrektor Opery Krakowskiej, Piotr Sułkowski, który prowadzi dzisiejszy spektakl „Zemsty nietoperza”. Chciałbym wspomnieć o jeszcze jednym bardzo ważnym wydarzeniu, które nas czeka w najbliższych tygodniach. Wspólnie z Fundacją ORFEO zapraszamy Państwa na „Koncert z Gwiazdą” z udziałem znakomitej sopranistki Aleksandry Kurzak. Podejrzewam, że część z Państwa ma już bilety. Będzie to naprawdę wielkie wydarzenie.

Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska
Otwarcie wystawy o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w Teatrze Wielkim w Łodzi © Joanna Miklaszewska

Wystawę o Bogusławie Kaczyńskim „Świat opery, operetki i baletu” w  Teatrze Wielkim w Łodzi można będzie oglądać w foyer Teatru do 17 marca 2025 roku.

„Opera łączy wszystkie dziedziny sztuki”. Krakowskie Towarzystwo Miłośników Opery ARIA świętuje jubileusz 20-lecia działalności

Przed jubileuszowym spotkaniem członkowie Stowarzyszenia i zaproszeni goście, korzystając z uprzejmości Filharmonii Krakowskiej wysłuchali koncertu karnawałowego, którego solistami byli znani krakowscy śpiewacy: Iwona Socha, Monika Korybalska, Adam Sobierajski i Jacek Ozimkowski, dyrygował Sławomir Chrzanowski, wydarzenie prowadziła Olimpia Górska. Niespodzianką był także udział laureatów VI Tarnowskiego Wojewódzkiego Konkursu Wokalnego: sopranistek Katarzyny Trochimiuk i Karoliny Kutypy, mezzosopranistki, Darii Morawik, barytona Filipa Homoncika i basa Damiana Gębica (bas). Blisko jedna trzecia widzów było związanych z ARIĄ, siedzieli oni na balkonie i na parterze.

Elżbieta Gladysz i Mateusz Prendota na scenie Filharmonii Krakowskiej © Piotr Markowski
Elżbieta Gladysz i Mateusz Prendota na scenie Filharmonii Krakowskiej © Piotr Markowski

Licznie zgromadzoną publiczność przywitał Dyrektor Filharmonii Krakowskiej Mateusz Prendota oraz Elżbieta Gładysz, prezes Stowarzyszenia. – ARIA aktywnie wspiera działalność Filharmonii Krakowskiej i Opery Krakowskiej – powiedziała Pani Prezes – te instytucje cudownie ze sobą współpracują. A my często jesteśmy ich gośćmi, ciesząc się wspaniałymi wydarzeniami.

Po zakończeniu koncertu nastąpiła druga część wieczoru, pełna okolicznościowych przemówień i gratulacji z okazji jubileuszu ARII, składanych na ręce Elżbiety Gładysz. Patronat Honorowy objęła Iwona Gibas, Członek Zarządu Województwa Małopolskiego. W Komitecie Honorowym Jubileuszu znaleźli się Mateusz Prendota, Dyrektor Filharmonii Krakowskiej, prof. dr hab. Piotr Sułkowski, dyrektor Opery Krakowskiej, prof. dr hab. Stanisław Krawczyński oraz Łukasz Goik, Dyrektor Opery Śląskiej.

radości ze wspólnego przeżywania tych pięknych chwil.
radości ze wspólnego przeżywania tych pięknych chwil.

Iwona Gibas powiedziała: Samorząd Województwa Małopolskiego jest Państwu ogromnie wdzięczny za to, że od dwudziestu lat propagujecie kulturę, muzykę klasyczną oraz operę. Od czterech lat instytucje artystyczne zawładnęły nie tylko moim życiem osobistym, dzień bez kultury i bez koncertów jest taki banalny. Odkąd zostałam członkiem zarządu i jestem odpowiedzialna za kulturę, ludziom, którzy naprawdę czynią dobro dla kultury, wręczam Motyla. I teraz chciałabym go podarować Elżbiecie Gładysz.

Wasze wszystkie osiągnięcia są pięknie zapisane przez historię tych dwudziestu lat. Myślę, że kolejne lata, które są przed Państwem, to będzie właśnie to wino, które będziemy wszyscy pić dzięki Waszej działalności. Bo uczycie jak uczycie kochać muzykę. (…) Ale ważna jest też turystyka. Mówcie i pokazujcie tę naszą piękną muzykę, mówcie o tej naszej przecudnej Małopolsce!

Iwona Gibas wręcza Motyla Elżbiecie Gładysz © Piotr Markowski
Iwona Gibas wręcza Motyla Elżbiecie Gładysz © Piotr Markowski

Łukasz Goik: Jest dla mnie zaszczytem, że mogę właśnie z Państwem dzisiaj świętować ten piękny jubileusz. Zaszczytem jest też zawsze każda Państwa wizyta w Operze Śląskiej w Bytomiu. To niezwykłe święto naszego teatru i zawsze się cieszę z tego, że Was tak licznie przyjeżdżacie. Wyjątkowa jest działalność tego stowarzyszenia. Zawdzięczamy to oczywiście naszej Pani Prezesie, wszystkim członkom i zarządowi. Życzę energii na kolejne lata i częstych spotkań!

Mateusz Prendota: Cieszę się, że jesteście Państwo z nami i gratuluję tak wspaniałej i tak długiej działalności. Jest z nami także Opera Krakowska. Cieszę się, że mogę nazywać przyjacielem dyrektora Piotra Sułkowskiego, współpracujemy razem na każdej niwie. Nie rywalizujemy ze sobą, my się wspieramy.

Łukasz Goik © Piotr Markowski
Łukasz Goik © Piotr Markowski

Operę Krakowską reprezentowała Katarzyna Mateja: Piotr Sułkowski bardzo serdecznie Państwa pozdrawia, ale dziś jest na koncercie w Wieliczce. Dziękujemy za piękną współpracę. Ona jest czystą przyjemnością dla Opery Krakowskiej.

Odbyła się też oficjalna część udekorowania i wręczenia Krzyżów Małopolskich, to honorowe wyróżnienie przyznawane (od 2014 roku) jest za aktywne działania na rzecz społeczności lokalnych, przyczyniające się do rozwijania społeczeństwa obywatelskiego i wzbogacające tym samym dorobek regionu. Wręczył je dyrektor Grzegorz Sobol, zastępca ds. rozwoju kultury w regionie. Otrzymali je: Małgorzata Dąbrowa-Kostka, Aneta Kamińska, Paweł Kwasnowski, Adam Różycki, Maciej Zachara i Agnieszka Wabik.

Jubileusz 20-lecia działalności Krakowskiego Stowarzyszenia Miłośników Opery ARIA © Piotr Markowski
Jubileusz 20-lecia działalności Krakowskiego Stowarzyszenia Miłośników Opery ARIA © Piotr Markowski

Krakowskie Stowarzyszenie Miłośników Opery ARIA – mówił Paweł Kwasnowski, Członek Zarządu – jest dowodem na to, że pasja potrafi jednoczyć ludzi i nadawać ich wspólną, szczególną wartość. Tego doświadczamy również na każdym spotkaniu z artystą i na każdym spotkaniu członków stowarzyszenia. Opera łączy wszystkie dziedziny sztuki. A Pani Prezes dzięki Stowarzyszeniu połączyła nas w radości ze wspólnego przeżywania tych pięknych chwil. Pamiętam rozmowę po jednym ze spotkań. Ktoś zauważył, że muzyka klasyczna przypomina dobre wino. Docenia się ją coraz bardziej wraz z wiekiem. Życzymy Pani kolejnych lat wspólnych sukcesów.

Adriana Ferfecka © Piotr Markowski
Adriana Ferfecka © Piotr Markowski

Prezes Stowarzyszenia była bardzo wzruszona i mówiła o tym, jak wielkim szczęściem jest dla niej prowadzenie ARII, jak wielka radość sprawia jej każde spotkanie z Artysta i każde spotkanie z członkami Stowarzyszenie – zawodowe i prywatne. Elżbieta Gładysz otrzymała wiele gratulacji i kwiatów, ale jak powiedziała: Nie patrzmy w przeszłość i cieszmy się tym, co przed nami! Wszystkim Wam bardzo dziękuję, ARIĘ tworzymy razem.

Adriana Ferfecka © Piotr Markowski
Adriana Ferfecka © Piotr Markowski

Specjalnie dla ARII przyjechali i wystąpili: Piotr Gładki (skrzypce), Piotr Wyleżol i znakomita sopranistka Adriana Ferfecka. W foyer Filharmonii Krakowskiej zaprezentowali oni blisko pół godzinny koncert, w którego programie znalazły się arie operowe i operetkowe, Adriana Ferfecka wykonała m. in. „Lo  ti penso amore” – fragment koncertu skrzypcowego nr 4 d-moll  w aranżacji Davida Garretta i Francka Van der Heijdena, „Czardasza z „Cygańskiej miłości” Lehára, jak również „Un bel dì, vedremo” z „Madame Butterfly” Pucciniego, Piotr Gładki zagrał solowo „Czardasza” Montiego, ale pozostali artyści także spontanicznie włączyli się do jego wirtuozowskiego popisu. Były to wykonania pełne miłości i ognia.

Piotr Gładki © Piotr Markowski
Piotr Gładki © Piotr Markowski

Członkowie Stowarzyszenia nawiązali niesamowite przyjaźnie, gdyby nie opera i ARIA wiele osób nie miałoby szans się spotkać. Pito wino, jedzono przegryzaczki i dania ciepłe, długo rozmawiano, cieszono się wspólną obecnością i miłością do opery. Wznoszono toasty za nieśmiertelność opery, ale także za kolejne lata ARII.

I ja tam byłem, miód i wino piłem – tak kończą się bajki. Z całego serca życzymy Krakowskiemu Stowarzyszeniu ARIA kolejnych wspaniałych lat działalności i cieszymy się, że jako ORFEO Fundacja im. Bogusława Kaczyńskiego możemy wspierać tę aktywność. Nasz patron z pewnością byłby szczęśliwy.

Piotr Gładki, Piotr Wyleżol i Adriana Ferfecka © Piotr Markowski
Piotr Gładki, Piotr Wyleżol i Adriana Ferfecka © Piotr Markowski

Krakowskie Stowarzyszenie Miłośników Opery ARIA 

KSMO ARIA skupia wielbicieli opery oraz muzyki klasycznej z całej Polski, a także melomanów z zagranicy. Stowarzyszenie powstało w 2004 roku. ARIA wydaje kwartalnik operowy, w którym relacjonuje wydarzenia artystyczne z Polski i zagranicy. Organizuje też wspólne wyjazdy do domów operowych w Europie oraz USA. Prezesem Stowarzyszenia jest Elżbieta Gładysz.

W ramach cyklu „Spotkanie z Artystą” odbyło się już kilkadziesiąt wydarzeń z udziałem wybitnych gości. Członkowie ARII mogli spotkać się m. in.: z Teresą Żylis – Garą, Wiesławem Ochmanem, Izabelą Kłosińską, Antonim Witem, Jadwigą Romańską, Joanną Woś, Andrzejem Dobberem, Ryszardem Karczykowskim, Heleną Łazarską, Rafałem Siwkiem, Małgorzatą Walewską, Arturem Rucińskim, Mariuszem Kwietniem, Adamem Zdunikowskim, Jackiem Laszczkowskim, Marcinem Bronikowskim, Agnieszką Rehlis, Moniką Swarowską, Rafałem Bartmińskim, Tadeuszem Szlenkierem, Piotrem Sułkowskim, Katarzyną Trylnik, Anną Lubańską, Łukaszem Borowiczem, Ewą Biegas, Tomaszem Koniną, Juliuszem Multarzyńskim, Yarosławem Shemetem, Gabrielą Gołaszewską, Piotrem Buszewskim i Adriana Ferfecką. W maju 2019 roku gościem spotkania była słynna polska sopranistka o międzynarodowej karierze – Jolanta Omilian.

OPERAcje Artystyczne 2024. Projekt Stowarzyszenia im. Richarda Straussa

Po raz pierwszy OPERAcje Artystyczne Stowarzyszenie im. Richarda Straussa zrealizowało w roku 2020. W momencie wybuchu pandemii COVID-19 większość działań kulturalnych została przeniesiona do sieci. Pomimo ogromnego wyboru oferty kulturalnej dostępnej online to czas, o którym raczej wszyscy chcieliby zapomnieć. Trzeba jednak przyznać, że projekty udostępniane w Internecie charakteryzowały się różnorodnością formy i treści, część powstawała spontanicznie, inne tworzone były w oparciu o wcześniej ustalone strategie, z precyzją, niekiedy rozmachem.

Stowarzyszenie im. Richarda Straussa w roku 2024 powraca z kolejną odsłoną OPERAcji Artystycznych. Twórcy operowi i ludzie teatru ponownie opowiadają o swojej pracy. Na co dzień jej kulisy są słabo widoczne, ale efekty końcowe sprawiają, że – przy odpowiedniej koincydencji wszystkich czynników – podczas spektaklu operowego dzieje się magia.

Stowarzyszenie im. Richarda Straussa zaprasza do małego kompendium wiedzy i zapoznania się z historiami ludzi teatru i sztuki (Grażyna Bastek i Paweł Bień, Krzysztof Dix, Karol Kozłowski i Mischa Kozłowski, Hanna Marasz-Fiugajska, Roman Osadnik, Justyna Skoczek, Ewa Vesin, Iryna Zhytynska, Julian Żychowicz), którzy opowiadają o wszystkich aspektach tworzenia przedstawienia operowego (i jego recepcji) oraz dzielą się swoimi osobistymi historiami i refleksjami.

Dzięki współpracy z Polskim Stowarzyszeniem na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną sylwetki artystów i realizatorów zostały również zredagowane w formacie ETR (folder z biogramami dostępny jest na stronie internetowej projektu).

Projekt OPERAcje Artystyczne 2024 został sfinansowany przez Unię Europejską NextGenerationEU. Stowarzyszenie im. Richarda Straussa dziękuje za wsparcie Wydziałowi Kultury Urzędu Miejskiego we Wrocławiu (www.wroclaw.pl).

OPERAcje Artystyczne w Internecie:

Polscy artyści na świecie: Michał Partyka i Jasin Rammal-Rykała w „Cyganerii” w Bremen

Najnowszą premierę „Cyganerii” Giacoma Pucciniego, która odbyła się 30 listopada 2024 roku w Theater am Goetheplatz w Bremen, wyreżyserowała debiutująca w teatrze operowym duńska artystka Alize Zandwijk, która dotychczas współpracowała z Theater Bremen przy realizacji spektakli dramatycznych. Alize Zandwijk rozpoczyna poszukiwanie człowieczeństwa i odpowiedzialności w czasach nasilających się wstrząsów społecznych – przeczytać można o spektaklu na stronie Theater Bremen. Kierownictwo muzyczne premiery objął 34-letni ukraiński dyrygent Sasha Yankevych, absolwent Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy i Akademii Operowej przy Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie, obecnie I Dyrygent Theater Bremen.

Spektakl został przygotowany przy współpracy z organizacją Bremer Tafel, która zajmuje się pomocą najuboższym. Jak czytamy na stronie teatru, Brema jest Bundeslandem o najwyższym wskaźniku ubóstwa. Theater Bremen prosi o przynoszenie na spektakl trwałej żywności. Zanim przyniesiona przez Ciebie puszka pomidorów lub paczka kawy następnego ranka trafi do Bremer Tafel, odegra ona rolę na scenie w przedstawieniu. Mile widziany jest makaron, ryż, kawa, herbata, cukier, mąka, olej, płatki owsiane, wszelkiego rodzaju konserwy, ciasteczka i czekolada.

„Cyganeria” w Theater Bremen © Jörg Landsberg
„Cyganeria” w Theater Bremen © Jörg Landsberg

Autorem projektu scenografii i reżyserii świateł spektaklu jest Theun Mosk. Kostiumy zaprojektowała Anne Sophie Domenz, a choreografię przygotował Karl Bernewitz. Dramaturgiem spektaklu jest Brigitte Heusinger. W premierowym spektaklu wystąpili m. in. Adèle Lorenzi (Mimi), Oliver Sewell (Rodolfo), Elisa Birkenheier (Musetta), Elias Gyungseok Han (Marcello), Julian Arsenault (Schaunard), Hidenori Inoue (Colline).

W obsadach solistów znalazło się także dwóch polskich śpiewaków. Michał Partyka wciela się w postać malarza Marcella (13, 23 i 29 grudnia 2024 roku oraz 11 i 17 stycznia 2025 roku), natomiast Jasin Rammal-Rykała występuje jako Colline (13 i 23 grudnia 2024 roku oraz 11 stycznia 2025 roku).

Baryton Michał Partyka jest absolwentem Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu w klasie Jerzego Mechlińskiego. Na swoim koncie ma występy w takich teatrach, jak Opera Bastille w Paryżu, Teatro alla Scala w Mediolanie, Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie, Teatr Wielki w Poznaniu, Węgierska Opera Państwowa w Budapeszcie czy na Festiwalu w Salzburgu. Jego repertuar obejmuje takie partie, jak Escamillo w „Carmen” Georgesa Bizeta, tytułowy Don Giovanni w operze Wolfganga Amadeusza Mozarta, tytułowy Eugeniusz Oniegin w operze Piotra Czajkowskiego, Kuligin w „Katii Kabanowej” Leoša Janáčka, Frank/Fritz w „Umarłym mieście” Ericha Wolfganga Korngolda, Silvio w „Pajacach” Ruggiera Leoncavalla czy tytułowy Billy Budd w operze Benjamina Brittena.

Od połowy sezonu 2021/2022 Michał Partyka jest członkiem zespołu Theater Bremen, gdzie występuje m. in. jako Rodrigo w „Don Carlosie” i Ford w „Falstaffie” Giuseppe Verdiego, Tonio w „Pajacach” Ruggiera Leoncavalla, Jochanaan w „Salome” Richarda Straussa, Pantaleon w „Miłości do trzech pomarańczy” Siergieja Prokofiewa. W kwietniu 2025 roku po raz pierwszy wykona tam partię Jagona w „Otellu” Giuseppe Verdiego.

„Cyganeria” w Theater Bremen © Jörg Landsberg
„Cyganeria” w Theater Bremen © Jörg Landsberg

Bas-baryton Jasin Rammal-Rykała jest absolwentem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie Izabeli Kłosińskiej i Akademii Operowej przy Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie. Na scenie Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie występował w takich rolach, jak Hrabia Ceprano w „Rigoletto” Giuseppe Verdiego, Cesare Angelotti w „Tosce” Giacoma Pucciniego, Dudziarz w „Halce” Stanisława Moniuszki, Johann w „Wertherze” Julesa Masseneta. W latach 2021 – 2024 był członkiem studia operowego OperAvenir w Theatre Basel w Szwajcarii, gdzie występował m. in. jako Sparafucille w „Rigoletto” Giuseppe Verdiego, Samiel i Pustelnik w „Wolnym Strzelcu” Carla Marii von Webera czy Zuniga w „Carmen” Georgesa Bizeta.

We wrześniu 2024 roku ukazał się debiutancki singiel Jasina Ramma-Rykały „Feel This Bass”, inspirowany muzyką brytyjską lat 60’ i 70’. Teledysk utworu został zrealizowany na dachu Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie. W listopadzie 2024 roku ukazał się drugi utwór artysty – ballada jazzowa „Enjoy The Sound Of Silence”.

Jasin Rammal-Rykała jest autorem vloga na Instagramie „Historyczny Dzień w Dziejach Opery”, artysta prowadzi także vloga „Operowym głosem” na platformie YouTube Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie. Od listopada 2024 roku należy do zespołu Theater Bremen, gdzie wykonuje także rolę Don Pedra w „Béatrice et Bénédict” Hectora Berlioza i Lodovica w „Otellu” Giuseppe Verdiego.

Odszedł Otto Schenk, austriacki reżyser operowy i teatralny oraz aktor

Otto Schenk urodził się 12 czerwca 1930 roku w Wiedniu. Był absolwentem Max Reinhardt Seminar na Unwiersytecie Wiedeńskim. W latach 50. współpracował jako aktor z teatrami dramatycznymi w Wiedniu (Wiener Volkstheater, Theater in der Josefstadt). Pierwszy spektakl wyreżyserował w 1953 roku, a w teatrze operowym zadebiutował już 4 lata później, w 1957 roku realizacją „Czarodziejskiego Fletu” Wolfganga Amadeusza Mozarta w Salzburger Landestheater.

Najwięcej jego inscenizacji powstało dla sceny wiedeńskiej Staatsoper. W latach 1964-1988 odbyło się tam 30 premier spektakli w jego reżyserii, m. in. „Carmen” Georgesa Bizeta (z Christą Ludwig w roli tytułowej), „Don Giovanni” Mozarta w znakomitej obsadzie (m. in. Cesare Siepi, Gundula Janowitz czy Peter Schreier), „Macbeth” Giuseppe Verdiego (z Sherrillem Milnesem i Christą Ludwig), „Sprzedana narzeczona” Bedřicha Smetany (z Lucią Popp i Siegfriedem Jerusalemem), „Borys Godunow” Modesta Musorgskiego (pod batutą Roberta Satanowskiego i z Nicolaiem Ghiaurovem w partii tytułowej), czy też – wystawiane po dziś dzień – „Fidelio” Ludwiga van Beethovena, „Kawaler z różą” Richarda Straussa, „Andrea Chénier” Umberta Giordana, „Napój miłosny” Gaetana Donizettiego i „Zemsta nietoperza” Johanna II Straussa. W 2014 roku powrócił na tamtejszą scenę przygotowując „Przygody Lisiczki Chytruski” Leoša Janáčka.

„Napój miłosny” w reżyserii Otto Schenka w Operze Wiedeńskiej © Wiener Staatsoper
„Napój miłosny” w reżyserii Otto Schenka w Operze Wiedeńskiej © Wiener Staatsoper

Współpracował także m. in. z Bayerische Staatsoper w Monachium („Cyganeria” Pucciniego, „Kawaler z różą”), Teatro alla Scala w Mediolanie („Wesele Figara” Mozarta z Mirellą Freni i Teresą Berganzą), Bregenzer Festspiele („Wolny strzelec”), Festiwal w Salzburgu („Czarodziejski Flet”), Theater an der Wien („Lulu” Albana Berga), Royal Opera House w Londynie („Bal maskowy” Verdiego), Deutsche Oper Berlin, Staatsoper Unter den Linden w Berlinie czy też Staatsoper w Hamburgu.

Luise Alder (Sophie) i Christine Bock (Octavian) w „Kawalerze srebrnej róży” Ryszarda Straussa w reżyserii Otto Schenka w Operze Wiedeńskiej © Wiener Staatsoper
Luise Alder (Sophie) i Christine Bock (Octavian) w „Kawalerze srebrnej róży” Ryszarda Straussa w reżyserii Otto Schenka w Operze Wiedeńskiej © Wiener Staatsoper

Dla Metropolitan Opera w Nowym Jorku Otto Schenk przygotował m. in. „Toskę” Giacoma Pucciniego (z Birgit Nilsson i Franco Corellim), „Opowieści Hoffmanna” Jacquesa Offenbacha (z Plácidem Domingiem), „Rusałkę” Antonína Dvořáka, „Arabellę” i „Elektrę” Richarda Straussa, „Tannhäusera” i „Śpiewaków norymberskich” Richarda Wagnera. W latach 1986-1988 roku odbywały się tam premiery kolejnych części tetralogii „Pierścień Nibelunga” w jego reżyserii i pod muzycznym kierownictwem Jamesa Levine’a. W 2006 roku powrócił do nowojorskiej Met realizując „Don Pasquale” Gaetana Donizettiego z Anną Netrebko i Mariuszem Kwietniem w rolach głównych. Jego inscenizacje „Arabelli”, „Tannhäusera” i „Don Pasquale” nadal pozostają w repertuarze tego teatru.

Mariusz Kwiecień jako Belcore w „Napoju miłosnym” Gaetano Donizettiego w reżyserii Otto Schenka w The Metropolitan Opera © The Metropolitan Opera
Mariusz Kwiecień jako Belcore w „Napoju miłosnym” Gaetano Donizettiego w reżyserii Otto Schenka w The Metropolitan Opera © The Metropolitan Opera

W latach 1986-1988 był członkiem zarządu Festiwalu w Salzburgu, a następnie w latach 1988-1997 kierował Theatre in der Josefstadt. Równolegle występował w filmach i na scenach teatrów dramatycznych, reżyserował także filmy. Słynął z ogromnego poczucia humoru, wykonywał recitale kabaretowe, a także – co ciekawe – wielokrotnie wcielał się w strażnika więziennego Froscha w „Zemście nietoperza” Johanna Straussa II, w tym w słynnym spektaklu w jego reżyserii w Wiener Staatsoper, u boku Lucii Popp i Edity Gruberovej w rolach Rozalindy i Adeli.

Otto Schenk z żoną, aktorką Renée Michaelis © Franz Johann Morgenbesser from Vienna, Austria, CC BY-SA 2.0, Wikimedia Commons
Otto Schenk z żoną, aktorką Renée Michaelis © Franz Johann Morgenbesser from Vienna, Austria, CC BY-SA 2.0, Wikimedia Commons

Po raz ostatni wystąpił w spektaklu teatralnym w listopadzie 2020 roku w roli służącego Firsa w „Wiśniowym sadzie” Antona Czechowa w Theatre in der Josefstadt. Zmarł 9 stycznia 2025 roku w swoim domu nad jeziorem Irrsee.

Skrzypcowy zawrót głowy. Pierwszy Midnight Concert w 2025 roku

Na antresoli Hali Koszyki 14 stycznia 2025 roku o godz. 20.00 pojawi się cała klasa skrzypiec profesor Agnieszki Maruchy z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Tego wieczoru wystąpi aż 12 utalentowanych artystów: Pedro Majewski de Fiqueireido, Yitong Cheng, Yixuan Zhou, Kasia Adamska, Lorena Marković, Duru Guzel, Kasia Yarachkina, Ania Lewandowska, Agnieszka Marucha / skrzypce, oraz Mischa Kozlowski, Xuezhao Ma, Chenhui Yang (fortepian).

W programie koncertu „Skrzypcowy zawrót głowy” znajdą się dzieła takich kompozytorów jak: Georg Philipp Telemann, Béla Bartók, Jan Sebastian Bach, Franz Schubert, Niccolò Paganini, César Franck i Karol Szymanowski.

Koncert „Skrzypcowy zawrót głowy” odbędzie się 14 stycznia 2025 roku o godz. 202.00 na antresoli Hali Koszyki (ul. Koszykowa 63 w Warszawie). Wstęp jest bezpłatny. Link do wydarzenia znajduje się tutaj.

Informacje o „Midnight Concert”

  • Organizatorzy: Hala Koszyki | Julian Cochran Foundation 
  • Mecenas: Symphar
  • Honorowy Partner: Filharmonia Narodowa
  • Partnerzy: Vank | Samarité
  • Partner Medialny: Orfeo – Fundacja im. Bogusława Kaczyńskiego
Agnieszka Marucha © materiały organizatora
Agnieszka Marucha © materiały organizatora

Informacja biograficzna

Agnieszka Marucha – solistka, kameralistka, pedagog. Założycielka kwartetu skrzypcowego Violinofonica. Profesor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. W latach 2013-2014 o profesor gościnny w Keimyung University w Daegu, Korea Płd. Od wielu lat propaguje muzykę polską w kraju i za granicą. 

W 2014 r. otrzymała nagrodę „Fryderyk″ w kategorii muzyka współczesna za płytę „Chagall for Strings”. Ponadto dokonała rejestracji 9 płyt dla wytwórni DUX, CD Accord i Acte Prealable. 7 z nich to światowe premiery fonograficzne.

Jest laureatką wielu konkursów, m.in. III nagrody na V Międzynarodowym Konkursie im K. Szymanowskiego w Łodzi, nagrody Studienpreis na Kiefer Hablitzel Stifftung Wettbewerb w Bernie. Koncertowała w większości krajów europejskich oraz Azji. Współpracowała z dyrygentami: Pierrem Boulezem, Peterem Eotvosem, Paavo Jarvi i in. Skrzypaczka ponadto dokonała wielu nagrań radiowych i telewizyjnych oraz licznych prawykonań. Agnieszka Marucha prowadzi również aktywną działalność pedagogiczną, regularnie wykłada na letnich kursach muzycznych Bosa Antica, Chopin-Górecki Music Camp, oraz Międzynarodowych Kursach Muzycznych w Łańcucie. 

90. urodziny wspaniałego barytona verdiowskiego Sherrilla Milnesa

W 1935 roku przyszło na świat kilkoro utalentowanych, którzy w przyszłości okazali się wybitnymi śpiewakami operowymi. 27 lutego w Modenie urodziła się sopranistka Mirella Freni. Jej matka pracowała w tej samej fabryce tytoniu, co matka tenora Luciano Pavarottiego, urodzonego 12 października również w Modenie. 16 marca w Madrycie urodziła się mezzosopranistka Teresa Berganza, która zasłynęła jako śpiewaczka mozartowska i rossiniowska. Mezzosopranem o predyspozycjach verdiowskich dysponowała natomiast Fiorenza Cossotto, która przyszła na świat 22 kwietnia. Wspomnieć należy jeszcze Petera Schreiera (ur. 29 lipca), znakomitego tenora lirycznego, z czasem także dyrygenta.

Ale najstarszy z nich był baryton Sherrill Milnes. Urodził się 10 stycznia 1935 roku we wsi Downers Grove na przedmieściach Chicago. Jego rodzina zajmowała się rolnictwem, w szczególności mleczarstwem. Już w wieku dziecięcym młody Sherrill przejawiał uzdolnienia muzyczne, grał na fortepianie, skrzypcach, altówce, kontrabasie, klarnecie i tubie oraz śpiewał.

Sherrill Milnes jako Don Carlo w „Mocy przeznaczenia” © archiwum prywatne artysty
Sherrill Milnes jako Don Carlo w „Mocy przeznaczenia” © archiwum prywatne artysty

W szkole średniej jego zainteresowania skupiały się wokół medycyny – Milnes chciał zostać lekarzem -anestezjologiem. Podjął jednak studia na kierunku Edukacja Muzyczna, był członkiem Chicago Symphony Chorus, a następnie po pobraniu kilku lekcji u legendarnej sopranistki Rosy Ponselle zadecydował o poświęceniu się śpiewowi operowemu.

W 1960 roku zadebiutował na deskach Opera Company of Boston rolą Masetta w „Don Giovannim” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Rok później śpiewał już dramatycznego Gérarda w „Andrea Chénier” Umberta Giordana w Baltimore Opera. Istotne okazały się jego występy w roli Walentego w „Fauście” Charlesa Gounoda – najpierw w 1964 roku w New York City Opera, a następnie w 1965 roku w The Metropolitan Opera w Nowym Jorku, gdzie zadebiutował w wieku 30 lat (w tym samym spektaklu w roli Małgorzaty na deskach Met debiutowała także Montserrat Caballé). Na Starym Kontynencie zadebiutował w 1964 roku jako Figaro w „Cyruliku sewilskim” Gioachina Rossiniego w Teatro Nuovo w Mediolanie.

Przez 32 lata aż do 1997 roku regularnie występował na scenie The Metropolitan Opera w Nowym Jorku (ponad 600 występów z tym zespołem). Śpiewał tam m. in. Enrica w „Łucji z Lammermoor” i Alfonsa w „Faworycie” Gaetana Donizettiego, Riccarda w „Purytanach” Vincenza Belliniego, Escamilla w „Carmen” Georgesa Bizeta, Barnabę w „Giocondzie” Amilcare Ponchiellego, AthanaëlawThaïs” Julesa Masseneta, Księcia Jeleckiego w „Damie pikowej” Piotra Czajkowskiego, Jacka Rance’a w „Dziewczynie z Zachodu” Pucciniego. Ale największą sławę przyniosły mu znakomite kreacje w operach Giuseppe Verdiego – Giorgio Germont w „Traviacie”, Don Carlo w „Mocy przeznaczenia”, Miller w „Luisie Miller”, Rodrigo w „Don Carlosie”, Don Carlo w „Ernanim”, Paolo i tytułowa rola w „Simon Boccanegra”, tytułowy Macbeth i Rigoletto.

Sherrill Milnes jako Makbet, Memphis Opera 1984 © archiwum prywatne artysty
Sherrill Milnes jako Makbet, Memphis Opera 1984 © archiwum prywatne artysty

Miał najlepszych z możliwych partnerów scenicznych – myślę tu także o polskich śpiewakach, którzy scenę nowojorskiej Met współdzielili z Sherrillem Milnesem. Najwięcej, bo aż 47 wspólnych spektakli amerykański baryton zaśpiewał z sopranistką Teresą Żylis-Garą. Byli razem Amelią i Renatem w „Balu maskowym”, Desdemoną i Jagonem w „Otellu” Giuseppe Verdiego (spektakl utrwalony na nagraniu radiowym z 1972 roku), Tatianą i Eugeniuszem Onieginem w operze Piotra Czajkowskiego oraz Toscą i Baronem Scarpią w operze Giacoma Pucciniego. Ich najsłynniejsza wspólna kreacja to oczywiście Donna Elvira i Don Giovanni w operze Wolfganga Amadeusza Mozarta, utrwalona na nagraniu radiowym z 1974 roku oraz na nagraniu zrealizowanym na Festiwalu w Salzburgu w 1977 roku.

Teresa Żylis-Gara (Donna Elvira) i Sherrill Milnes (Don Giovanni) © Sherill Milnes la legenda, Facebook
Teresa Żylis-Gara (Donna Elvira) i Sherrill Milnes (Don Giovanni) © Sherill Milnes la legenda, Facebook

Dokładnie 20 razy Sherrill Milnes wystąpił w Met z mezzosopranistką Stefanią Toczyską, przede wszystkim w operach Giuseppe Verdiego: jako Amneris i Amonasro w „Aidzie” (istnieje radiowa rejestracja spektaklu z 1989 roku), Azucena i Hrabia di Luna w „Trubadurze” oraz Ulryka i Renato w „Balu maskowym” (śpiewali razem w tej operze także w Wiener Staatsoper). Występowali również w rolach Księżny de Bouillon i Michonneta w „Adrianie Lecouvreur” Francesca Cilei.

Nagranie „Don Giovanniego” z Salzburga. W roli tytułowej Sherill Millnes,  w roli Donny Elviry Teresa Żylis-Gara, dyryguje Karl Böhm © Deutsche Grammophone 1977

Sherrill Milnes na scenie Met spotkał się z Teresą Wojtaszek-Kubiak w „Tosce” Pucciniego, a z Wiesławem Ochmanem w „Nieszporach sycylijskich” Verdiego (jako Arrigo i Guido di Monforte) oraz w spektaklu „Rycerskość Wieśniacza”/ „Pajace”, w którym Ochman śpiewał partię Turriddu, a Milnes kreował postać garbusa Tonia.

W latach 70. i 80. Sherrill Milnes stał się wiodącym barytonem verdiowskim na scenach światowych, dołączając do swojego repertuaru jeszcze rolę Enzia w „Attyli”, tytułowego Nabucca i Falstaffa. Wykonywał także takie partie, jak De Siriex w „Fedorze” Umberta Giordana, Alfio w „Rycerskości Wieśniaczej” Pietra Mascagniego, Jochanaan w „Salome” Richarda Straussa, Wolfram w „Tannhäuserze” Richarda Wagnera, tytułowy Wilhelm Tell w operze Gioachina Rossiniego, a w operach Giacoma Pucciniego: tytułowy Gianni Schicchi, Michele w „Płaszczu” czy Marcello w „Cyganerii”.

Sherrill Milnes jako Rigoletto © archiwum prywatne artysty
Sherrill Milnes jako Rigoletto © archiwum prywatne artysty

Wraz z zakończeniem kariery wokalnej u schyłku lat 90. artysta w 1998 roku opublikował swoją autobiografię zatytułowaną „Amerykańska aria”. W 2001 roku Milnes wraz ze swoją żoną, sopranistką Marią Zouves założył Fundację VOICExperience, zajmującą się kształceniem przyszłych śpiewaków operowych. Równolegle artysta wykładał także śpiew na Northwestern University.

W historii dyskografii złotymi zgłoskami zapisało się kilka nagrań, w których udział wziął Sherrill Milnes. To dzięki nim unieśmiertelniony został charakterystyczny tembr jego głosu, wspaniała technika wokalna, mistrzowskie frazowanie oraz sceniczna charyzma artysty. Dysponujemy dwoma nagraniami „Traviaty” z udziałem Sherilla Milnesa (z Monserrat Caballé i Carlo Bergonzim z 1967 roku oraz z Ileaną Cotrubas i Plácido Domingo z 1976 roku). Znakomite jest nagranie „Trubadura” z 1969 roku z Leontyną Price, Plácido Domingo i Fiorenzą Cossotto, pod batutą Zubina Mehty.

Sherrill Milnes śpiewa Scarpie w filmie „Tosca” z 1976 roku w reżyserii Gianfranco De Bosio. Dyryguje Bruno Bartoletti

Gwiazdorska jest obsada „Don Carlosa” w nagraniu z 1971 roku (Sherrillowi Milnesowi towarzyszą tam Plácido Domingo, Montserrat Caballé, Ruggiero Raimondi, Shirley Verrett i Nicolai Ghiaurov). Mamy także dwa nagrania „Luizy Miller”: studyjne z 1975 roku z Montserrat Caballé i Luciano Pavarottim oraz rejestrację video spektaklu z Met z 1979 roku z Renatą Scotto i Plácido Domingo, pod batutą Jamesa Levine’a. Piękna jest filmowa „Tosca”, wyreżyserowana w 1976 roku przez Gianfranco de Bosio, z Rainą Kabaivanską i Plácido Domingo. I jeszcze na koniec zestawienia, trzy pełnokrwiste kreacje verdiowskie: w „Rigoletcie” z Joan Sutherland i Luciano Pavarottim (1971 rok), w „Makbecie” z Fiorenzą Cossotto pod batutą Riccarda Mutiego (1976 rok) oraz w „Otellu” z Plácido Domingo i Renatą Scotto (1978 rok).

Sherrill Milnes i Teresa Żylis-Gara w finałowym duecie z „Eugeniusza Oniegina”, Met 1978, dyryguje James Levine