REKLAMA

Gwiazdy Festiwalu w Krynicy-Zdroju w hołdzie Bogusławowi Kaczyńskiemu

Koncert zostanie poprzedzony mszą św. o godzinie 17.00 w intencji wybitnego popularyzatora muzyki poważnej Bogusława Kaczyńskiego, który urodził się 2 maja 1942 roku w Białej Podlaskiej i obecnie obchodziłby 80. urodziny. 

Zaproszenie do artystycznego udziału w koncercie i mszy św. przyjęli wyjątkowi artyści: Małgorzata Długosz – sopran, Joanna Szynkowska vel Sęk – sopran, Adam Zdunikowski – tenor, Mirosław Feldgebel – fortepian i Emanuel Bączkowski – organy. O muzyce i Bogusławie Kaczyńskim opowiadać będzie Krzysztof Korwin-Piotrowski, dyrektor artystyczny Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego. W tym roku wydarzenia festiwalu odbędą się m.in. w: Białej Podlaskiej (28 maja „Gala Kiepurowska”, 4-11 września koncerty i spektakle muzyczne), Warszawie, Katowicach, Sarnakach oraz Serpelicach.

Koncert w Kościele Środowisk Twórczych jest wydarzeniem specjalnym 4. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego. Podczas mszy św. można będzie usłyszeć utwory Haendla, Bacha, Gounoda, Franka i Vivaldiego. Podczas koncertu zabrzmią również dzieła Stanisława Moniuszki, Mieczysława Karłowicza, Georges’a Bizeta, Giacomo Pucciniego oraz Giuseppe Verdiego.

Patronat nad wydarzeniem objął ks. Grzegorz Michalczyk – rektor kościoła św. Brata Alberta i św. Andrzeja Apostoła, krajowy duszpasterz środowisk twórczych. Organizatorem jest ORFEO Fundacja im. Bogusława Kaczyńskiego. Wstęp na koncert jest wolny.

Msza św. będzie transmitowana na kanale YouTube Duszpasterstwa Środowisk Twórczych Archidiecezji Warszawskiej. Od 5 czerwca 2022 roku koncert będzie udostępniony na kanale YouTube ORFEO Fundacji im. Bogusława Kaczyńskiego – ORFEO.TV

Kristīne Opolais popełni dwukrotne samobójstwo na scenie Opery Wrocławskiej

Tą rolą zachwyciła już publiczność Metropolitan Opera w Nowym Jorku i Semperoper w Dreźnie. Partia Madame Butterfly (Cio-Cio-San) w Operze Wrocławskiej będzie zwieńczeniem bardzo intensywnego sezonu śpiewaczki na światowych scenach. Artystka zaśpiewała ostatnio m.in. Toskę w Wiedniu, a także na Festiwalu Kasematten w Graz u boku Jonasa Kaufmanna. Publiczność Teatro Comunale Bologna usłyszała ją również jako Adrianę Lecouvreur. Artystka w 2014 roku zapisała się w historii MET, debiutując dwoma kreacjami w ciągu 18 godzin. Dała wówczas znakomity występ w Madame Butterfly, by następnego dnia wystąpić w porannym przedstawieniu Cyganerii, emitowanym w ogólnoświatowej transmisji.

We Wrocławiu Opolais towarzyszyć będzie Tadeusz Szlenkier w roli Pinkertona, Monika Ledzion-Porczyńska w roli Suzuki i Marcin Bronikowski w roli Sharplessa. Opolais wystąpi 9 i 11 czerwca.

„Madame Butterfly” zostanie zaprezentowana w tym sezonie czterokrotnie. W drugiej obsadzie zobaczymy Elizę Kruszczyńską, solistkę Opery Wrocławskiej. Podczas studiów zadebiutowała w Teatro Auditorium Flaiano w Pescarze w „IV Symfonii” Mahlera oraz w roli Lauretty w operze Giacoma Pucciniego „Gianni Schicchi”. Została pierwszą w historii, w maju 2010 roku, polską laureatką Grand Prix Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Stanisława Moniuszki w Warszawie, zdobywając także nagrodę publiczności oraz nagrodę dla najlepszego sopranu. Kruszczyńskiej towarzyszyć będzie Otar Jorjikia (Pinkerton), Barbara Bagińska (Suzuki) oraz Jacek Jaskuła (Sharpless).

Orkiestrą dyrygować będzie Bassem Akiki, dyrektor muzyczny Opery Wrocławskiej, jeden z laureatów tegorocznych Fryderyków w kategorii „Muzyka współczesna”.

„Ta edycja jest szczególna” – konferencja prasowa 11. Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Stanisława Moniuszki 

Przystępujących do Konkursu śpiewaków wybrano spośród rekordowej liczby 428 aplikacji. – Popularność Konkursu jest coraz większa, mimo ogromnej konkurencji pośród konkursów wokalnych, do których być może łatwiej jest się uczestnikom przygotować, ponieważ wymagają wykonania 5-6 arii z repertuaru światowego, podczas gdy my wymagamy przygotowania repertuaru polskiego – powiedziała dyrektor Konkursu. – Jest to powód do radości dla organizatorów, że oprócz promocji młodych, wspaniałych głosów, możemy też promować polską muzykę. Nie tylko na warszawskiej scenie, ale również na całym świecie dzięki transmisji za pośrednictwem VOD Teatru Wielkiego – Opery Narodowej oraz platformy Opera Vision.

Skład Komisji Kwalifikacyjnej nie jest przypadkowy. Wybrane zostały osoby z trzech krajów (Agnieszka Rehlis z Polski, Sarah Playfair z Wielkiej Brytanii i René Massis z Francji), aby zapewnić ocenę zgłoszeń z perspektywy różnego spojrzenia na stylistykę muzyczną i technikę wokalną. – Poziom przesłanych na Konkurs zgłoszeń był bardzo wysoki, z dużą przewagą liczebną głosów sopranowych i barytonowych – stwierdziła Agnieszka Rehlis, członek Komisji Kwalifikacyjnej, której zadaniem była ocena nagrań nadesłanych wraz ze zgłoszeniami kandydatów do Konkursu. – Nie jest to łatwy proces, ponieważ nagrania nadesłane przez śpiewaków są bardzo różne. Starałam się wszystkie bardzo wnikliwie oceniać. Często wracałam po kilku dniach do wysłuchanych już nagrań, przy których nie byłam pewna, czy moja punktacja jest słuszna.

Głos zabrała też Izabela Kłosińska, członek Jury, sopranistka i Casting Dyrektor Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. – Konkurs Stanisława Moniuszki jest wielkim świętem polskiej muzyki. Mamy możliwość zapoznać uczestników z całego świata z naszą muzyką, z naszą poezją. Często śpiewacy z innych krajów fenomenalnie wykonują utwory w języku polskim, z idealną, czasami nawet lepszą niż u polskich śpiewaków dykcją. Świadczy to o dużym zainteresowaniu i bardzo poważnym podejściu do przygotowania do naszego Konkursu.

Swoją radość na ponowny udział w Konkursie, wyraził John Allison, przewodniczący Jury, redaktor naczelny magazynu Opera. – Nie mogę się doczekać aż znowu usłyszę wspaniałą muzykę Stanisława Moniuszki! Jest on niezwykłym kompozytorem, niestety moim zdaniem nadal niewystarczająco docenianym poza Polską. Myślę, że to się zmienia, a Konkurs spełnia funkcję rozpowszechniania twórczości Moniuszki. Zapytany o to jak Konkurs przyczynia się do popularyzacji muzyki polskiej na świecie odpowiedział, że dla niego jednym z przykładów jest rozszerzenie kategorii pieśni polskich – Skupię się na ostatniej edycji, w 2019 roku. Słuchanie cykli pieśni na przykład Mieczysława Weinberga, było prawdziwą rozkoszą. Podkreślił też, udział indywidualnych artystów w promowaniu polskiej literatury wokalnej na przykładzie najnowszej płyty laureatów 9. edycji Konkursu – kontratenora Jakuba Józefa Orlińskiego i pianisty Michała Biela – zatytułowanej Farewells. Podczas przesłuchań finałowych Konkursu, 11 czerwca 2022, artyści wykonają program ze wspomnianego albumu, na który składają się pieśni polskich kompozytorów.

Na pytania dotyczące udziału śpiewaków z Federacji Rosyjskiej w przesłuchaniach, decyzję organizatorów przedstawiła Beata Klatka. – W zgodzie ze stanowiskiem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, postanowiliśmy nie dopuścić do udziału w Konkursie śpiewaków z Rosji. Opowiedziała też o wsparciu udzielanym przez organizatorów uczestnikom z Ukrainy. – Ze względu na naszą współpracę muzyczną z Ukrainą, jesteśmy zorientowani jaka jest sytuacja artystów, którzy wezmą udział w przesłuchaniach. Większość z nich jest już poza granicami Ukrainy. Dotyczy to również mężczyzn. Aby umożliwić im udział w Konkursie pisaliśmy specjalne pisma, które pomogły im opuścić kraj mimo obowiązku mobilizacji wojskowej. Niezwykle trudna sytuacja dotyczy także kobiet. Z wieloma śpiewaczkami mam bezpośredni kontakt, ponieważ znam je z warsztatów i innych konkursów wokalnych. Wiem, że niektóre z nich doświadczają tułaczki wojennej. Staramy się pomóc im w dotarciu do Polski i zapewnić w naszym Teatrze możliwość przygotowania do Konkursu.

Pośród konkurentów obok największej reprezentacji z Polski, a tuż za nią z Ukrainy, pokaźna jest liczba uczestników z USA i Korei Południowej. Do Konkursu zakwalifikowało się 112 śpiewaków z 28 krajów. Aktualna lista znajduje się na stronie moniuszkocompetition.pl.

© Teatr Wielki - Opera Narodowa
© Teatr Wielki – Opera Narodowa

Akademia Muzyczna w Katowicach uhonorowała Piotra Beczałę

„To jest taki dzień, o którym marzy każdy artysta. Który pracuje, działa. Dziękuję za uznanie. Za to, że mogłem się z państwem podzielić moim śpiewem, tym, co robię na co dzień”. Tymi słowami Piotr Beczała wyraził wdzięczność za zaszczytny tytuł Doktora Honoris Causa, nadany mu przez Akademię Muzyczną im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Nieczęsto śpiewak operowy spotyka się z takim wyróżnieniem. Jest ono owocem długiej, artystycznej ścieżki, wydeptanej ciężką pracą, często pełnej wyrzeczeń, pokory, determinacji i nieustannej chęci samodoskonalenia.

Piotr Beczała jest kolejnym po Janie Kiepurze i Wiesławie Ochmanie polskim tenorem, który zdobył najważniejsze sceny operowe świata. Od La Scali, poprzez Bayreuth, San Francisco, Wiedeń, a wreszcie ponad 120 spektakli zaśpiewanych na scenie nowojorskiej Metropolitan Opera. To najpiękniejsze, autentyczne świadectwo jego talentu oraz uznania, jakie zyskał na całym świecie. Uznanie to zapewniła mu także niezwykła wprost skromność. Ujawnia się ona u artysty w każdej, nawet najkrótszej rozmowie. Także w oszczędnym, lecz pełnym szczerej radości przemówieniu, jakie wygłosił w trakcie uroczystości.

Piotr Beczała © Karolina Sałajczyk

Ceremonię poprzedził krótki, bardzo osobisty recital wykonany dla czystej przyjemności śpiewania. Beczała zaprezentował w nim imponującą rozpiętość repertuarową i wszystkie atuty swojego głosu. Ten nieprzerwanie od lat brzmi świeżo i niesłychanie czysto, zachwycając przy tym perfekcyjną techniką i piękną barwą. Zupełnie jak podczas pamiętnego występu artysty w „Łucji z Lammermoor” na scenie Metropolitan Opera w 2013 roku, po którym jego kariera nabrała rozpędu.

W katowickiej auli, przy akompaniamencie prof. Grzegorza Biegasa na fortepianie, Beczała rozpoczął od wzruszającej, rzadko pojawiającej się na polskich scenach arii „Quando le sere al placido” z „Luizy Miller” Verdiego. Z wykonanego kolejno, poetyckiego monologu tytułowego bohatera opery „Andera Chenier” Umberto Giordano – „Un dì, all’azzurro spazio”, śpiewak płynnie przeszedł w repertuar francuskojęzyczny. Arię Don José „La fleur que tu m’avais jetée” artysta zadedykował swojej żonie Katarzynie. Towarzyszy mu ona przez cały okres jego kariery i jest dla niego bezcennym wsparciem. Zaś „Arię z kurantem” ze „Strasznego dworu” Moniuszki, Beczała skierował do swojej matki, Janiny.

Zaskoczeniem okazał się jeden z bisów – pieśń Sergiusza Rachmaninowa „Wiosenne wody”, wykonana w oryginalnej, rosyjskiej wersji językowej. „Zaśpiewam dziś w niepopularnym języku”, wyznał śpiewak, zapowiadając utwór. „Należy jednak pamiętać, że jest to przede wszystkim język Puszkina, Czajkowskiego, Rachmaninowa, a nie Putina” – argumentował, odnosząc się do panujących od kilku miesięcy sankcji na rosyjską kulturę, w tym kompozytorów. Zgromadzona publiczność z zapartym tchem i w absolutnym skupieniu wysłuchała tej przepełnionej nadzieją, czarownej pieśni w wykonaniu tenora i nagrodziła go gromkimi brawami.

© Karolina Sałajczyk

Po uroczystym odśpiewaniu przez chór hymnu „Gaudeamus igitur”, laudację wygłosił profesor Jan Ballarin. To właśnie u niego Beczała szlifował swój talent będąc studentem Akademii. Zaś tytuł Doktora Honoris Causa, śpiewak odebrał z rąk prof. dr hab. Ewy Biegas, Dziekana Wydziału Wokalno-Aktorskiego.

Aula wypełniona była po brzegi nie tylko pracownikami akademickimi, lecz także koleżankami i kolegami artysty z okresu studiów, przyjaciółmi, członkami rodziny. Także wielbicielami jego talentu oraz artystami z teatrów operowych i filharmonii z całej Polski. Jak podkreślił Beczała podczas swojego krótkiego przemówienia, „To jest piękny zawód – zawód muzyka, zawód artysty. Ostatnio ktoś bardzo mądry powiedział: szczęśliwy ten, który kocha to co robi, ponieważ nie przepracuje ani jednego dnia w życiu.”

Wywiad rzeka z Małgorzatą Walewską już na półkach w księgarniach

Śpiewaczka operowa o unikalnym, wyjątkowym głosie. Gwiazda polskiej opery, która zdobyła międzynarodowe uznanie. Osobowość telewizyjna i uwielbiana przez widzów jurorka programu Twoja twarz brzmi znajomo. Teraz w rozmowie z wieloletnią przyjaciółką Agatą Ubysz odsłania dotąd nieznaną, osobistą część życia. Dialog prowadzony jest w bezpośredni sposób, czasem zaskakująco i momentami szczerze do bólu.

Czy wiecie, że Małgorzata postanowiła zostać śpiewaczką chwilę po tym, gdy odebrała świadectwo maturalne? Jej droga do zrealizowania marzenia nie była jednak łatwa. Nieudany pierwszy egzamin do Akademii Muzycznej, uczenie się śpiewu bez znajomości… nut! Nauka pochłaniała większość czasu, którego i tak miała niewiele, a to za sprawą pierwszej, wielkiej miłości i ciąży…

Zdobyła uznanie jeszcze w trakcie studiów, zostając laureatką lub wygrywając międzynarodowe konkursy. Rozpoczęła współpracę z Teatrem Wielkim – Operą Narodową w Warszawie, i nie tylko. W życiu Małgorzaty nadszedł czas na podbicie światowych oper. Występowała w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, na deskach Royal Opera House w Londynie, w wiedeńskiej Staatsoper, w Teatrze Herodion w Atenach i na wielu innych scenach. Partnerowali jej najlepsi: Luciano Pavarotti, Placido Domingo, José Cura.

Jej kariera nabierała rozpędu, nie wszystko można było jednak przewidzieć. W tym chorobę utrudniającą codzienne funkcjonowanie, a co dopiero wymagające kilkugodzinne występy na scenie. Rozłąki z córką, problemy w związku. Jak pogodzić życie rodzinne z częstymi wyjazdami i życiem na walizkach?

Ludzie ze świata opery krytykowali ją za romans z muzyką popularną, kiedy razem z Michałem Bajorem zaśpiewała piosenkę do głośnej produkcji Quo Vadis, skomponowanej przez kolegę ze studiów, Piotra Rubika. Mimo krytyki uparcie wyznacza nową drogę, łącząc pracę w operze z występami w popularnym show Twoja twarz brzmi znajomo. Śpiewaczka z pasją opowiada o wielkiej miłości do muzyki, pracy za kulisami, zaskakujących zdarzeniach, porażkach, wzlotach i… kompleksach.

Uwertura do 4. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego

Zabrzmią hity muzyki klasycznej, operowej i operetkowej oraz pieśni neapolitańskie. Koncert został pomyślany jako uwertura do 4. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego. Odbędzie się z okazji 120. urodzin „chłopca z Sosnowca” Jana Kiepury (16.05.1902) i 80. urodzin Bogusława Kaczyńskiego (2.05.1942). „Chłopiec z Białej Podlaskiej” przez wiele lat promował wybitnego tenora jako dyrektor Festiwalu im. Jana Kiepury.

Wystąpią  artyści polscy oraz ukraińscy, związani z Lwowską Operą Narodową. Zaśpiewa laureatka Teatralnej Nagrody Muzycznej im. Jana Kiepury 2021, Ewelina Szybilska oraz Łukasz Gaj, tenor występujący na Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju i dyrektor Centrum Paderewskiego. Udział weźmie prof. Tadeusz Pszonka – solista Teatru Muzycznego ROMA w Warszawie za dyrekcji Bogusława Kaczyńskiego. Artysta występował w Wiedeńskiej Operze Kameralnej, wiedeńskim Hofburgu, Tonhalle w Zurichu czy Gewandhaus w Lipsku. Od kilku lat jest dyrektorem artystycznym Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju oraz Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Jana Kiepury.

Z Lwowskiej Opery Narodowej przyjedzie Daria Lytovczenko, absolwentka Ukraińskiej Narodowej Akademii Muzycznej w Kijowie, laureatka Grand Prix IV Konkursu Muzycznego „Śpiew solowy” w Kijowie (2011), II Międzynarodowego Festiwalu – Konkursu Sztuki Wokalnej w Teodozji (2012) oraz I Ogólnoukraińskiego Konkursu Wokalnego „Światowa klasyka w języku ukraińskim” (2017). Otrzymała także Nagrodę Mera Kijowa W. Kliczki (2018) oraz II nagrodę na V Międzynarodowym Konkursie Wokalistyki Operowej im. Salomei Kruszelnickiej we Lwowie (2019). Tenor Oleg Lanovyi to absolwent Lwowskiej Narodowej Akademii Muzycznej. Jest laureatem I nagrody na Międzynarodowym Konkursie Solistów – Wokalistów „Sztuka XXI wieku” (Vorzel w Obwodzie Kijowskim 2011) oraz II nagrody na III Otwartym Ogólnoukraińskim Konkursie Młodych Wokalistów im. T. Terena-Juskiwa (Lwów 2010). Ilona Kravczenko – solistka baletu Lwowskiej Opery Narodowej jest laureatką krajowych i międzynarodowych konkursów.

W koncercie zaśpiewają również laureaci Międzynarodowego Konkursu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju i zdobywcy Nagrody ORFEO Fundacji im. Bogusława Kaczyńskiego: sopranistka Wioleta Sędzik i bas Karol Skwara (uczestnik Akademii Operowej przy Teatrze Wielkim – Opery Narodowej w Warszawie). Zatańczą Kamila Baryczkowska i Paweł Kranz.

Orkiestrę Strauss Ensemble poprowadzi Artur Jaroń, dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju. Reżyserem oraz prowadzącym galę będzie Krzysztof Korwin-Piotrowski, dyrektor artystyczny Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego, a na scenie towarzyszyć mu będzie Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Biała Podlaska. Podczas koncertu zostaną wręczone nagrody zwycięzcom plebiscytu „Nasz Autorytet” 2021.

Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny. Obowiązują darmowe wejściówki do odbioru w Bialskim Centrum Kultury od 17 maja w godz.16.00-18.00 oraz na godzinę przed koncertem w miejscu występu.

Organizatorami wydarzenia są: Prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk, Bialskie Centrum Kultury i ORFEO Fundacja im. Bogusława Kaczyńskiego w Warszawie. Gala jest uwerturą do 4. Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego, w ramach programu „Muzyka”, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca. Partnerem wydarzenia jest Lwowska Opera Narodowa z dyrektorem generalnym i artystycznym Wasylem Wowkunem na czele.

„Wehikuł czasu” i niesamowite zaburzenia chronologii ponownie w Operze Bałtyckiej

„Wehikuł czasu” określany jest jako opera naukowa. Libretto opowiada o piętnastoletnim Antku, wielkim fanie fizyki. Antek, wraz ze swoja przyjaciółką Moniką, zostają przypadkiem wplątani w niezwykłą historię. Muszą zrozumieć pozostawione im wskazówki, aby odnaleźć lekarstwo i uratować profesora Teofila. Dzięki współpracy, poświęceniu oraz… znajomości praw fizyki wszystko zmierza do szczęśliwego zakończenia. Ale każda decyzja może zaburzyć ostateczny efekt. Czy bunt przeciw chronologii ma szansę powodzenia? Realizatorzy zastanawiają się także, czy w operze może występować fizyka? Czy da się podróżować w czasie? No i czy karaluch może być postacią operową?

Wystąpią: Sebastian Mach w roli Antka i Julia Jarmoszewicz jako Monika. Profesorem Teofilem / Witelonem będzie Piotr Płuska, Ochroniarzem Paweł Faust. W operowego Karalucha wcieli się Marcin Marzec. Spektakl wyreżyserował Tomasz Mann, za scenografię i kostiumy odpowiada Zuzanna Kubicz. „Wehikuł czasu” zostanie pokazany w Operze Bałtyckiej dwukrotnie, 21 i 22 maja. Orkiestrę poprowadzi sam kompozytor.

„Wehikuł czasu” F. Bottigliero w Operze Bałtyckiej w Gdańsku – trailer spektaklu

Człowiek z Manufaktury wraca po trzech latach do Łodzi

Światowa prapremiera utworu odbyła się 2 lutego 2019 roku. Teatr Wielki, wspólnie z mecenasem, łódzką Manufakturą ogłosił konkurs kompozytorski na operę o Łodzi. W skład jury wchodzili kompozytor i dyrygent prof. Krzysztof Penderecki (przewodniczący), dyrektor Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia Joanna Wnuk-Nazarowa, dziekan Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Łodzi prof. Urszula Kryger, prezes Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena Elżbieta Penderecka, dziennikarz i krytyk muzyczny Aleksander Laskowski, dyrygent Vladimir Kiradijev oraz adiunkt w Akademii Muzycznej w Krakowie dr hab. Maciej Tworek.

Nagrodę otrzymał młody kompozytor i dyrygent Rafał Janiak. Urodzony w 1986 roku jest adiunktem na Uniwersytecie Muzycznym w Warszawie. Jest również cenionym dyrygentem. Dyrekcja TWŁ powierzyła mu funkcję kierownika muzycznego prapremiery „Człowieka z Manufaktury”. Spektakl wyreżyserował Waldemar Zawodziński. Kostiumy zaprojektowała Maria Balcerek, choreografią i ruchem scenicznym zajęła się Janina Niesobska. Koordynatorem projektu był Krzysztof Korwin-Piotrowski.

Człowiek z Manufaktury © Joanna Miklaszewska 2.02 (100)
Stanisław Kierner (Poznański), Małgorzata Walewska (Zofia), Michał Bartczak (Prokurator) © Joanna Miklaszewska

„Człowiek z Manufaktury” to opowieść sięgająca do burzliwych wydarzeń w dziejach wielokulturowej łódzkiej metropolii.  Pierwszy akt przedstawia epizody z życia XIX-wiecznego fabrykanta Izraela Poznańskiego nazywanego królem bawełny. Sięga do ważnego wydarzenia, jakim był strajk powszechny robotników przeciwko fabrykantom w 1892 roku (tzw. bunt łódzki). Akcja II aktu toczy się około 100 lat później, na przełomie XX i XXI wieku. Przedstawia działania powojennego dyrektora Zakładów Przemysłu Bawełnianego „Poltex” po upadku PRL-u, proces związany z likwidacją fabryki i wizję przyszłości tego miejsca, znanego obecnie w Europie jako łódzka Manufaktura. Tło historyczno-polityczno-ekonomiczne jest jednak pretekstem do opowieści o losach mieszkańców Łodzi i metafizycznych doznaniach człowieka w obliczu śmierci, ponadczasowej walce dobra ze złem.

Wystąpią m.in. Stanisław Kierner i Przemysław Rezner (Poznański / Dyrektor) oraz Małgorzata Walewska i Agnieszka Makówka (Zofia). Konia Marynarza zaśpiewa kontratenor Michał Sławecki. W partię Przybysza / Prokuratora wcieli się Michał Barczak. Oba spektakle poprowadzi Rafał Janiak.

Polscy artyści na świecie: transmisja krwawej „Łucji z Lammermooru” z Metropolitan Opera z udziałem Artura Rucińskiego

Krytycy zgodnie podkreślają nowoczesność produkcji. Australijski reżyser, Simon Stone, stworzył bowiem spektakl anty-wiktoriański. Akcja rozgrywa się współcześnie, w umierającym postindustrialnym amerykańskim mieście, którego preferencje wyborcze tak fascynowały świat przez ostatnie sześć czy siedem lat. W „Łucji” w Met nowoczesna kobieta się rozpada – pisze na łamach „The New York Times” Zachary Woolfe. Jest motel, lombard, sklepy monopolowe i drogerie, minimarket, stacja uzdatniania wody, kilka zdezelowanych samochodów. To „pustynia”, jak to określił Stone, „wolnorynkowego kapitalizmu”. Nie ma nic wiktoriańskiego, nic malowniczego. A jednak, jak stwierdza dalej recenzent, z pewnością słuszne było powierzenie dzieła Stone’owi, 37-letniemu australijskiemu reżyserowi, który specjalizuje się w przedstawianiu zdesperowanych kobiet w produkcjach teatralnych, takich jak „Yerma” i „Medea”.

Nie wszyscy krytycy chwalą jednak inscenizację. Reżyser Simon Stone widzi paralelę do historii Łucji w ekonomicznie zapomnianym obszarze współczesnej Ameryki, gdzie robotnicy z klasy średniej czują się opuszczeni i bezradni. Mężczyźni uciekają się do przemocy i maltretowania, a ofiarami często stają się kobiety. Szaleństwo Łucji jest tu oczywiste, ponieważ jest narkomanką, która desperacko chce uciec ze swojego małego miasteczka ze swoim chłopakiem Edgardo. Założenie reżysera, że publiczność „ zachwyci się tym, jak blisko ich własnych doświadczeń lub ich współobywateli może być grand opera”, jest z pewnością godne podziwu. Jego produkcja niestety nie spełnia oczekiwań. W dobrze zaplanowanej, ale źle zrealizowanej realizacji Łucja, w białej sukni ślubnej przesiąkniętej krwią, przypomina sceny z horroru „Carrie” – pisze Ako Imamura na portalu Batchtrack.

Javier Camarena (Edgar) © Marty Sohl / Met Opera

Rozbieżne oceny krytyków tylko wzmagają zainteresowanie spektaklem. Pamiętajmy, że Metropolitan specjalizuje się w wystawianiu tradycyjnych, pełnych przepychu inscenizacjach. Niemniej reżyser został zaproszony do zrealizowania w Met kolejnej produkcji. Będzie to „Innocence” („Niewinność”) fińskiego kompozytora Kaija Saariaho.

Natomiast recenzenci zgodnie wychwalają warstwę muzyczną i wokalną. Zwłaszcza trzech protagonistów: Nadine Sierra (Łucja), Javiera Camarenę (Edgar) i Artura Rucińskiego (Henryk). Ruciński, który wygląda w tej produkcji jak przestępca i ma dużo tatuaży powalił teatr mocnym i porywającym śpiewem (Batchtrack). Polski baryton udowodnił, że Metropolitan Opera może mieć nową gwiazdę. (…) Dwa ogniste wersety jego cabaletty, zakończone bardzo długo trzymanym, płonącym wysokim tonem, wywołały pierwszą porywającą owację spektaklu – relacjonuje Cristoph Corwin w The Observer. Orkiestrę prowadzić będzie Riccardo Frizza.

Warto przekonać się, jak nowatorska, w sensie poszukiwań nowych znaczeń uniwersalnego arcydzieła jest nowojorska produkcja. Spektakl transmitowany będzie na żywo. Będzie też dostępny później w sekcji „On Demand” na stronie Metropolitan Opera.

Huczne obchody wesela Figara i Zuzanny we Wrocławiu

„Weselem Figara” po „Don Giovannim” i “Così fan tutte” Opera Wrocławska dopełnia tryptyk słynnego duetu Wolfgang Amadeus Mozart – Lorenzo Da Ponte. Za wszystkie trzy produkcje odpowiada ten sam sztab realizatorów, pod wodzą brazylijskiego reżysera, André Hellera-Lopesa. Będzie to jego czwarta produkcja w Polsce.

Heller-Lopes to jeden z najbardziej aktywnych reżyserów operowych w Ameryce Łacińskiej. Ma na swoim koncie spektakle wyreżyserowane w Brazylii, Argentynie, Urugwaju, Portugalii, Polsce, Austrii, Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. Artysta kształcił się w prestiżowym San Francisco Merola Opera Programme (2001) i Young Artist Programme w Covent Garden (2003–2005). Jest trzykrotnym zwycięzcą Nagrody im. Carlosa Gomesa (2009, 2010, 2011) dla najlepszego reżysera operowego w Brazylii. Otrzymał też wyróżnienie przyznawane przez Argentyńskie Stowarzyszenie Krytyków Muzycznych dla najlepszej inscenizacji 2015 roku. Pracował jako dyrektor artystyczny w Teatro Municipal w Rio de Janeiro, miejski koordynator ds. opery dla Rio de Janeiro, dyrektor ds. obsadowych w Orquestra Sinfônica Brasileira oraz koordynator artystyczny programu Jovens Intérpretes w Teatro Nacional de São Carlos w Lizbonie. Od 1996 roku wykłada reżyserię i historię opery na Wydziale Wokalnym Federalnego Uniwersytetu Muzycznego w Rio de Janeiro.

Scenografię „Wesela Figara” przygotowuje Renato Theobaldo. Za stroje odpowiedzialna będzie Sofía Di Nunzio, argentyńska kostiumografka związana z operą, telewizją i filmem, współpracująca z wieloma teatrami operowymi w Ameryce Łacińskiej. Gonzalo Córdova zajmie się reżyserią świateł. Autorem choreografii jest artysta baletu Opery Wrocławskiej, Łukasz Ożga.

Dwie obsady spektaklu składają się zarówno z doświadczonych artystów, jak też młodszych śpiewaków, którzy rozwijają skrzydła i doskonalą swoje umiejętności pod okiem zaproszonych mistrzów. W roli Hrabiego wystąpią Lukáš Bařák i Adam Kutny. Hrabiną będzie Gabriella Pace i Kamila Dutkowska, w parę nowożeńców wcielą się Krzysztof Bączyk i Hanna Sosnowska-Bill, na zmianę z Pawłem Horodyskim i Aleksandrą Łaską. Cherubina zaśpiewają Aleksandra Opała i Zuzanna Nalewajek, a Marcelinę Barbara Bagińska i Dorota Dutkowska. Dariusz Machej i Arkadiusz Jakus wystąpią w roli Bartolo.

Premiera i nieoficjalne rozpoczęcie sezonu weselnego nastąpi we Wrocławiu 20 i 21 maja, a muzycznie poprowadzi ją Bassem Akiki, Dyrektor Muzyczny Opery Wrocławskiej. W tym sezonie odbędzie się sześć przedstawień, także 22, 27, 28 i 29 maja.

Plakat do „Wesela Figara” projektu Alicji Michalak © Opera Wrocławska
Plakat do „Wesela Figara” projektu Alicji Michalak © Opera Wrocławska

Plakat autorstwa Alicji Michalak, studentki Katedry Projektowania Graficznego, jest wynikiem współpracy Opery Wrocławskiej z Akademią Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Zwycięska praca została wyłoniona na drodze konkursu, na który wpłynęło aż 35 różnorodnych, niepowtarzalnych propozycji przygotowanych przez 15 artystów.